POP / ROCK
Nowy album BRYANA ADAMSA wyprodukował słynny JEFF LYNNE a więc filar zespołu ELECTRIC LIGHT ORCHESTRA. Bardzo czuć na nowym albumie rękę mistrza. Płyta brzmi niczym najlepsze dzieła "elektryków" tyle tylko, że....
No właśnie. Gdzie w tym wszystkim jest sam BRYAN ADAMS? Ostatnio nasz bohater jakoś nie rozpieszczał swoich fanów. Ostatni album ze swoim autorskim repertuarem wydał w 2008 roku. Mowa o albumie "Eleven" ( 2008 ). Od tamtej pory jakoś nie m mógł się zebrać za skomponowanie. W 2010 roku otrzymaliśmy album akustyczno-koncertowy "Bare Bones" a w roku ubiegłym album z kompozycjami cudzego autorstwa "Tracks Of My Years" nota bene album bardzo udany. Teraz otrzymujemy ledwie 37 minut muzyki i to.....z dodanymi czterema akustycznymi nagraniami, które według mnie robią za swego rodzaju wypełniacze bo bez nich album nie trwał by nawet 30 minut. To trochę mało jak na 7 lat oczekiwań. Tylko 9 nagrań ( plus wspomniane 4 w wersji akustycznej, które i tak znajdują się na albumie w wersjach albumowych wśród tych właśnie dziewięciu premierowych ).
Nie dość, że tylko 9 nagrań to jeszcze niestety nie wszystkie są udane. Otwierający i singlowy zarazem "You Belong To Me" jest bardzo ładny, ale nie ma w nim - poza głosem oczywiście - zbyt dużo ADAMSA. Raczej JEFFA LYNNE'A dużo. Również i następny "Go Down Rockin'" jest kompozycją średniej urody. Jest za to na tym albumie pewien utwór przecudny i nazywa się "We Did It All". Cudo. Niestety jedyny. Reszta to według mnie nagrania przeciętne poza może jeszcze dwoma średnimi "Do What Ya Gotta Do" ( tutaj jako współkompozytora mamy samego LYNNE'A ) oraz bardzo ciekawy "Thunderbolt". Album zamyka singlowy "Brand New Day" i ten oto utwór do posłuchania poniżej.
P.S. Albumu cały czas słucham i ostatnio spodobał mi się cudowny "Don't Even Try". A więc zachęcam do słuchania płyt i wyławiania z nich to co najlepsze.
POSŁUCHAJ:
https://www.youtube.com/watch?v=isP8pNby39A
Pozdrawiam
OSKAR PENDYK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz