poniedziałek, 9 września 2019

SHAKATAK "In The Blue Zone" ( 2019 )

FUNK / SOUL / JAZZ

Przykład zespołu, który starzeje się niczym wino. Nie zwraca uwagi na modę, na wszechobecne trendy w muzyce robiąc swoje od niemal 40 lat - i co najważniejsze - pozostając przy tym cały czas płodnym wydając jak w szwajcarskim zegarku nową płytę co dwa, trzy lata. Czynią to dzięki japońskiej JVC Records co nie dziwi zważywszy na fakt, iż są oni tam szalenie popularni. Zresztą w Japonii nadal 90% słuchających muzyki kupuje fizyczne nośniki w żaden sposób nie hańbiąc się streamingiem. To wreszcie dla nich ukazują się specjalne edycje płyt zawierające dodatkowy materiał niedostępny dla nas Europejczyków. No chyba, że za 100 złotych + przesyłka.

Mam ich wszystkie grubo ponad 30 płyt, a ostatnie "On The Corner" ( 2014 ), "Times And Places" ( 2016 ) czy najnowszy "In The Blue Zone" ( 2019 ) udowadniają, iż kwartet wciąż jest w świetnej formie. No i do tego ten niesamowicie klimatyczny głos wokalistki JILL SAWARD. Cudownie się tego słucha. Wspaniale, ze muzycy wciąż grają swoje. Nie ma nic gorszego kiedy słyszę narzekania typu "grupa się nie rozwija, wciąż grają to samo". A co oni mają grać? Zmienić gatunek? Na heavy metal? Dance? Skoro zasłynęli w 1981 jako SHAKATAK to nadal grają jak SHAKATAK. Krew mnie zalewa jak chwali się zespoły, które nagle zmieniły styl, zatraciły swoje brzmienie, styl, niezależność. Wtedy uważa się , iż się rozwijają. Kogoś nudzi SHAKATAK bo się nie rozwijają to niech słucha czegoś innego i tyle. Oni są przynajmniej rozpoznawalni, a wskażcie mi, którą z tych polskich "gwiazdeczek" czy pseudoartystów z MacDonald'sowych stacji radiowych rozpoznajecie po kilku nutach? Żadną!!! Cudowna płyta oraz niespodzianka bowiem to trzeci album z rzędu. o którym dowiaduję się nie z zapowiedzi, a z półki sklepowej jak za starych czasów.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=JoCqkL8Lpt4

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz