Zmienił mu się głos. Fani podejrzewają, że choruje. Fakt, na żywo sprawia wrazenie nieco osłabionego. Ostatnią dekadę nie nagrywał nowch utworów, ale płyty wydawał. Raz płytę koncertową, raz z tematami filmowymi, a także ze swoimi starymi utworami w wersjach swingowych, z orkiestrą. Powoli można mieć było tego dość. W końcu zapowiedział nowy album, przy okazji odgrażając się, iż będzie to powrót do korzeni. Niestety nie jest. Momentami łezka w oku się kręci, iż dawny czar tego dżentelmena gdzieś uleciał. Niestety, "to se ne vrati". Są jednak momenty, zwłaszcza te balladowe. Singlowy i zarazem utwór tytułowy też mógłby stanąć w jednej linii z dawnymi hitami, gdyby inaczej go zaaranżowano. Mimo wszystko wpada w ucho. Resztę oceńcie sami.
POSŁUCHAJ: https://www.youtube.com/watch?v=F_HTtQgbAuk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz