niedziela, 13 września 2020

TUPLE "Wooden Box" ( 2020 )

ROCK

TOMMI "TUPLE" SALMELA to wokalista pochodzącej z Finlandii grupy TAROT. Powstały na początku lat 80-tych zespół istnieje właściwie po dziś dzień choć de facto od lat dziewięciu nie wydał żadnego albumu. Tę lukę wypełnia wokalista, który pod pseudonimem TUPLE przygotował kapitalny kawał rockowego grania przesiąkniętego amerykańskim melodyjnym rockiem ze znaczącymi wpływami wspomnianych lat 80-tych choć akcent zdradza przynależność TUPLE do innej ojczyzny.

Spośród jedenastu zawartych na albumie piosenek nie sposób pominąć żadnej. To potencjalne przeboje, mimo, iż mamy wiek XXI i tego typu granie zachwyca już tylko mnie i paru innych wiedzących o co w tym chodzi płytomaniaków. Rozpoczyna się przebojowym nagraniem tytułowym "Wooden Box", a później robi się jeszcze ciekawiej. Nagrania "Demon Alcohol", "Fucking Beautiful" czy cudowny "Kryptonite" to tylko wierzchołek góry. Co ciekawe, płyta ma naprawdę niesamowite melodie, poszczególne kompozycje można rozróżnić, nie zlewają się one w jedną całość co niejednokrotnie bywało u "kolegów po fachu" SALMELA. Liczyłem, iż ta płyta będzie jedynie ciekawostką, a tu proszę, taka niespodzianka. Można się jedynie doczepić do produkcji, że jest ona zbyt miękka jednak same kompozycje bronią się w stu procentach.

P.S. Jako ciekawostkę dodam, iż MARCO HIETALA, basista grupy TAROT to także basista znanej fanom symfonicznego metalu grupy NIGHTWISH. Jego całkiem udany solowy album "Pyre Of The Black Heart" prezentowałem na łamach "Muzyki z płyt" w roku ubiegłym.

POSŁUCHAJ: https://www.youtube.com/watch?v=2ydKG3Pn31c

piątek, 11 września 2020

NOWOŚCI PŁYTOWE część 37 ( 454 )

PREMIERY TYGODNIA:

NEAL MORSE "Sola Gratia" ( album także w wersji z DVD )




DOVES "The Universal Want" ( piąty i pierwszy po 11-letniej przerwie album zespołu )




DAVID MINASIAN "The Sound Of Dreams"


UDO PANNEKEET "Electric Regions" ( solowy album basisty FOCUS )
 


BERNARD & PORSTI "La Tierra" ( progressive rock, kolejny wspólny album muzyków grupy THE SAMURAI OF PROG, gościnnie na płycie STEVE UNRUH na skrzypcach z UNITED PROGRESSIVE FRATERNITY, a także MAREK ARNOLD na saksofonie z tej samej grupy )




THE FLAMING LIPS "American Head"



ELIZABETH COOK "Aftermath" ( wokalistka i gitarzystka rock/pop )



MASTODON "Medium Rarities" ( kompilacja zawierająca także covery, utwory live, wydawnictwo promuje premierowe nagranie "Fallen Torches" )



GONE IS GONE "Everything Is Wonderfall" ( nowy projekt, w którym chociażby TROY SANDERS z MASTODON )



WINTER'S VERGE "The Ballad Of James Tig" ( symphonic metal )



EDDIE JOBSON "Live" ( koncertowy album muzyka m.in. UK )



SARA BEREILLES "More Love: Songs From "LITTLE VOICE" season one" ( wokalistka indie pop tym razem z piosenkami z serialu "Little Voice" )



GREGORY PORTER "All Rise" ( jazz/pop )



CLIFF RICHARD WITH THE SHADOWS "Sentimental Journey: A Collection Of Rare TV Amd Live Recordings 1958-62" ( kompilacja rzadkich nagrań z lat 1958-62 )



PJ HARVEY "To Bring You My Love -Demos"

SINGLE:

NEW ORDER "Be A Rebel" ( premierowy singiel )



KAZARUS "Moon Landing" ( polska grupa z Gdańska, instrumentalny utwór zapowiada album wokalny, grupa szuka wokalisty, rock progresywny w najlepszym wydaniu )

 
BOXY:

FLEETWOOD MAC ""1969 To 1974" ( box 8 CD, a w nim siedem albumów studyjnych - od 3 do 9 - oraz album koncertowy "Live From The Record Plant 1974-12-15" )



ZAPOWIEDZI:

27 listopada beztytułowy album MARK KELLY'S MARATHON, a więc solowe dzieło klawiszowca MARILLION.



13 listopada siódmy album LUNATIC SOUL "Through Shaded Woods". Do wyboru winyl czarny, przezroczysty. CD oraz 2CD DELUXE.

 

20 listopada NICK CAVE ALONE AT ALEXANDRA PALACE "Idiot Prayer". Będzie to 2-płytowy album z wybranymi utworami artysty wykonanymi w towarzystwie samego fortepianu.





25 września singiel VANILLA FUDGE "Immigant Song", a więc cover LED ZEPPELIN. Grupa także przygotowuje na początek 2021 roku nowy album "The Supreme Vanilla Fudge" zawierający 10 coverów THE SUPREMES.



13 listopada nowy album gitarzysty MOTORHEAD, a więc PHIL CAMPBELL AND THE BASTARD SONS "We're The Bastards". Na albumie znajdzie się 13 premierowych kompozycji, w deluxowym digipaku dodatkowe 4 koncertowe. Album promuje singiel "Son Of A Gun".

 
 
25 września DIANA KRALL "The Dream Of You".



23 października JOE BONAMASSA "Royal Tea". Poza winylem wersja CD będzie wydana w tak zwanym "tin box" lub "tin case", a więc blaszanym pudełku jak niegdyś DEEP PURPLE "Rapture Of The Deep" lub IRON MAIDEN "The Last Frontier".



4 grudnia nowa płyta LIFESIGNS "Altitude".



4 grudnia także drugi album AOR'owego MAGIC DANCE zatytułowany "Remnants".



30 października 3-dyskowy album koncertowy symphonic-metalowego VISIONS OF ATLANTIS "A Symphonic Journey To Remember".



13 listopada DEATH DEALER "Conquered Lands", w składzie na gitarze ROSS "THE BOSS" FRIEDMAN z MANOWAR.



4 grudnia 3-dyskowy album koncertowy NEAL MORSE "Jesus Christ The Exorcist: Live At Morefest 2018".


Wkrótce kontynuację płyty sprzed dziewięciu lat wyda ROGER HODGSON, a więc ex-wokalista SUPERTRAMP. Album nazywać się będzie "Classics Live 2"
 
 
4 grudnia także kompilacja HUMAN FORTRESS "The Best Of".
 


Choć nie wyznaczono jeszcze daty premiery to ROB HALFORD z JUDAS PRIEST wyjawił, iż pracuje nad albumem bluesowym.


 

środa, 9 września 2020

ŚCIEŻKA DŹWIĘKOWA część 3

CRAIG ARMSTRONG "Mrs Lowry & Son" ( 2019 )

MUZYKA FILMOWA

Ostatnimi laty kraina snów zwana "Hollywood" bardzo się zmieniła. Odkąd zarzucono komisji do spraw Oscarów, że ta pomija czarnoskórych aktorów, wszystko zostało wywrócone do góry nogami by nie powiedzieć bardziej ordynarnie używając pewnej części ciała. Otóż na kolejnych "Oscarach" nagrody dla czarnych wręcz się posypały, scenariusze filmowe zaczęto przerabiać, gdzie dotąd w zamyśle był biały, zmieniono na Afroamerykanina itd. Niedawno doszedł też temat LGBT, i w tym temacie dzieje się dokładnie to samo. Ostatnio oglądałem ze 3 filmy z gatunku "dramat" i w każdym poruszono te kwestie, mimo, że sam obraz o nich nie traktował. W jednym nawet nie ma ani jednej lesbijki, ani jednego geja, osoby biseksualnej czy transpłciowej, ale musiało paść dosłownie jedno zdanie: ( mówi mężczyzna ) : "Nie, to nie ja, to mój były chłopak". Oczywiście nie mam nic przeciwko, uwielbiam ELTONA JOHNA i nie obchodzi mnie co robi w sypialni, ale wszystkie filmy aż kipią od powyższych wstawek, bo wytwórnie ubezpieczają się w ten sposób na wypadek oskarżeń o nietolerancję. Pominę fakt, że filmy są coraz gorszej jakości, eksploatowane są wciąż te same tematy, a od słowa superbohater wspomniana nieco wyżej część ciała daje o sobie znać.

Są jednak wyjątki. Takich filmów jak "Pani Lowry i syn", o którym dziś mowa, nie robią duże wytwórnie, nie reklamuje się ich specjalnie, bo i widzów z wyostrzoną wrażliwością, empatią i pragnących przeżyć film, który porusza, coraz mniej. Obraz opowiada o artyście LAURENCE STEPHENIE LOWRY'M mieszkającym ze swoją apodyktyczną matką Elizabeth, która, będąc zgorzkniałą kobietą, ze wszystkich sił stara się zniechęcić syna do swojej pasji czyli malowania. Słusznie, iż najmocniejsze są zawsze te najbardziej toksyczne więzi. To powieść o pasji zrodzonej z odrzuconej miłości, o portretowaniu tego świata, o który nikt się nie upomina, ale przede wszystkim o przynależności – do matki, miejsca, statusu majątkowego i społecznego. Dodam, iż historia prawdziwa napisana przez samo życie. Wystarczającą rekomendacją  - jeśli nie fabuła - to z pewnością obsada powinna zachęcić co bardziej wrażliwych, ale i o nieco bardziej wyrafinowanym guście widzów. W roli L.S. LOWRY'EGO wystąpił TIMOTHY SPALL, szerszej widowni znany z "Harry'ego Pottera" czy "Pana Turnera" z kolei w rolę matki wcieliła się genialna VANESSA REDGRAVE znana z "Listów do Julii" czy "Przerwanej lekcji muzyki".

Muzykę skomponował CRAIG ARMSTRONG ( ten sam od filmów "Kolekcjoner kości" z DENZELEM WASHINGTONEM, "Bridget Jones 3" z RENEE ZELLWEGER czy "Wielki Gatsby" z LEONARDO DiCAPRIO ). Posłuchajcie chociażby pięciu pierwszych kompozycji na tej  płycie w jak subtelny sposób kompozytor oddał dramaturgię panującą na planie, smutny wyraz twarzy LOWRY'EGO czy Anglię tamtych czasów. a więc pierwsze dekady XX wieku. Majstersztyk, po seansie którego myślisz o filmie jeszcze dłuuugo po zakończeniu.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=9y5RHT2JAvc

wtorek, 8 września 2020

RARYTASY część 10

FLYING COLORS "Third Degree" ( 2019 )

PROGRESSIVE ROCK

NEAL MORSE to człowiek bardzo religijny, ale przede wszystkim wspaniały muzyk, kompozytor, multiinstrumentalista. Przemiana duchowa nastąpiła w nim ok 2002 roku kiedy to opuścił swoją niegdyś założoną z bratem Alanem grupę SPOCK'S BEARD. Pokochałem głos NEALA, kompozycje, pamiętam jak nie mogłem się oderwać od nagrania "Revelation" z albumu "V" ( 2002 ). Kiedy odszedł z zespołu stało się jasne jaki wpływ miał na brzmienie bowiem grupa od tamtego czasu - choć wciąż istnieje i nagrywa - nigdy nie zbliżyła się nawet na cal do tamtych dokonań. I mimo, że nadal kupuje ich płyty to robię to już raczej z dawnej sympatii i szacunku niż z dawno temu odczuwanymi wypiekami na twarzy.


STEVE zabrał swoje brzmienie także do TRANSATLANTIC, THE NEAL MORSE BAND, FLYING COLORS czy na albumy solowe. Chyba już na zawsze kamieniem milowym pozostaną genialny album solowy "Testimony" z ( 2003 ) czy "Bridge Across Forever" ( 2001 ) grupy TRANSATLANTIC. Artysta, mimo tworzenia muzyki skomplikowanej, wymagającej skupienia i odpowiedniego myślenia pozostaje muzykiem nad wyraz płodnym. Tylko w tym roku wydał trzy albumy, a nie liczę albumów koncertowych oraz przygotowywanego na 2021 rok piątego albumu TRANSATLANTIC. Dopiero co ukazała się płyta jego kolejnego projektu MORSE/PORTNOY/GEORGE, a już 11 września ukaże się kolejna solówka, a na grudzień przygotowywana jest koncertówka. Kolega Grzegorz ostatnio powiedział, iż MORSE chyba tworzy na ilość, nie jakość. Nic bardziej mylnego, swego czasu również STEVEN WILSON ( ex -PORCUPINE TREE ) tworzył równie okazale i ani na moment nie zdjął nogi z gazu. W przeciwieństwie do WILSONA, MORSE zdaje się...przyśpieszać.

Wydany w 2019 roku trzeci album FLYING COLORS różni się tym od pozostałych projektów MORSE'A, że muzyk w nim....nie śpiewa jeśli nie policzymy pojedynczych "wtrąceń". Jako miłośnik jego głosu nie do końca potrafiłem się skupić na nowym albumie FLYING COLORS wiedząc, że nie usłyszę ukochanego wokalu. Muzyka jednak to w pełni wynagradza, a śpiewający w grupie CASEY MCPHERSON wychodzi z powierzonego mu zadania obronną ręką ( a raczej głosem ).

Płyta - jakżeby inaczej - to kwintesencja tego za co kochamy STEVE'A, ale też jest i sporo zaskoczeń. Utwory są przede wszystkim różnorodne, mamy zmienność nastrojów co cechuje tego typu twórczość, a takie perły jak chociażby otwierający całość "The Loss Inside", następujący po nim o stosownym tytule "More" czy przecudna, niemal o bluesowych korzeniach ballada "Last Train Home" dowodzą wielkości tego artysty. I choć w załączonej do płyty książeczce jak byk napisane, iż za kompozycje odpowiedzialny jest cały kwintet to jednak nie sposób oprzeć się wrażeniu, że na ostateczny kształt całości wpływ miał właśnie MORSE.

P.S. Uwielbiam te limitowane wydania płyt, a "Third Degree" jest właśnie jednym z takich wydań. Komu mało te 9 zawartych na płycie nagrań, temu polecam sięgnąć po wersję limitowaną, zawierającą  - poza pięknym opakowaniem, dość obszerną książeczką oraz dwiema podkładkami pod szklanki - to co najważniejsze, a więc dodatkowy dysk z materiałem audio, na którym alternatywne wersje wybranych nagrań oraz nagranie dodatkowe "Waiting For The Sun".

POSŁUCHAJ:  https://www.youtube.com/watch?v=1HvrtfJQbIE

Płyta w całej okazałości...
 
...po otwarciu pudełka...

...oraz po wyjęciu jego zawartości: CD, bonus CD z dodatkowym
materiałem, okazała książeczka oraz dwie podstawki pod szklanki.
 

niedziela, 6 września 2020

Muzyka z płyt

Każdego roku ukazuje się setki płyt i rzeczą normalną jest, iż nie na wszystkie starcza czasu, a więc jeśli rok ma 365 dni, to płyt jest przynajmniej jeszcze raz tyle. Odliczając święta, a także piątki kiedy to na łamach "MUZYKI Z PŁYT" pojawiają się tylko i wyłącznie "Nowości płytowe" ( 52 piątki w roku ), z tych 365 dni robi się raptem ok 250. Nawet gdybym pisał o jednej dziennie to i tak nie sposób przedstawić wszystkie. Zalew muzyki często powoduje, iż nie zawsze jest czas by na czas napisać o nowym BLACK SABBATH czy IRON MAIDEN. Poza tym ja z płytą muszę się zżyć, poznać, a po jednym przesłuchaniu można się co najwyżej z płytą zapoznać. Nie jestem kimś kto robi to na kolanie, nierzetelnie jak niejednokrotnie robią to dzisiejszy pseudoznawcy.

Otóż wygląda to dziś tak. Mogę o tym napisać ponieważ mam już swoje lata i nie muszę się z wieloma rzeczami ukrywać czy też na siłę mówić "dzień dobry" fałszywej sąsiadce spod "trójki". Każdy pasjonat czy to książek czy płyt kupuje interesujące go wydawnictwa, a że użyłem słowa "pasjonat", mam tutaj na myśli ludzi kupujących nośniki fizyczne, a nie bezduszne cyfrowe bądź pirackie niewiadomego pochodzenia niczym mielone z marketu. Dziennikarze muzyczni - choć tych z powołania coraz mniej - płyty dostają, ktoś od góry do nich dzwoni upominając, że o to jest "nowość", którą należy szybko zrecenzować bo ta musi swoje zarobić. Dziennikarzyna ma ich 10, a więc słucha ich szybko, na kolanie, a tu jeszcze żona przerywa, że znów nie opuścił klapy od ubikacji. Oczywiście recenzent koniecznie musi napisać o płycie dobrze, inaczej gazeta/portal nie dostaną kolejnych "darmówek". Poczytajcie sobie zapowiedzi w magazynie "Empik: Tom kultury", tam wszystko jak w bajce, dobrze się kończy. Nikt nie napisze złego słowa o STINGU, bo to nie wypada. Redakcja miesięcznika "Teraz rock" przestała recenzować płyty z wytwórni FRONTIERS RECORDS. Dlaczego? Bo przestali przysyłać promocyjne wydania, a że żaden sknera, któremu na dodatek żona wykrzykuje "JANUSZ, po cholerę ci ta płyta" nie wyda złotówki na muzykę stąd brak ich reklamy w czasopiśmie. W zeszłym roku ukazała się nowa płyta RAMMSTEIN, nota bene płyta genialna. Przed pracą poleciałem ją szybko kupić, a w progu firmy, która robi mi comiesięczny przelew pozwalając tym samym na zakup skarpet, pomidorów czy opłatę faktury z ENEI wydziera się koleżanka, że o to już płytę przesłuchała i jest fatalna. Okazało się, że wysłuchała darmowych plików i to...po ok. 40 sekund z każdego. To ja się pytam, po to artysta pracował rok czy dwa nad płytą by ktoś, nie dość, że płyty nie kupił to jeszcze odsłuchał jej fragmentów i bezczelnie ją skrytykował? Jak można tak poznać płytę? Dla smaczku dodam, iż koleżanka deklaruje się jako...fanka RAMMSTEIN, dodając z rozbrajającą szczerością, ze nie ma ich płyt. Najgorsze jest to, ze tuzin osób czytających jej krytyczne wypociny na forum uzna, że płyty nie kupi, bo przecież "piszą, że słaba". Ale tak to jest, ze najwięcej do powiedzenia mają ci, którzy płyt nie kupują.

Widzieliście promocje na winyle i płyty CD w "Biedronce"? Jest takie forum w Internecie, na którym tylko zagorzali kupujący płyty. 99% z nich wkleja tam zdjęcia zakupionych...przecen właśnie z "Biedronki" za 19,99 czy innych wyprzedaży. Nikt nie napisze, że kupił płytę za 65 złotych. I błagam, nie piszcie mi, ze płyty są drogie. Co nie jest drogie? Czynsz, oryginalne buty marki ADIDAS, zero siedem JACKA DANIELSA... A jednak to każdy kupuje, ale jak ma wydać 60 złotych na płytę to mu drogo, żal. Za czasów minionego ustroju do księgarni przywożono nową płytę dajmy na to THE ROLLING STONES w dwóch egzemplarzach, i nie dość, ze płyta kosztowała często jedną trzecią pensji to ludzie i tak ustawiali się w kolejce. Bo liczył się pokarm dla duszy jakim muzyka czy dobra książka, a dzisiaj powiem Wam, ze wszystko sparszywiało. Ludzie stali się mściwi, żal im każdego grosza na kulturę, kto wie, może i doczekamy osobnych toalet dla LGBT, tak jak to miało miejsce za czasów apartheidu kiedy to system segregacji rasowej wymusił osobne toalety dla czarnych. Zresztą przestałem ostatnio oglądać kino amerykańskie, bo niemal każdy scenariusz zostaje na siłę przerobiony. W każdym filmie musi znaleźć się scena z czarnoskórym bądź scena z kimś z przedstawicieli mniejszości seksualnych inaczej dana wytwórnia może zostać oskarżona o rasizm czy nietolerancję. Zdecydowanie bardziej odpowiada mi kino niezależne, społeczne, w którym mistrzowie to Belgowie bądź Holendrzy. Zresztą Holendrzy nie tylko w kinie są dobrzy o czym niech zaświadczy ostatni mecz z nimi naszej biednej reprezentacji w piłce nożnej. Wracając do "Biedronki". Wytwórnie muzyczne robią czystki w magazynach stąd masa przecen płyt. Robią to właśnie teraz kiedy jest jeszcze to komu sprzedać. Najgorsze jest to, ze za każdym razem są wiecznie te same tytuły: PINK FLOYD, LED ZEPPELIN, GUNS'N'ROSES itd. Pytam się ile można, są tysiące zespołów, a u nas ciągle to samo. Nie dziwne, że Polak kulturalnie mniej rozwinięty od takiego Niemca skoro podsuwa mu się wiecznie te same płyty. A fani wspomnianego forum się cieszą. Piszą, ze płyta życia LED ZEPPELIN za 19,99 w "Biedronce". Mnie by było wstyd, bo skoro "płyta życia" to co on robił 15 lat temu kiedy się ona ukazała? Dawno powinien ją mieć na półce. Owszem, z każdym rokiem spada liczba nośników fizycznych, ale tylko u nas jest tak dramatycznie. Wystarczy spojrzeć na moje relacje z Berlina na tej stronie i zobaczycie jak wyglądają sklepy muzyczne z prawdziwego zdarzenia. Są wielkości LIDLA, a w każdym dosłownie kolejki. Możecie nie wierzyć, ale tak naprawdę jest.

W związku z tym, ze wszystko musi być non-stop unowocześniane, także mój interfejs unowocześniono, co delikatnie mówiąc wyprowadziło mnie z równowagi kiedy to nie sposób napisać płynnie posta przez zmienioną szatę graficzną czego efektem ostatni mój wpis z ubiegłego piątku, szary, bez akapitów, kolorów i spacji. Nadal nad tym pracują za co z góry przepraszam. Najprawdopodobniej zlikwiduję nasze cykle "Płyta winylowa", "Muzyczne archiwum", "Śpiewający aktorzy" czy "Rarytasy". Stwierdziłem, ze wprowadza to pewien zamęt, zmiany nastrojów powodują brak konsekwentności z mojej strony czego następstwem brak regularności każdego z cykli. Pozostają bez zmian piątkowe "Nowości płytowe" natomiast płyty winylowe czy rarytasy nadal będą się pojawiać jednak już bez ich zaznaczania i bez podtytułów. Po prostu, mam ochotę napisać o płycie to piszę bez żadnych zbędnych etykiet. O ewentualnych zmianach poinformuję.

