POWER METAL
TIMO TOLKKI jest przede wszystkim znany jako fenomenalny gitarzysta i równie wyborny kompozytor z powermetalowego zespołu STRATOVARIUS, z którego niestety odszedł kilka lata temu. Od tego czasu nie może się pozbierać. I nie są wytłumaczeniem jego ciągłe problemy zdrowotne również natury psychicznej bo i grając jeszcze w STRATOVARIUS problemy były a płyty powstawały fenomenalne.
Nie podobają mi się jego solowe projekty, które powstają od czasu odejścia ze STRATOVARIUS. Nie podoba mi się REVOLUTION RENAISSANCE ( może poza pierwsza płytą ), nie podobają mi się obie części rock-opery AVALON . Nie podoba mi się też jego ostatnie "dzieło" CHAOS MAGIC w duecie z CATERINĄ NIX ( piosenkarka z CHILE ).
Jeszcze miesiąc temu pojęcia nie miałem iż TIMO TOLKII w 2011 nagrał jedyny jak dotąd album pod szyldem SYMFONIA. Byłem w szoku kiedy się o nim dowiedziałem ponieważ śledzę twórczość tego artysty a ta płyta mi jakoś umknęła. Mało tego. SYMFONIE TIMO TOLKKI współtworzy z ANDRE MATOSEM ( znany chociażby z grup VIPER czy ANGRA ), a więc z kolejnym artystą którego "śledzę".
Okazało się, że płyta jest kapitalna. Co za fenomenalne brzmienie i gitary. To nadal power metal, ale jaki? Jakie kompozycje. Niczym wspomniany STRATOVARIUS. Dawno już nie słyszałem czegoś takiego u tego artysty - cokolwiek by o nim obecnie rzec - artysty przez duże "A".
Przecudowna ballada "Alayna" to właśnie brzmienie do jakiego nas przyzwyczaił. Ale klejnotem tego albumu jest tytułowe "In Paradisum". Coi za refren i chór. Blisko 10-minut szoku jaki ostatnio miałem chociażby za sprawą utworu "Elemants" zespołu STRATOVARIUS.
Najlepiej przekonać się samemu. "In Paradisum" poniżej do odsłuchu.
POSŁUCHAJ:
https://www.youtube.com/watch?v=d7PMdVxUirQ
Pozdrawiam
OSKAR PENDYK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz