niedziela, 9 sierpnia 2015

VANESSA DAOU "Zipless" ( 1994 )

JAZZ / NU - JAZZ

PŁYTY ŻYCIA część 1

W roku 1994 kiedy ta płyta się ukazała miałem kilkanaście lat a Poznań był pełen sklepów płytowych, małych lub większych. Każdego tygodnia odwiedzałem kilkanaście takich sklepów, pełnych płyt i kaset magnetofonowych. Każdy coś kupował, przeżywał, wręcz się podniecał. Myślę sobie...co to były za wspaniałe czasy. Trudno opisać to co wtedy czułem.

Nie znając jeszcze wtedy zbyt wielu wykonawców, przesłuchiwałem płyty, których okładki mnie zainteresowały i kupowałem ich odpowiedniki na kasetach magnetofonowych, ponieważ za jeden kompakt miałem 3 kasety. Dopiero pod koniec lat 90-tych zarabiając już własne pieniądze, zacząłem kupować kompakty. Jednym z takich sklepów gdzie było mnóstwo kaset był sklep znajdujący się na parterze "OKRĄGLAKA" w Poznaniu.

Moją uwagę przykuła okładka omawianej dziś płyty. Mając słabość do śpiewających pań, byłem cholernie ciekaw co to jest. Nie mogłem jej przesłuchać na płycie i kupić ewentualnie kasety, ponieważ albumu tego nie było na kompakcie. Była tylko kaseta. Nie mogąc wytrzymać, kupiłem ja w ciemno. Kiedy ją włączyłem, wszystko stało się jasne. Zakochałem się w niej od razu. Doznania nieporównywalne z niczym innym.

Pani Vanessa jest amerykanką i gra mieszankę jazzu, nu-jazzu oraz trip-hopu z elementami tak zwanego "spoken word" czyli takiej jakby recytacji. Śpiewa można by rzec szeptem, bardzo delikatnie i zmysłowo. Zmysłowe i erotyczne są też teksty na płycie o czym mówi już informacja na dole okładki tej płyty: "Songs from the works of Erica Jong". Erica Jong jest amerykańską poetką wykorzystującą często tematykę erotyczną. Vanessa Daou wykorzystała jej teksty na swojej płycie.

Płytę rozpoczyna wbijający w fotel utwór "The Long Tunnel Of Wanting You". Idealna muzyka na intymny wieczór. Poźniej mamy "Sunday Afternoon", "Near The Black Forest", "Becoming A Nun" czy wstrząsający "My Love Is Too Much" z tymi niesamowitymi skrzypcami i szeptem właściwie a nie śpiewem Vanessy Daou. Na całej płycie słychać też pięknie wpleciony fortepian. Obłęd!

Dopiero po 2000 roku w dobie rozwijającego się internetu odkryłem iż ta pani dalej nagrywa i to równie udane płyty tyle że już bez towarzyszenia pani Jong, a z własnymi tekstami. Niestety tylko omawiana dziś przeze mnie debiutancka płyta ukazała się w Polsce. Kolejne musiałem sprowadzać z Kanady i USA płacąc po 90 złotych za płytę i to ponad 10 lat temu. Ważne, że w ogóle udało się je zdobyć, a to dzięki pewnemu najlepszemu sklepowi płytowemu jaki kiedykolwiek istniał, ale to już historia na inny raz.

Dodam, że Vanessa Daou wydała do dziś 7 płyt. Jak na razie ostatnia ukazała się w 2013 roku i cały czas jej poszukuję. W międzyczasie też wydała tomik poezji a ja dowiedziałem się iż jej właściwy debiut miał miejsce na dwa lata przed omawianą dziś płytą a była to płyta duetu THE DAOU "Head Music" ( 1992 ), który wydał tylko jeden album i który to Vanessa Daou tworzyła wraz ze swoim mężem, Peterem Daou.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=wL7qdqcTjL8

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz