wtorek, 14 lipca 2020

RARYTASY część 9

STRATOVARIUS "Eagleheart" ( 2002 )

POWER METAL

STRATOVARIUS to fińska grupa power metalowa, którą zachłysnąłem się pod koniec lat 90. kiedy to jak grzyby po deszczu pojawiały się grupy HAMMERFALL, NIGHTWISH, SONATA ARCTICA, FREEDOM CALL czy RHAPSODY OF FIRE ( wcześniej znane pod szyldem RHAPSODY ). Nie miałem wtedy 20-tki, więc tym bardziej taka nowo-odkryta muzyka robiła na mnie ogromne wrażenie. Kocham kompozytora i gitarzystę TIMO TOLKKIEGO ( odszedł z grupy w 2005 roku ) i genialnego wokalistę TIMO KOTIPELTO. Albumy "Episode" ( 1996 ), "Visions" ( 1997 ) czy "Destiny" ( 1998 ) to kwintesencja power metalu i samej muzyki w ogóle. Grupa istnieje do dziś choć od 2015 roku ( poza kompilacją ) nie wydali nowej płyty choć ta podobno jest już skomponowana i gotowa do wydania w tym bądź w 2021 roku.

W roku 2002 pojawił się powyższy singiel "Eagleheart", który zapowiadał nowy dziewiąty i w zasadzie dziesiąty album zespołu bowiem został on podzielony na dwie części - "Elements Part 1" oraz "Elements Part 2" - wydane w tym samym 2003 roku, odpowiednio w styczniu i październiku. Dla fanów power metalu to obowiązkowy elementarz, a kilka lat temu ukazało się wznowienie tej płyty w okazałym 5-płytowym boxie wraz z gadżetami, koncertami itp. W najbliższym czasie przedstawię go wraz ze zdjęciami. Singiel "Eagleheart" przedstawiony powyżej jest singlem dla mnie specjalnym i to nie tylko ze względu na to, że poza tytułowym nagraniem zawierał także jego wersję "demo" oraz niedostępną na płycie "Elements" kompozycję "Run Away" ( choć jak najbardziej ), ale ze względu na...kształt dysku tzw "shape CD". To nie jedyne tego rodzaju posiadane przez mnie wydawnictwo "shape cd", również w przyszłości postaram się przedstawić kolejne. Na tym krążku o niesamowitym kształcie mamy trzy kompozycje, laser oczywiście czyta to co w środku zapisane bo kto widział to u mnie na żywo - a robi to wrażenie - pyta "Jak to gra?". Otóż normlanie choć nie poleca się odtwarzania tego rodzaju płyt w samochodzie, podobno te odtwarzacze nie lubią podobnych wydawnictw. Poniżej tradycyjnie moje zdjęcia oraz utwór "Eagleheart".
P.S. Powyższy singiel był wydany w nakładzie limitowanym i raczej go już nie kupicie ( chyba, że ktoś mało poważny zdecyduje się na jego sprzedaż ), ale płytka ukazała się także w wersji normalnego CD.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=UGJV6cJkFcc

Okładka singla...

...otwarta wersja...

...niesamowity "shape CD"...

..."shape CD" od tyłu...

...o podobnych cudach od DEEP PURPLE
wkrótce też napiszę...

...a także o R.E.M, o BOCELLIM, o OASIS i innych
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz