Grecki twórca muzyki elektronicznej i filmowej EWANGELOS ODISEAS PAPATANSIU światu dał się poznać jako VANGELIS. To on odpowiada za muzykę do takich filmów jak "Chariots Of Fire" ( 1981 ), "1492: Conquest Of Paradise" ( 1992 ), "Blade Runner" ( 1994 ) czy "Alexander" ( 2004 )". Pamiętam, że kiedy w latach 90-tych zacząłem kompletować jego płyty nowością była płyta "Voices" ( 1995 ). Jeszcze nie zdążyłem się nią nacieszyć, a już ukazała się według mnie genialna i moja ukochana jego płyta "Oceanic" ( 1996 ). Później stworzył jeszcze dwa głośne albumy i zrobiło się o nim cicho. Na kilkanaście długich lat. Owszem, dołożono cos premierowego do boxu "Blade Runner Trilogy", ukazała się ścieżka do filmu "El Greco" ( nie mylić z jego albumem z 1998 roku o tym samym tytule - to zupełnie inna płyta ), a także trzy utwory dla polskiego "Swiadectwa", ale to było mało. Marzyłem by po serii albumów "filmowych" nagrał wreszcie coś swojego, studyjnego, nie na zamówienie, nie filmowego.
Na taki stan rzeczy wpływ miał aspekt biznesowy otaczający artystów oraz nastawienie wytwórni na zarabianie pieniędzy. Muzyk zraził się i przestał wydawać płyty. Cierpliwie czekałem. No i stało się. Dopiero w 2016 roku za sprawą albumu "Rosetta" zainspirowanym kończącą się misją sondy Europejskiej Agencji Kosmicznej "Rosetta". Nie wiem kiedy minęły trzy lata i mamy już kolejną płytę. Zupełnie inną, wyciszoną, zaaranżowaną niemal na sam fortepian. VANGELIS w otoczeniu tego instrumentu i wpływu księzyca wypada naprawdę nieźle. Już w otwierającym album utworze "Nocturnal Promenade" słychać ten fortepian ze wspomnianej "Oceanic". Identycznie sprawa ma sie z przecudnym "To A Friend". Dodam tylko, iż poza 11-ma premierowymi utworami muzyk wplótł także 6 dobrze nam znanych tematów właśnie z muzyki filmowej czy to z "Blade Runnera" czy "Rydwanów ognia". Polecam tę płytę do słuchania nie tylko w samotności przy otwartym oknie w towarzystwie księżyca, ale i wybranki swojego serca.
POSŁUCHAJ:
https://www.youtube.com/watch?v=e5QPYnPafFI
Pozdrawiam
OSKAR PENDYK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz