Zanim przeczytacie to co poniżej, a także zanim posłuchacie tego co na samym dole tego wpisu, posłuchajcie tego:
POSŁUCHAJ: https://www.youtube.com/watch?v=DWKwnfBtzXg
I jak? Ktoś zna? Można zarzucić artystce, że stała sie więźniem jednego przeboju, ale to przecież nie jej wina. SAM BROWN po wielkim hicie "Stop" z 1988, wydawała kolejne płyty, ale żadna nie przyniosła jej już takiego rozgłosu i uznania. Pisała także utwory dla innych. W 2007 roku nagrała ostatni swój album, aż do teraz. Wróciła! A czy na chwilę czy na dłużej, czas pokaże. Czasy sie zmieniły, zmieniła sie także SAM BROWN. Nowa płyta jest dość taneczna, nowoczesna, jedynie co mnie irytuje, to wykorzystanie vocodera do jej głosu. Po co? Pozostawny to pytanie retoryczne. Nie jest źle, nie jest też genialnie. Jest po prostu - jak mówi otwierający jej nową płytę utwór - "It's Okay".
POSŁUCHAJ: https://www.youtube.com/watch?v=uxlyeftpoNA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz