ROCK / BLUES
Nigdy nie byłem fanem THE ISLEY BROTHERS i nie mam na myśli ich twórczości. Po prostu nigdy wcześniej nie miałem styczności z ich muzyką choć nazwa nie była mi obca. Teraz za sprawą wspólnej płyty z CARLOSEM SANTANĄ może być może przyjdzie te zaległości nadrobić
Już z powodu samego SANTANY powinno być o tej płycie bardzo głośno, a tutaj cisza. Żadnej dużej promocji itp chociaż mówię tutaj o naszym kraju. Z pewnością na zachodzie jest inaczej. Mimo wszystko, ze jest to de facto wspólny album to wydaje się, iż SANTANA jest tutaj bardziej gościem aniżeli pełnoprawnym udziałowcem.
Po otwierającym "Are You Ready" - typowym dla obu artystów i dwoma kolejnymi poprawnymi, ale nic poza tym, mamy perełkę. Właściwie od nagrania czwartego tak naprawdę ta płyta się zaczyna. Ballada "God Bless The Child" to klejnot w koronie i zarazem najdłuższa kompozycja na płycie trwająca ponad siedem minut. Później mamy dosłownie wysyp wspaniałych nagrań: wspaniały jazzujący z żeńskim wokalem i jednocześnie bardzo zmysłowy "I Remember", lekko funkujący "Body Talk" czy delikatnie podszyty klimatem reagge, ale za to ze wspaniałą gitarą SANTANY "Gypsy Woman".
POSŁUCHAJ:
https://www.youtube.com/watch?v=9Ye-hU-6lJk
Pozdrawiam
OSKAR PENDYK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz