poniedziałek, 10 stycznia 2022

AUDYCJA część 46


Jak wielką miłością darzę grupę RHAPSODY, a obecnie ze względów prawnych przemianowaną na RHAPSODY OF FIRE, wiedzą tylko najzagorzalsi czytelnicy. Grupa istnieje do dziś jednak jak wiemy w mocno okrojonym składzie. Najlepsze czasy to lata 1997-2002 i właśnie dziś na nich sie skupimy.
Fani symfonicznego power metalu niech wygodnie rozsiądą się w fotelach bo przed nimi uczta. Debiut z 1997 roku to było wtedy objawienie. Nikt wcześniej nie grał z takim rozmachem. Włosi już rok później opublikowali drugi album z kapitalnym singlem "Emerald Sword", a w roku 2000 trzeci z genialnym finałem w postaci blisko 10-minutowego 
"The Mighty Ride Of The Firelord". W 2001 opublikowali EPkę, na której znalazla się ponad 13-minutowa mini-suita "Queen Of The Dark Horizons". Posłuchajcie jej koniecznie w absolutnych ciemnościach, najlepiej na sluchawkach i w pełnym skupieniu. To coś co musicie znać zanim zejdziecie z tej Ziemii. Na koniec debiutancki solowy album LUKI TURILLI'EGO, obecnie już ex-gitarzysty tej grupy. Jeśli po wysłuchaniu tych pięciu/sześciu muzycznych dzieł znajdzie sie ktoś kogo one absolutnie nie ruszą, niech natychmiast zgłosi sie do lekarza.

POSŁUCHAJ:

1. RHAPSODY nagranie "Warrior Of Ice" z płyty "Legendary Tales" ( 1997 )
2. RHAPSODY nagranie "Emerald Sword" z płyty "Symphony Of Enchated Lands" ( 1998 )
3. RHAPSODY nagranie "The Mighty Ride Of The Firelord" z płyty "Dawn Of Victory" ( 2000 )
4. RHAPSODY nagranie "Queen Of The Dark Horizons" z EPki "Rain Of A Thousand Flames" ( 2001 )
5. LUCA TURILLI nagranie "King Of The Nordic Twilight" z płyty  "King Of The Nordic Twilight" ( 1999 ) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz