poniedziałek, 14 czerwca 2021

AUDYCJA część 16


Wszystko smakuje lepiej kiedy ma się te 15-20 lat. Wszystko jest wtedy nowe, nieodkryte. To jak z 6-miesięcznym dzieckiem, którego ciekawi dosłownie wszystko. Później kiedy to wszystko zaczyna powszednieć nie robi na nas już takiego wrażenia jak za pierwszym razem. Stąd podoba mi się coraz mniej filmów, a i każda nowa płyta musi mieć to przysłowiowe "coś", co zauroczy, jednocześnie sprawiając, iż zaciekawi na tyle, że nie będzie sposobu się od danej muzyki oderwać. Dlatego dziś postanowiłem odświeżyć lata 90-te kiedy to odkrywałem dopiero muzykę. Nie było Internetu, człowiek o płycie dowiadywał się z półek sklepowych, a samą muzykę przeżywał należycie. Dziś z sieci na kwartał przed premierą znamy okładkę, listę utworów, a i często fragmenty nagrań. Wszytko to zaburza należyty odbiór muzyki dlatego ja poznaję ją dopiero z płyt. 
W latach 90. kiedy sklepów z płytami było więcej niż Biedronek, prosiło się sprzedawcę o możliwość włączenia danej płyty celem zapoznania się z jej zawartością. Może nie z samą muzyką, a z gatunkiem. Po odkryciu kart mówiłem "Tak, poproszę" bądź " Nie, dziękuję". Domyślacie się zatem, iż częściej z mych ust padało to pierwsze stwierdzenie. W ten sposób poznałem setki, baa...tysiące wykonawców. Mam te wszystkie kasety, płyty, winyle po dziś dzień, niektórzy wykonawcy już nie nagrywają, bądź robią to rzadko, niektórych już z nami nie ma, a jeszcze inni tworzą dziś inną niekiedy daleką od mych zainteresowań muzykę. W latach 90. nagromadziłem tyle muzyki, że nigdy nie będę w stanie przedstawić Wam jej całej, a przecież po latach 90. nastąpiły przecież kolejne dekady, w ciągu których przytargałem do chałupy kolejne zdobycze. Jednak to lata 90. wywarły na mnie największy wpływ. Dlaczego? O tym już było wyżej. Co któryś poniedziałek będę się z Wami dzielił płytami z tamtej epoki, umownie nazywając ten dzisiejszy zbiór 5 płyt częścią pierwszą. 
PIerwsza z dzisiejszych płyt to ELTON JOHN i album "The Big Picture" z 1997 roku. ELTON w tym samym czasie wydał singla "Candle In The Wind" będącym hołem dla zmarłej tragicznie przed chwilą księżnej Diany. Stąd płyta cieszyła się na świecie nieco mniejszym zainteresowaniem. Sprzedaż/nakład: 33 miliony sztuk!!! Takie kiedyś były nakłady płyt kiedy to ludzie interesowali się jeszcze sztuką namacalną, nie klikaniem, które nie jest żadnym wyrazem uznania dla artysty. Ale o tym może innym razem. Na wspomnianym "The Big Picture" nie ma chybionej nuty, to płyta perfekcyjna od początku do końca. Wiem, co mówię, znam ją niemal na pamięć. Mam ją w domu w 5 wersjach: kaseta, CD, CD japońskie wydanie z dodatkowym utworem, winyl oraz CD DIGIPAK. Wkrótce stuknie tej płycie 25 lat więc kto wie czy nie kupie ewentualnie wydanej szóstej sztuki. 
VANGELIS wydawał wtedy bardzo uduchowione, nastrojowe płyty. Jedną po drugiej. "Oceanic" jest jedną z tych najbardziej ukochanych, tematycznie zabierąca słuchacza nad morze, ocean, wodę głównie. MICHAEL BOLTON gra dziś zupełnie inną muzykę, odcinajac kupony od dawnej wielkości, ale wtedy był u szczytu swoich możliwości. Wydany wówczas zbiór największych hitów wzbogacono o 5 premierowych nagrań. Jedno z nich poniżej. MEREDITH BROOKS, amerykańska wokalistka, gitarzystka i kompozytorka, w 1997 roku święciła triumfy ze swoim megahitem "Bitch". Do dziś nie zdobyłem tego singla, a jest na nim poza albumowa piosenka "Down By The River" więc czas nadrobić zaległości. Szkoda, że dziewczyna milczy od 15 lat. W każdym razie na tym jej światowym debiucie ( bowiem 10 lat wcześniej jako młodziutka dziewczyna wydała już płytę będącą dla niej tym czym był "Puszek-okruszek" dla NATALII KUKULSKIEJ ) poza kapitalnym "Bitch" było coś jeszcze. Również poniżej możecie tego posłuchać. Natomiast CELINE DION to chyba przedstawiać nikomu nie trzeba. Była dla mnie niczym Bogini. Niestety ostatnimi laty do swej twórczości zaczęła przemycać komputery co jest delikatnie mówiąc niestrawne. Posłuchajcie przeze mnie wybranych tych 5 kompozycji, a ja obiecuję w niedalekim czasie przygotować porcję kolejnych pięciu pereł jakimi bezsprzecznie są także te dzisiejsze. 

POSŁUCHAJ: 

1. ELTON JOHN nagranie "The End Will Come" z płyty "The Big Picture" ( 1997 )
2. VANGELIS nagranie "Dreams Of Surf" z płyty "Oceanic" ( 1996 )
3. MICHAEL BOLTON  nagranie "This River" z płyty "Greatest Hits 1985-1995" ( 1995 )
4. MEREDITH BROOKS nagranie "What Would Happen" z płyty "Blurring The Edges" ( 1997 )
5. CELINE DION nagranie "Falling Into You" z płyty "Falling Into You" ( 1997 )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz