Ubiegły rok okazał się prawdopodobnie najbardziej obfitym w całej mojej 30 letniej przygodzie z muzyką. Szalejąca pndemia, a co za tym idzie, odwołane trasy koncertowe, zmusiły artystów do zaszycia się w studiach, komponowania, a później nagrywania i wydawania przeróżnych wydawnictw muzycznych, czy to studyjnych czy koncertowych. Przekroczyliśmy połowę stycznia 2022, a ja nadal mam ok 60 nierozfoliowanych kompaktów. Ilość płyt doprowadziła do tego, iż pod wielkim znakiem zapytania stoi tegoroczne podsumowanie, które corocznie zawsze w ostatni poniedziałek lutego. Nie wiem czy zdążę, a nie chce słuchać płyt na kolanie, wyrywkowo. Chce muzykę konkretnie przeżyć, a to wymaga czasu i odpowiedniej oprawy. Jedną z zalegających płyt właśnie kilka dni temu rozpieczętowałem. To minialbum Amerykanki DANIELLE CORMIER, która ma na koncie zaledwie jeden album i dwie EPki. Nie mogłem sobie , a także i Wam, odmówić posłuchania prześlicznej kompozycji, która mieści się na pozycji numer dwa omawianego wydawnicwa.
POSŁUCHAJ: https://www.youtube.com/watch?v=vc0rOJohAwo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz