poniedziałek, 31 sierpnia 2015

BUDDY GUY "Born To Play Guitar" ( 2015 )

BLUES

Urodzony w 1936 roku amerykański bluesman, gitarzysta i wokalista zarazem, nie zwalnia. Mam jego kilkanaście płyt a wydał...kilkadziesiąt. Średnio co dwa, trzy lata wydaje kolejną.

Jego najnowszy album jest po prostu kapitalny. Proszę posłuchać kapitalnego utworu tytułowego "Born To Play Guitar", który ten album otwiera. Rewelacja. Posłuchajcie tekstu a poznacie samego artystę. Kolejne nagranie to "Wear You Out" zaśpiewane w duecie z BILLY'M GIBBONSEM z ZZ TOP. BILLY GIBBONS z kolei słyszalny jest również na tegorocznym albumie ROCK CANDY FUNK PARTY "Groove Is King" ( gra tam sam BONAMASSA ) a przymierza się także do wydania solowego albumu.

Zresztą to nie jedyny duet na tej płycie. Na pozycji numer 8 znajduje się nagranie "You Got What It Takes" zaśpiewane w duecie z JOSS STONE ( jej solowy album omawiałem 22 sierpnia ). Utwór z kolei poprzedza rewelacyjny "Crying Out Of One Eye". Kolejny duet to utwór numer 13 "Flesh And Bone" zaśpiewany z samym VAN MORRISONEM. To nagranie BUDDY GUY dedykuje zmarłemu w tym roku innemu genialnemu bluesmanowi, a mowa o B.B.KINGU.

Polecam ten album każdemu miłośnikowi bluesa.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=KRihhTQik2k

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

niedziela, 30 sierpnia 2015

LIZZ WRIGHT "Salt" ( 2003 )

JAZZ

Kiedy zobaczyłem okładkę tej płyty, pomyślałem iż musi to być coś dobrego. Myliłem się: to było coś wspaniałego.
Debiutancki album pochodzącej z USA wokalistki i kompozytorki urodzonej w 1980 roku sprawił mi nieopisaną radość. Jej wspaniałego delikatnego głosu mógłbym słuchać codziennie. Płyta zajęła wysoką pozycję na świecie jeśli chodzi o sprzedaż a i krytycy wychwalali album po niebiosa. Płytę ( jej recenzję wraz z okładką ) wypatrzyłem w niemieckim czasopiśmie muzycznym "JAZZ THING & BLUE RHYTHM" ( ukłony dla kolegi od czasopism, którego wspominałem już na blogu ). Jakimś cudem album po kilku tygodniach.....pojawił się w Polsce.

Kupiłem go bez chwili zastanowienia. Po tygodniu znałem go na pamięć. Bo i jak nie pokochać takich utworów jak "Open Your Eyes, You Can Fly" czy tytułowego "Salt", który po nim następuje ( zapraszam do posłuchania "Salt" na dole postu ). Przecudowny "Afro Blue" z tym  towarzyszeniem fortepianu. Trudno cokolwiek napisać o "Soon As I Get Home". Tego trzeba posłuchać. Nie wspominając o genialnym "Eternity". Warto się było narodzić by chociaż posłuchać takich właśnie utworów. Przy kolejnym "Vocalise/End Of The Line".... Cóż, utwór z cyklu "usłyszeć i umrzeć". "Fire" ( jedna z pięciu kompozycji samej LIZZ WRIGHT ) pokazuje kunszt tej artystki. I do tego ten głos.

ZGON! A przecież jeszcze dwa utwory do końca. I to jakie: "Lead The Way" z fenomenalnym melodyjnym refrenem oraz "Silence". Co za finał. Co za płyta! Pani WRIGHT nagrała do dziś 4 fantastyczne płyty, chociaż "Salt" zawsze zostanie tą ulubioną. Ostatnia jak na razie "Fellowship" ukazała się w 2010 roku. Od 2013 roku LIZZ WRIGHT zapowiadała nowy album, ale jakoś nic z tego nie wychodziło. Datę wielokrotnie przekładano i nic. Być może dlatego, że wytwórnia VERVE, która wydała jej wszystkie cztery płyty już nie jest jej wydawcą.

W lipcu szybciej zabiło moje serce kiedy się dowiedziałem iż 4 września ukaże się jej piąty album "Freedom & Surrender". Dla nowej wytwórni. Co to będzie za dzień . Kilkanaście płyt na które czekam ukaże się właśnie 4 września. Czekam z niecierpliwością.

P.S. Za to co czuję po wysłuchaniu takich płyt jak LIZZ WRIGHT "Salt" mogę być tylko wdzięczny swojej Mamie......bo mnie urodziła. Dziękuję Ci Mamo!

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=KQN7oHHiyAU

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

sobota, 29 sierpnia 2015

IRON MAIDEN "The Final Frontier" ( 2010 )

HEAVY METAL

Grupy IRON MAIDEN przedstawiać nie muszę ponieważ wychodzę z założenia iż każdy szanujący się fan heavy metalu grupę zna - a co a tym idzie - ich płyty posiada w domu na półce. Tych, którzy jednak nie znają, odsyłam do sieci.

Pamiętam, że z wypiekami na twarzy leciałem po ten album do sklepu. Byłem bardzo podekscytowany a to za sprawą genialnej poprzedniej płyty "A Matter Of Life And Death" z 2006 roku. Pamiętam też, że kiedy skończyłem słuchać "The Final Frontier" czułem pewien niedosyt. Czegoś mi na tej płycie brakowało, nie wiedziałem tylko czego bo właściwie wszystko było na miejscu. Poza tym poprzednią płytą grupa ustawiła wysoko poprzeczkę, a każda następna płyta po wspomnianej genialnej "A Matter Of Life And Death" siłą rzeczy musi wydać się słabsza. Grupie też zarzucano iż skręca w rejony rocka progresywnego i na siłę rozciąga czas trwania utworów.

Nic bardziej mylnego. Owszem grupa się cały czas zmienia ewoluuje, ale który zespól tego nie robi. Z czasem płyta "The Final Frontier" nabrała kolorów. Może wtedy gdy słuchałem jej po raz pierwszy nie miałem dnia na taką muzykę?

Na pewno zaskakuje rozpoczynający płytę "Satellite 15...The Final Frontier". Blisko 9-cio minutowy utwór a taki klasyczny IRON MAIDEN pojawia się dopiero w okolicach 4 minuty i 30-ej sekundy. Jest to swego rodzaju wprowadzenie, intro czym grupa jakby delikatnie świętuje ten jubileuszowy piętnasty album. Później jest już tylko lepiej. Dowodem na to jest kapitalny singlowy "El Dorado", ( bijący na głowę najnowszy "Speed Of Light" ) potwierdzający też zarzut fanów iż grupa skręca brzmieniowo w stronę rocka progresywnego. A dokładnie progresywnego metalu bo kiedy BRUCE DICKINSON wyśpiewuje fragment "...i'm the jester with no tears..." nie sposób nie zauważyć podobieństw do DREAM THEATER. A żeby było ciekawiej grupa promując ten album w Ameryce Północnej w 2010 roku występowała właśnie obok wspomnianego DREAM THEATER czego dowód poniżej w postaci plakatu.


Moimi ulubionymi utworami na tej płycie ( to są klejnoty ) są "Mother Of Mercy" ( genialny refren ), "Isle Of Avalon", "Starblind" czy ponad 8-śmio minutowy "The Man Who Would Be King", który wbija w fotel szczególnie w 3-ej minucie i 15-ej sekundzie kiedy DICKINSON wyśpiewuje "...life is not a rehearsal...". Ale kto nie zna tego utworu ( mam nadzieję, że takich nie ma ) niech nie robi czegoś takiego jak przeskakiwanie pilotem na ten właśnie moment. Nie ma nic gorszego. Efekt jest piorunujący tylko wtedy kiedy słucha się utworu od początku do końca. Wtedy jest się właściwie zaskoczonym.
Mam nadzieję, że najnowszy album IRON MAIDEN "The Book Of Souls", który ukaże się 4 września będzie równie genialny co omówione powyżej dwa poprzednie albumy zespołu. Do posłuchania wspomniany "Mother Of Mercy".

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=WbCrjf9Q3Vw

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

piątek, 28 sierpnia 2015

NOWOŚCI PŁYTOWE część 35 ( 191 )

PREMIERY TYGODNIA:

 BUTCHER BABIES "Take It Like A Man"


SPOCK'S BEARD "The Oblivion Particle" ( wersja SPECIAL EDITION zawiera dodatkowe nagranie "Iron Man" )



NEAL MORSE "Morsefest 2014: Testimony And One LIVE featuring MIKE PORTNOY"




THE MURDER OF MY SWEET "Beth Out Of Hell"


MARK LANEGAN "Houston" Publishing Demos 2002"


LYNCH MOB "Rebel"


MIKE TRAMP "Nomad"



ZAPOWIEDZI:


23 pażdziernika ukaże się debiutancki album grupy LIFELINE zatytułowany "Scream". A kto na wokalu? NIGEL BAILEY!!! Dokładnie ten sam z grupy THREE LIONS czy solowego projektu BAILEY.Poza tym w składzie również LEE SMALL ( grupy SHY czy PHENOMENA ).


JON STEVENS wyda nowy album "Woman" już 18 września


 Również 18 września ukaże się nowa płyta SEVEN WITCHES "The Way Of The Wicked", która jest wznowieniem albumu.....z tego roku. Nowa wersja zawiera m.in teledysk do "Better Days".


Nakładem DRAG CITY 23 października 2015 roku ukaże się nowy album JOANNY NEWSON zatytułowany "Drivers". Amerykańska harfistka, wokalistka i autorka piosenek przedstawiła właśnie okładkę albumu



Grupa a-ha po 6 latach od zakończenia działalności ( po raz drugi ) wraca z nową płytą "Cast In Steel" by za rok.......zakończyć działalność po raz trzeci. "Zgodziliśmy się na powrót na określony czas: jeden album, jedna trasa. To dla nas wielka szansa, co pozwala nam dopisać kolejny rozdział" - mówi wokalista Morten Harket. Przy nowej płycie grupa współpracowała ponownie z Alanem Tarneyem, który produkował pierwsze trzy wydawnictwa tria, m.in. debiutancki megahit „Take On Me” z 1985 r.Jest już singiel "Under Make Up".






Pozdrawiam

OSKAR PENDYK
 

czwartek, 27 sierpnia 2015

VINDICTIV "World Of Fear" ( 2015 )

HEAVY METAL

Grupę VINDICTIV śledzę od pierwszej płyty z 2008 roku. Ta dziś omawiana jest płytą czwartą.

Przyznam iż grupą zainteresowałem się za sprawą śpiewającego w niej GORANA EDMANA na pierwszych dwóch płytach. Później jakoś o zespole zrobiło się cicho na cztery lata. Grupa powróciła z nowym wokalistą MARCO SANDRONEM w 2013 roku wydając trzeci album "Cage Of Infinity" ( 2013 ).

Teraz mamy album numer 4 i ponownie nowego wokalistę. I to samego MARKA BOALSA. Pana możemy kojarzyć z występów z YNGWIE MALMSTEENEM, z grupa RING OF FIRE, ale również z epizodem z grupą ROYAL HUNT ( mam nową płytę ROYAL HUNT "Devil's Dozen",co prawda już bez BOALSA, ale jeszcze jej nie słuchałem ), zespołem SEVEN THE HARDWAY lub grupą DOKKEN, w której BOALS od 2014 roku jest basistą.

MARK BOALS to nie jedyna zmiana w składzie w grupie VINDICTIV. Otóż na perkusji gra od 2015 roku pan MARCO MINNEMANN a więc tutaj fani STEVENA WILSONA z PORCUPINE TREE będą wiedzieć o co chodzi bowiem od 2011 roku MINNEMANN wspomaga WILSONA na koncertach, ale również wraz z GUTHRIE GOVANEM i BRYANEM BELLEREM tworzy grupę THE ARISTOCRATS oraz wydaje albumy solowe.

Niestety tegoroczne płyty zarówno THE ARISTOCRATS "Tres Caballeros" oraz solowy MARCO MINNEMANN "Celebration" są według mojej oceny albumami dość przeciętnymi.

Nowy VINDICTIV też niestety nie powala, ale taki "Prophecy" czy "Clay" to naprawdę udane kompozycje. Perłą tej płyty jest finał w postaci instrumentalnego nagrania "Far Beyond The Sun".

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=EhrDTex7b_4

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

środa, 26 sierpnia 2015

WARREN HAYNES featuring RAILROAD EARTH "Ashes & Dust" ( 2015 )

BLUES / COUNTRY / FOLK

Tego pana powinni znać wszyscy sympatycy muzyki bluesowej ale i rockowej a to za sprawą chociażby zespołów THE ALLMAN BROTHERS BAND czy GOV'T MULE i to żeby wymienić tylko te najważniejsze.

Donoszę, iż właśnie 31 lipca ukazała się jego solowa płyta choć nie do końca bo z dopisanym "Railroad Earth". I tutaj zaskoczenie bowiem grupa "Railroad Earth" gra muzykę spod znaku country czy folku. Mimo tego oczywiście cały czas gdzieś tam pobrzmiewa rock czy blues, a więc muzyka, z którą kojarzymy HAYNESA.

Na płycie poza autorskimi nagraniami WARRENA HAYNESA usłyszymy także covery m.in. nagranie "Gold Dust Woman" z repertuaru grupy FLEETWOOD MAC - nota bene świetny utwór - a tutaj wykonany w duecie z GRACE POTTER z zespołu GRACE POTTER AND THE NOCTURNALS. Najnowszy, solowy i zarazem kapitalny album tej pani pod tytułem "Midnight" już mam i jak znajdę chwilę na pewno go opiszę na "Muzyka z płyt".

Na koniec dodam gwoli ścisłości, iż omawiana dzisiaj płyta WARRENA HAYNESA ukazała się w dwóch wersjach: standardowej 13-to utworowej oraz deluxe zawierającej dodatkowy drugi dysk z 4-ma nagraniami w wersji demo oraz jednym nagraniem koncertowym.

Do odsłuchu załączam wspomniane nagranie "Gold Dust Woman"

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=XAhVcc89e_0

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

wtorek, 25 sierpnia 2015

U.D.O. featuring THE MARINEMUSIKKORPS NORDSEE "Navy Metal Night" ( 2015 )

HEAVY METAL

Pisząc niedawno na temat nowej płyty U.D.O. "Decadent" wspomniałem, iż prawie po każdej płycie studyjnej wydaje on płytę koncertową. Nie inaczej jest i w tym roku tyle, że...jednak trochę inaczej.

Otóż tym razem U.D.O. nagrał album z towarzyszeniem niemieckiej orkiestry "THE MARINEMUSIKKORPS NORDSEE". Koncert odbył się w lutym 2014 roku. Wszystko zarejestrowano a ostatecznego miksu dokonano w Danii po to byśmy się mogli teraz cieszyć tym unikalnym brzmieniem. Utwory U.D.O. zabrzmiały zupełnie inaczej niż dotychczas.

Nie zabrakło tutaj takich klasyków jak "Faceless World" , "Animal House" z pierwszych płyt z lat '80-tych ale są też i nowe nagrania jak chociażby "King Of  Mean" z płyty "Steelhammer" ( 2013 ). Wszystko na podwójnym kompakcie lub DVD oraz oczywiście na BLU-RAY do wyboru. Sam koncert rozpoczyna się niespełna minutowym intrem " Intro ( Das Boot )" a po nim następuje "Das Boot", blisko 5 kolejnych minut swego rodzaju wprowadzenia. Czujemy się jak w prawdziwej łodzi podwodnej. Dopiero za sprawą trzeciego nagrania "Future Land" zaczyna się hałas, w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=ENNTx35vmmo

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

NERINA PALLOT "Fires" ( 2006 )

POP - ROCK

Proszę posłuchać jakie życie jest w tym utworze. Dlaczego takich płyt nie gra się w polskich stacjach radiowych? I pani PALLOT nie jest jakimś ewenementem - takich wokalistek mam w domu dziesiątki. Trzeba tylko trochę poszukać.

W 2006 roku a było to dokładnie 19 grudnia wracałem do Polski po kilku latach pobytu z granicą. Miałem przed sobą 24 godzinną podróż autokarem i mimo całej torby płyt i discmana z zapasem baterii postanowiłem na kilka godzin przed planowanym odjazdem, wpaść jeszcze do sklepu płytowego. Kupiłem m.in ten album w ciemno za jedyne 9,90 € ponieważ spodobała mi się okładka.

Po włączeniu tej płyty nie mogłem usiedzieć w miejscu a czekała mnie długa podróż. Co za melodie. Słowem : hity. Każdy jeden. Do tego przepiękne ballady. Singlowy i zarazem pierwszy na płycie "Everybody's Gone To War" powinien być przebojem w każdej stacji radiowej. Do dziś - mimo ciężkich czasów dla muzyki i kupowania płyt - sprzedało się grubo ponad 100,000 egzemplarzy tego albumu i to tylko w samej Anglii.

Dodam, iż wcześniej zanim pani PALLOT wydała pierwszą płytę supportowała koncerty takich gwiazd jak SHERYL CROW czy SUZANNE VEGA. Z jej debiutanckiej płyty wykrojono aż pięć singli. Wszystkie stały się przebojami.

Niesamowitego przedsięwzięcia podjęła się w 2014 roku. W grudniu 2013 roku poinformowała opinię publiczną iż zamierza wydać w 2014 roku aż 12 epek czyli minialbumów trwających po ok 20 minut każdy. Każdy miał zawierać po 5 nagrań i ukazywać się pod koniec każdego miesiąca. I słowa dotrzymała. Niestety mnie się udało zdobyć tylko "styczniową "The Hold Tight" oraz "czerwcową" "When I Grow Up".Łącznie na 12 epkach znajduje się 60 nagrań!!! Wszystko ukazało się w małych nakładach i bardzo trudno je zdobyć. Jestem jednak dobrej myśli. Mam taką listę dziesiątek płyt, których od lat poszukuję i co roku 2 lub 3 z nich udaje mi się zdobyć. Przykładem mogą być ostatnio omawiane AMAZONIA BLUE czy LAB.

Do dziś pani NERINA PALLOT wydała 4 albumy studyjne a na 18 września zapowiadany jest piąty zatytułowany "The Sound And The Fury" i tu UWAGA!!! Album nie jest nowy do końca ponieważ zawiera co prawda 11 nagrań ale aż 10 z nich pochodzi właśnie ze wspomnianych epek. Tylko utwór numer jeden na płycie będzie de facto tym premierowym. Dla mnie jednak premierowe będzie wszystkie 11 utworów. Już nie mogę się doczekać

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=h55xYyWs_xw

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

niedziela, 23 sierpnia 2015

KAT PERKINS ( 2015 )

POP ROCK

O tej pani wiem tylko tyle ile wyczytałem w internecie: Amerykanka, która zajęła wysoką pozycję w jednym z programów typu "talent show" a dokładnie "The Voice". Jeszcze tydzień temu jej nie znałem. Jest to jej pierwszy album. W roku ubiegłym wydała 4-ro utworową epkę "Fearless". Staram się o nią. Dlaczego?

Dlatego, że dawno nie słyszałem takich fantastycznych melodii. Co za płyta. Pierwsze trzy nagrania "Drive", "Take This Heart And Leave" czy "Marry Me" po prostu porażają swą energią ale to co ta pani zrobiła w balladzie "Main Street".....Coś niesamowitego, co za utwór. Co za świeżość, kapitalne pomysły, melodie, przejścia.

Uczcie się Polacy jak się gra i jakie utwory się komponuje. Może kogoś to zaboli, ale w Polsce nie ma takich wokalistek ani zespołów jakie na tym blogu opisuję. No niestety i nie ma się co obrażać. To jest FAKT!!!

Krótka niespełna 30-to minutowa kapitalna płyta jaką życzyłbym sobie słyszeć w stacjach radiowych, tramwajach czy autobusach. Ukłony pani PERKINS.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=WZo7qyhAyZA


Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

sobota, 22 sierpnia 2015

JOSS STONE "Water For Your Soul" ( 2015 )

SOUL

Ta 28-letnia dziś wokalistka debiutowała w 2003 roku kapitalnym albumem "The Soul Sessions" w wieku zaledwie 16-tu lat. Na albumie znalazło się 10 klasycznych kompozycji m.in takich artystów jak chociażby Arethy Franklin. Bardzo dojrzała jak na swój wiek dziewczyna odniosła wielki sukces grając dziś z największymi gwiazdami jak STING, ELTON JOHN, ROD STEWART czy ostatnio BUDDY GUY ( o jego nowej kapitalnej płycie wkrótce kilka słów ).

Przede wszystkim jednak artystka nagrywa solowe albumy chociaż w 2011 ukazał się album grupy SuperHeavy, którą to JOSS STONE współtworzy bądź współtworzyła z MICKIEM JAGGEREM, DAVE'M STEWARTEM oraz DAMIANEM MARLEYEM. Prywatnie jest wielką fanką JANIS JOPLIN.

Ósmy album przynosi to co zwykle czyli mieszankę soulu, trochę bluesa oraz muzyki funk. Artystka cały czas trzyma wysoki poziom co słychać od pierwszych sekund albumu. Otwierające album nagranie "Love Me" mówi z czym mamy do czynienia. W "This Ain't Love" w jej śpiewie można wyczuć trochę ducha LISY STANSFIELD z kolei w nagraniu "Star" słyszymy fenomenalny chórek z udziałem zarówno dzieci jak i dorosłych. W "Let Me Breathe" dotyka nieco brzmień latino co jest jak do tej pory nowością u tej artystki. W późniejszej części nagrania słyszymy echa lat '70-tych.

Nie do końca mnie przekonuje brzmienie muzyki reggae, której - nie ukrywam - nie jestem wielkim fanem. W wielu nagraniach JOSS STONE wykorzystała właśnie brzmienie reggae, chociaż są momenty kiedy brzmi wspaniale jednak nie chciałbym by te elementy w przyszłości przeważały.

Można się jeszcze przyczepić długości płyty, blisko 70 minut muzyki. To trochę dużo. Wolę krótsze płyty. O 5 minut krótsza jest wersja standardowa tego albumu mająca 14 nagrań. Posiadana przeze mnie DELUXE EDITION zawiera ich 15. I tutaj robi się ciekawie. Bonusem jest....nagranie tytułowe "Water For Your Soul", którego w normalnej edycji standardowej nie ma. I jest to nagranie genialne, którego nie można przeoczyć. Warto dołożyć tych kilka złotych by mieć lepszą edycję.

Swoją drogą ostatnio dość często artyści do wersji DELUXE dokładają nagrania tytułowe, które według mnie powinny się znajdować na podstawowej wersji albumu. Przykłady można mnożyć. Wystarczy wspomnieć ostatni album KEANE "Strangeland" z 2012 roku czy tegoroczny solowy album BRANDONA FLOWERSA, wokalisty grupy THE KILLERS, który tytułowe nagranie "The Desired Effect" umieścił tylko na wersji DELUXE. Miłego słuchania.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=if58j9EgWV4

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

piątek, 21 sierpnia 2015

NOWOŚCI PŁYTOWE część 34 ( 190 )

PREMIERY TYGODNIA:

BON JOVI "Burning Bridges" ( album z niewykorzystanymi utworami z trzech ostatnich płyt zespołu )



PRAYING MANTIS "Legacy"




ROYAL HUNT "Devil's Dozen"

 
 
SHERYL CROW "1994 Radio Broadcast" ( koncert z 1994 roku )



ZAPOWIEDZI:

PHILL ROCKER 29 stycznia 2016 roku wyda solowy album "Hard To Bleed". Na albumie wśród gości m.in. gitarzysta Doug Aldrich, basista James Lomenzo, perkusista Brian Tichy gitarzysta Richard Fortus, klawiszowiec Dizzy Reed (Guns N' Roses), wokalista Tim "Ripper" Owens ( Judas Priest ), perkusista Dusty Watson i wiele innych.



Grupa THE WINERY DOGS 2 pażdziernika wyda drugi album "Hot Streak". Grupę THE WINERY DOGS tworzą Richie Kotzen ( wokal i gitara ) Mike Portnoy ( perkusja ) i Billy Sheehan ( bas ) Pierwszym singlem jest nagranie “Oblivion", które swą premierę będzie miało 25 sierpnia. Co ciekawe, wersja winylowa płyty ukaże się z opóźnieniem dopiero w listopadzie.



Niemieccy metalowcy z MASTERPLAN 9 października wydadzą swój pierwszy album koncertowy "Keep Your Dream Alive" na CD, DVD oraz BLU-RAY.

 
Również progmetalowcy z THRESHOLD wydadzą album koncertowy "European Journey". Wydawnictwo będzie podwójne i ukaże się 13 listopada. Album zarejestrowany został w różnych miejscach podczas europejskiej trasy koncertowej grupy w listopadzie 2014 roku promującej album "For The Journey" z 2014 roku. Na dwóch płytach znajdzie się łącznie 15 nagrań i do wyboru będzie tylko jedna wersja digipakowa.



Przedstawiciele melodyjnego rocka czyli grupa STREET TALK wznawia swoje trzy albumy czyli "Transition" ( 2000 ), "Restoration" ( 2002 ) oraz "V" ( 2006 ). Płyty będą dostępne od 28 sierpnia w nakładzie tylko 500 egzemplarzy każdy, będą zawierały zupełnie nowe okładki zaprojektowane przez Carl-Andre at BLEKKMARK Design Studios oraz dodatkowo do każdego z albumów będą dołożone bonusy.



 
 
 
Szwedzka metalowo-rockowa grupa CASABLANCA 25 września wyda swój trzeci album "Miskatonic Graffitti".


 
VILLE VALO z zespołu HIM zapowiada nowy album zespołu na początek 2016 roku. Album zostanie nagrany wraz z nowym perkusistą JUKKA "KOSMO" KROGEREM. Przypomnę, że dotychczasowy perkusista Mika Kristian Karppinen ( a.k.a. Gas Lipstick ) odszedł z zespołu w lutym 2015 roku.


25 września ukaże się koncert zespołu RAMMSTEIN "Rammstein In Amerika" do wyboru na dwóch płytach DVD lub dwóch płytach Blu-ray.

 
 
Zespół STARSAILOR, który po kilku latach przerwy wrócił na scenę dając kilka koncertów w 2014 roku już 18 września wyda składankę "Good Souls: The Greatest Hits" zawierającą 19 nagrań w tym dwa absolutnie premierowe "Give Up The Ghost" oraz "Hold On".


18 września nowa płyta CHRISA NORMANA z zespołu SMOKIE zatytułowana "Crossover".


Na początku 2016 roku ukaże się nowy album MAGNUM "Sacred Blood Divine Lies". Poniżej plakat zapowiadający to wydawnictwo.

 
 
Pozdrawiam

OSKAR PENDYK
 

 
 
 

czwartek, 20 sierpnia 2015

MAPLE BEE "Little Victories" ( 2015 )

FOLK

Pod pseudonimem MAPLE BEE kryje się pochodząca z Anglii MELANIE GARSIDE , multiinstrumentalistka, autorka tekstów i kompozytorka grająca mieszankę muzyki pop, folku oraz indie rocka.. Wszystko podlane brzmieniem akustycznej gitary na tle delikatnego fortepianu.

W latach 2003-2005 kolegowałem się z pewnym człowiekiem, który miał dostęp do zachodnich czasopism muzycznych - a co za tym idzie - również i płyt do nich dołożonych. Były to płyty, na których zawsze znajdowało się 10 nagrań dziesięciu różnych artystów, którzy właśnie na dniach mieli wydać swoje płyty. Na jednej z takich płyt dołożonych do jednego z wydań niemieckiego miesięcznika MUSIKEXPRESS wyłowiłem właśnie MAPLE BEE. Nagranie zapowiadało wówczas jej debiutancki album "Chasing Eva" ( 2004 )

Niedawno pomyślałem o niej przekładając na półce różne albumy no i proszę - kilka dni później ukazała się jej nowa płyta "Little Victories". Jest to jej czwarty studyjny album, na którym otrzymujemy to do czego nas pani na przestrzeni tych 11 lat przyzwyczaiła.

Prócz fortepianu i gitary akustycznej dość często na nowej płycie pojawia się harmonijka ustna jak na przykład w nagraniu pierwszym zatytułowanym "Doctor". Z kolei w drugim "To All The Lost" MELANIE GARSIDE śpiewa niczym TORI AMOS. Jednymi z najlepszych na albumie utworów sa nagrania "Nobody Knows" z bardzo fajnym refrenem czy fantastyczny "Row Your Upriver". Nie jest to może żadna wielka płyta, ale dla miłośników takiej muzyki na pewno warta poznania. Kto wie, może dla kogoś stanie się płytą życia.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=nORiM-YiEkg

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

BOB JOHNSTON nie żyje!


BOB JOHNSTON
W wieku 83 lat w hospicjum w Nashville 14 sierpnia zmarł BOB JOHNSTON.

Był producentem muzycznym, który wyprodukował m.in takie płyty jak "Blonde On Blonde" BOBA DYLANA ( 1966 ), "Folsom Prison" JOHNNY'EGO CASHA ( 1968 ) czy "Songs From A Room" LEONARDA COHENA ( 1969 ).

Współpracował też m.in z duetem SIMON AND GARFUNKEL czy WIILLIE NELSONEM.

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK
Od lewej: BOB DYLAN, JOHNNY CASH ( z tyłu w środku ), oraz BOB JOHNSTON
 

środa, 19 sierpnia 2015

JULIAN LENNON "Everything Changes" ( 2011 )

POP - ROCK

PŁYTY ŻYCIA część 3

JULIAN LENNON jest synem JOHNA LENNONA z zespołu THE BEATLES i CYNTHII LENNON, pierwszej żony JOHNA. Słynny JOHN został poproszony przez menedżera THE BEATLES czyli BRIANA EPSTEINA by ten nie ujawniał że ma żonę i dziecko gdyż to mogłoby źle wpłynąć na wizerunek zespołu THE BEATLES czego JULIAN nie mógł ojcu nigdy wybaczyć.
Z tego i innych powodów oraz problemów życiowych JULIAN po wydaniu czterech płyt na przełomie lat '80-tych i '90-tych popadł w różne nałogi. Wycofał się z życia publicznego w 1991 roku by po 7 latach wrócić płytą "Photograph Smile" ( 1998 ), która niestety zrobiła klapę.

Kolejna przerwa trwająca blisko 13 lat wyszła muzykowi na dobre. W 2011 wydał tak wstrząsający album iż stał się on dla mnie nie tylko najlepszym albumem roku ( a wybierałem spośród 300-tu tytułów ), ale i płytą życia. Tak piękne ballady mógł skomponować tylko ktoś wyjątkowy. Nie da się opisać piękna tej płyty, tego trzeba posłuchać.

Wystarczy posłuchać nagrania tytułowego otwierającego cały album i wszystko stanie się jasne. Po nim singlowy "Lookin' 4 Luv", wspaniały przebój w średnim tempie. Trzeci na albumie "Hold On" to perła. Ten fortepian i smyczki w tle. Majstersztyk. Jednak coś takiego jak utwór numer cztery czyli "Touch The Sky" komponuje się raz w życiu. Proszę posłuchać co się dzieje w drugiej minucie i trzydziestej trzeciej sekundzie tego utworu. Niewiarygodna rzecz. Nie ma najmniejszego sensu opisywać tutaj całej płyty. Kto posłucha tych czterech pierwszych nagrań będzie wiedział, że ma do czynienia z czymś niezwykłym.

Utwory "Invisible" i "Just For You" czyli 5 i 6 na płycie to kandydaci na przeboje. "Always" z kolei to taka pół-ballada z fenomenalnym wykończeniem zaczynającym się w okolicach 3:30 czasu trwania utworu gdzie LENNON śpiewa "...until we get it right / the universe will cry / until we get it right / religion will divide....". Kapitalny również z wplecionymi delikatnie niemal niesłyszalnymi elementami wschodnimi utwór "Disconnected". Kiedyś byłby to przebój na cały świat. Pieprzone nowe czasy. Fenomenalny finał płyty w postaci dwóch nagrań: "Don't Wake Me Up", kolejna jak ja to mówię pół-ballada oraz fenomenalny "Beautiful", jedyne nagranie odstające klimatem od całego dzieła bo niemal a capella z towarzyszeniem samego fortepianu. Przepiękna końcówka.

Kto zdecyduje się na zakup tego albumu niech koniecznie kupi jego wznowienie z 2013 roku ponieważ na tej wersji pojawiły się dwa bonusy. Pierwszym z nich jest nagranie "Someday" zaśpiewane w duecie ze STEVENEM TYLEREM z grupy AEROSMITH ( wydane na singlu, zarejestrowane w 2012 roku i umiejscowione na albumie na pozycji numer dwa co mi nie do końca odpowiada ponieważ mam wersję z 2011 i do niej się przyzwyczaiłem ). Dodam tylko że JULIAN LENNON z kolei użyczył swego głosu na ostatniej płycie grupy AEROSMITH w otwierającym płytę nagraniu "Luv XXX".Nagranie drugie to utwór "In Between". Kapitalny niemal akustyczny utwór. No i opisałem prawie cały album, a miałem tego uniknąć.

Bardzo cieszy fakt, iż na oficjalnej stronie muzyka mamy informację opublikowaną 11 czerwca mówiącą o tym iż on wraz z kompozytorem BRIANEM BYRNE'M pracują nad wspólną płytą wykorzystując poezję JAMESA JOYCE'A do skomponowanej przez panów premierowej muzyki.
Na płytę bardzo czekam i zapłacę każde pieniądze.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=IqGAqYhgaRk

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

wtorek, 18 sierpnia 2015

LAB "When Heaven Ends" ( 2005 )

ALTERNATIVE ROCK

Niedawno pisałem o zdobyciu boxu z singlami SNEAKER PIMPS i kompaktowego wydania płyty zespołu AMAZONIA BLUE a tutaj kolejna zdobycz. Co za rok!

Rockowo-popowa grupa LAB istnieje ( a może istniała ponieważ nie wydała płyty od 10 lat ) od 2000 roku a omawiana dziś płyta ukazała się w 2005. Zespół pochodzi z miejscowości Helsinki w Finlandii. Wokalistka ANA ma głos niczym NINA PERSSON z zespołu THE CARDIGANS. To moje spostrzeżenie ale zachęcam do posłuchania i porównania.Wydali trzy albumy a ten omawiany dziś jest właśnie trzecim i ostatnim jak do tej pory wydawnictwem zespołu.

Zobaczyłem w pewnej zachodniej stacji telewizyjnej w 2005 roku teledysk do utworu "When Heaven Gets Dirty" i zakochałem się w nim. Co za refren. Niestety płyty nie udało mi się nigdy zdobyć. Aż do teraz. Jestem już po pierwszym zapoznaniu się z całą płytą i jestem zadowolony. Na albumie aż roi się od przebojów. Prócz fenomenalnego singla mamy kolejne przeboje w postaci "Love Like Hell", "Insane With Love", "Raining Dogs"  czy "Who Is She". Arcydziełem natomiast jest nagranie "Torture For Two". Co za utwór. Jedna z trzech ballad zawartych na płycie. Równie piękna jest druga ballada czyli "Did You Ever Hate Me". Płytę zamyka tytułowe nagranie "Where Heaven Ends", ostatnia z trzech ballad z pięknym refrenem kiedy wokalistka krzyczy" "...there's nothing in me that i want..." ( nie ma we mnie niczego czego bym chciała ). Do tego fenomenalne wykończenie gitarą. Świetna płyta. Dlaczego nie gra się w stacjach radiowych takich płyt - a co ważniejsze - dlaczego takich płyt nie ma w Polsce?

Przy okazji zdobycia poszukiwanej płyty udało mi się dotrzeć też do dwóch pierwszych płyt zespołu czyli do "Porn Beautiful" ( 2000 ) oraz do "Devil Is A Girl" ( 2002 ). Płyt jeszcze nie słuchałem, ale obie już mam i jak tylko je poznam podzielę się wrażeniami na łamach bloga.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=hGdWTe-Hn3s

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

Wyszukiwarka + aktualizacja

Od dzisiaj w prawym górnym rogu zaczyna funkcjonować "Wyszukiwarka".
Co prawda na razie za bardzo nie ma czego szukać, ale - proszę mi wierzyć - z czasem się przyda.

Płyt ukazuję się cała masa a do tego są jeszcze przecież starsze tytuły, które z czasem się tutaj pojawią a więc za kilka miesięcy może się ona okazać potrzebna. Mam nadzieję, że to ułatwi wszystkim funkcjonowanie.

Co poza tym? Aktualizacja. Dotyczy ona opisów płyt, które tutaj przedstawiłem. Od dzisiaj przy każdym opisie płyty ( nad samą okładką, czarną czcionką ) będzie się pojawiał gatunek muzyczny danej płyty. To kolejne ułatwienie dla osób, które słuchają np. heavy metalu i tylko ten gatunek ich interesuje. Dotychczas trzeba było przeczytać opis albumu by wiedzieć z czym ma się do czynienia. Oczywiście opisy płyt omówionych wcześniej zostały zaktualizowane.

Miłego czytania.

Pozdrawiam


poniedziałek, 17 sierpnia 2015

AMAZONIA BLUE "Fairytales Of Amazonia" ( 1997 )

MODERN CLASSICAL / NEW AGE

Cóż za wspaniały dzień. Udało mi się kupić powyższy album na kompakcie. Marzyłem o tym 18 lat. Mam w domu wysłużoną kasetę magnetofonową a płyta okazała się niemal nie do zdobycia. Cuda się jednak zdarzają.

O tej grupie nie ma prawie żadnej informacji w sieci. Jeśli już to tylko zdawkowe. Wydali tylko jeden album a grali tak zwany modern classical czyli pop z elementami muzyki klasycznej, trochę new age i muzyki etnicznej a więc coś w stylu zespołu ENIGMA. No i do tego ta wspaniała wokalistka.

Trudno tu polecić jakiś fragment ponieważ płyta jest concept-albumem a więc jedną opowieścią gdzie wszystkie utwory łączą się niemal w jedną całość, gdzieniegdzie przerywane codami ( krótkimi utworami-przerywnikami często trwającymi poniżej minuty ).

Fenomenalny utwór "Love Me Or Leave Me" czy przejmujący "Fall" powodują iż nie można się od płyty uwolnić. Niesamowity jest jednak utwór "Shine On". Utwór zaczyna się dość beztrosko, ot takie granie na gitarce jak przy ognisku w lesie tyle że tutaj słuchać z jest on wykonywany w jakiejś knajpie. Słyszymy oklaski i zadowolony tłum. W pewnym momencie ok 5-ej minuty nagrania gdzie wszyscy dziękują pani za wykonany utwór i słychać już tylko rozmowy ludzi niczym we wspomnianej wyżej knajpie bądź pubie, dzieje się coś niesamowitego.
Atmosfera zmienia się o 360 stopni. Słychać czyjeś kroki w wodzie, dyszącą kobietę ze strachu, która się ukrywa i boi się nadchodzącego człowieka. Coś niesamowitego. Do tego ta skrzypiąca podłoga.
Wszystko znika i znów zmiana klimatu. Utwór "Shine On" przechodzi w przejmującą balladę "Monsters". Następnie fenomenalny "Unknown Places", utwór który z delikatnej ballady zmienia się w lament. Nagle słychać przejmujący, lamentujący męski głos w kilku wersach z przepięknym podkładem muzycznym. Płytę kończy rozśpiewany "My Man" oraz coda "Angla Sangen". Rewelacja. Mam to w końcu na płycie!!! Za nic nie oddam.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=hd2xjYdrOsU&list=PLIFN3zCB_sHhheokH7S3_O6UFPIbQjSTL&index=4

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

niedziela, 16 sierpnia 2015

IRON MAIDEN "Speed Of Light" ( 2015 )

HEAVY METAL

Już jest! Nowy singiel IRON MAIDEN.

Utwór miał swoją premierę wraz z teledyskiem 14 sierpnia. Co prawda nagranie "Speed Of Light" nie jest jakieś wyjątkowe, po prostu ładny poprawny utwór w starym stylu "ironów", to jednak sama premiera bardzo cieszy.

Wszystko co najlepsze mam zamiar jednak znaleźć na płycie "The Book Of Souls", która ukaże się już 4 września 2015 roku. Jak już wiadomo wydawnictwo będzie albumem podwójnym i dostępnym w trzech wersjach. I tak do wyboru będziemy mieli wersję standardową, wersję deluxe hardbound book limited edition czyli w twardej oprawie z książką oraz wersję winylową a dokładniej będzie to winyl potrójny.

Zacieram już dłonie.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=-F7A24f6gNc

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

SNEAKER PIMPS "The Complete CD Singles Box Set" ( 2008 )

TRIP - HOP / ELECTRONIC

Na samym początku pragnę poinformować, iż od wczorajszego wpisu dotyczącego płyty zespołu SNEAKER PIMPS "Becoming X" ( 1996 ) pod każdym opisem albumu pojawiać się będzie informacja "POSŁUCHAJ" a zaraz pod nią LINK do utworu z omawianej płyty. Poprzednie wpisy zaktualizuję.

Przyznam, że na początku byłem nastawiony do tego sceptycznie, jednak doszły mnie słuchy że możliwość posłuchania pomogła by na przykład w kupnie płyty czy zapoznaniu się z muzyką danego artysty. Do utworów do których LINKU nie uda mi się znaleźć "wkleję" zastępczo utwór do posłuchania. Wbrew temu co niektórzy myślą - nie wszystko w sieci jest. Mam nadzieję, iż nowa funkcja na moim blogu Wam pomoże.

Tymczasem suplement do wczorajszego wpisu. Jakiś czas temu dowiedziałem się, iż w 2008 roku ukazał się box z singlami grupy SNEAKER PIMPS. Niedawno go zdobyłem, przesłuchałem i donoszę, że zawiera on 17 singli zespołu, każdy na osobnej oryginalnej płycie. Niestety - nie wiedzieć czemu - nie zawiera on singla "Firestarter" czyli pierwszego singla zespołu jeszcze sprzed wydania pierwszego albumu.

Niemniej jednak wszystko pozostałe jest a najbardziej cieszy fakt iż na 17 singlach łącznie znalazło się aż siedem nieznanych mi nagrań SNEAKER PIMPS z pierwszej płyty kiedy to w zespole śpiewała jeszcze KELLI DAYTON. Może utwory nie są jakiejś wyjątkowej urody ale taki utwór jak np. "Johnny" jest całkiem przyjemny. No i miło jest posłuchać głosu KELLI w nieznanym utworze sprzed lat, którego się wcześniej nie znało. Tylko dla zagorzałych fanów.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=i7kVRRkrIaA


Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

sobota, 15 sierpnia 2015

SNEAKER PIMPS "Becoming X" ( 1996 )

TRIP - HOP / ELECTRONIC

PŁYTY ŻYCIA część 2

Niedawno przedstawiłem album VANESSY DAOU "Zipless", pisząc że kupiłem go w ciemno tylko sugerując się okładką. Płyta okazała się wspaniała. Identycznie jest w tym przypadku. Okladka bardzo mnie zainteresowała, a że mam słabość do śpiewających pań...

Muzyka nieistniejącego już dzisiaj zespołu to połączenie trip-hopu ( nie mylić z innym gatunkiem, które ma w nazwie hop a z muzyką nie ma nic wspólnego ), rocka oraz delikatnej elektroniki. Dodam, iż moimi ulubieńcami grającymi trip-hop są PORTISHEAD oraz MASSIVE ATTACK. Skład zespołu tworzyli  kapitalna wokalistka KELLI DAYTON ( obecnie nagrywa solo pod szyldem KELLI ALI ), LIAM HOWE ( syntezatory ) oraz CHRIS CORNER ( wokal, gitara, syntezatory ) ale na koncertach pojawiali się jeszcze dwaj muzycy sesyjni.

Album odniósł spektakularny sukces być może też dlatego, iż kapitalny singiel "6 Underground" został wykorzystany w filmie "Święty" ( 1997 ) z VALEM KILMEREM w roli tytułowej. Dwa lata później LIAM i CHRIS zwolnili panią DAYTON z roli wokalistki, tłumacząc że istnieje za dużo zespołów trip-hopowych z wokalistkami i od teraz CHRIS CORNER będzie wokalistą. Tak mówią różnego rodzaju encyklopedie. Prawda jest ponoć taka, iż krytycy wychwalali pod niebiosa wokalistkę KELLI pomijając kompozytora CHRISA CORNERA,  z czym on ponoć sobie nie umiał poradzić. Drugi album "Splinter" ( 1999 ) ze śpiewającym już CHRISEM CORNEREM mimo przychylności krytyków nie odniósł już komercyjnego sukcesu chociaż album był dobry ( poprzedni ze śpiewającą KELLI był bardzo dobry ). Aczkolwiek utwory "Half Life" czy singlowy "Low Five" mogłyby się śmiało znaleźć na "jedynce". Niestety trzeci album "Bloodsport" ( 2002 ) był jeszcze słabszy.

CHRIS CORNER chyba pożałował swej decyzji odnośnie "zwolnienia" KELLI z roli wokalistki bo już w 2006 roku zaczął nagrywać piosenki na czwarty album z nową wokalistką licząc na sukces. Album pod roboczym tytułem "SP4" nigdy się jednak nie ukazał.

A tak wygląda dziś KELLI ALI ( dawniej KELLI DAYTON ), która niestety nagrywa dziś już dość przeciętne płyty ( do dziś nagrała ich pięć ) z zupełnie inną muzyką, taką bardziej akustyczo-indie rockową, ale kompozycje już nie te z wyjątkiem pierwszej płyty "Tigermouth" ( 2003 ).


Tak obecnie wygląda KELLI ALI ( dawniej Kelli Dayton )

UWAGA!!!! Jeśli ktoś zechciałby kupić sobie omawianą dziś płytę niech kupi koniecznie oryginalne wydanie z 1996 roku, które niestety dostać dziś jest że prawie niemożliwe. Dlaczego o tym piszę? Ponieważ kilka lat temu ukazało się wznowienie tej płyty, które co prawda zwiera dwa bonusy, ale oryginalny utwór "Spin Spin Sugar", który był sporym przebojem w 1996 roku i który znajduje się na płycie na pozycji numer pięć tutaj zastąpiono.....koszmarnym remixem. Po co? Niestety podobne przypadki można by ostatnio mnożyć.

POSŁUCHAJ :

https://www.youtube.com/watch?v=2eBZqmL8ehg

IAMX "The Alternative" ( 2006 )

SYNTHPOP / ALTERNATIVE

W 2008 pracowałem w jednym ze sklepów płytowych ( a raczej w dziale płytowym w pewnym sklepie ). Kolega, będąc miłośnikiem brzmień industrialno-elektronicznych nastawił pewien album.
Był to zespół  IAMX i płyta "The Alternative" z 2006. Jak się wtedy okazało był to drugi album tego zespołu ( a raczej solowego projektu ). Pierwszy "Kiss + Swallow" ( 2004 ) nabyłem nieco później.

To, że znajomy wydał mi się wokalista to jeszcze nic. Utwory, które usłyszałem zwaliły mnie z nóg. Zajrzałem do książeczki płyty i co widzę.....CHRIS CORNER ze SNEAKER PIMPS. Proszę posłuchać otwierającego całość utworu "President" albo piątego na płycie "Song Of Imaginary Beings". Rewelacja. Grupa była nawet w Polsce w 2004 roku na wspólnej trasie innego świetnego zespołu grającego muzykę elektroniczną, żeńskiego duetu CLIENT.

IAMX istnieje do dziś i ma się dobrze. 2 października wyda szósty album zatytułowany "Metanoia", promowany od 19 czerwca kapitalnym singlem "Happiness". CHRIS CORNER ponoć ostatnie lata nie udzielał się zbytnio muzycznie a powodem jest jego dolegliwość zwana "chroniczną bezsennością". Na szczęście jest już dobrze o czym poinformował sam CHRIS CORNER. Będziemy się mogli o tym przekonać już 30 listopada w Klubie Stodoła w Warszawie gdzie grupa da koncert promujący wspomniany album "Metanoia".

CENY BILETÓW: 30 listopada – Warszawa, klub Stodoła ceny biletów: 89 pln (stojące), 119 pln (balkony)





POSŁUCHAJ :

https://www.youtube.com/watch?v=8vWYTQx1Zl0
https://www.youtube.com/watch?v=9LB8NDAIv7E



Pozdrawiam

OSKAR PENDYK