Z racji braku czasu w ostatnich miesiącach mam tyły z muzyką jakich nie miałem od czasów szkolnych, a przecież w okresie pandemii większość z nas pracowała zdalnie i nawet w takiej sytuacji narosły stosy nieprzesłuchanych płyt. Mam kilka gotowych tekstów, i wkrótce zaczną się one pojawiać na łamach "Muzyki z płyt", a zapewniam, ze jest na co czekać. Przygotowałem też całą masę zdjęć limitowanych wydań płyt także już zacieram ręce by się tym wszystkim podzielić. Dziękuję za uwagę.

P.S. Brawo dla pani PAULINY MŁYNARSKIEJ za to, ze stanęła w obronie MAI STAŚKO. Pani Młynarska ma dużo dystansu do siebie, jest wrażliwa, empatyczna, a więc posiada cechy, które coraz trudniej odnaleźć w większości z nas. Żeby nie przedłużać napiszę krótko, iż ANNA LEWANDOWSKA opublikowała film, na którym to jest przebrana za kogoś kto ma nadwagę. Miał to być żart jednak spora część widzów oburzyła się dopatrując wyszydzania osób otyłych. Filmik usunięto, LEWANDOWSKA przeprosiła jednak po kilku dniach...krytykująca ją pani STAŚKO od prawników reprezentujących żoną piłkarza otrzymała ...pozew i groźbę kary w wysokości 50,000 złotych. Skandal, jednak tego typu ludzie zapewne za chwilę powiedzą, iż wygrane w sądzie 50,000 tysięcy przeznaczają na cele charytatywne i wszystko rozejdzie się po kościach.

P.S.2. Moja Mama ma dzisiaj imieniny w związku z tym, życzę Tobie Mamo uważnych oczu, dostrzegających sprawy życia codziennego, uszu, które wyłowią wszelkie przemilczenia, rąk, które będą zawsze chętne do pomocy, mądrych słów wypowiedzianych we właściwym momencie, kochającego serca, drogowskazów na zakrętach życia i pomyślnych wiatrów na oceanie wyzwań.
Życzę Ci też odwagi i sił, by porywać się na cele i zmiany, które z pozoru wydają się trudne, realizacji planów i nowych marzeń oraz kolejnych natchnień, a także szczęścia i zdrowia zwłaszcza w tym ciężkim dla całego świata okresie. Poniżej prezent muzyczny. Wszystkiego najlepszego!

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=SanobOJ4lNQ

piątek, 4 września 2020

NOWOŚĆI PŁYTOWE część 36 ( 453 )
PREMIERY TYGODNIA:

THE PINEAPPLE THIEFS "Versions Of The Truth"
STRYPER "Even the Devil Believs"
SIMON COLLINS "Becoming Human" ( solowy album syna PHILA COLLINSA )
LANA DEL REY "Chemtrails Over The Country Club"
PERFECT PLAN "Time For A Miracle"
LEE ABRAHAM "Harmony/Synchronity" ( solowy album muzyka GALAHAD )
LANDFALL "The Turning Point" ( melodic rock z Brazylii ze stacji FRONTIERS, podobno to coś pomiędzy JOURNEY a DOKKEN )
RISING STEEL "Fight Them All" ( heavy metal z Francji od FRONTIERS )
OCEANS OF SLUMBER ( nowy beztytułowy album, dla tych, którzy lubią ANATHEMĘ i OPETH, tutaj dostaną...dwa w jednym )
EMILY BARKER "A Dark Murmuration Of Worlds" ( australijska songwriterka nagrywająca pod różnymi szyldami powraca tym razem z kolejnym solowym albumem zapowiadajacym sie wysmienicie )
STONE FOUNDATION "Is Love Enough?" ( grająca od 17 lat grupa, zaprosiła do współpracy PAULA WELLERA, kto go lubi , polubi całą te płytę )
GRANT LEE PHILLIPS "Lightning, Show Us Your Stuff"
JARV IS... "Beyond The Pale" ( debiutancki album nowego projektu JARVISA COCKERA )
GALAHAD ELECTRIC COMPANY "When The Battle Is Over"
THE ALLMAN BETTS BAND "Bless Your Heart" ( kolejny już album zespołu dowodzonego przez DEVONA ALLMANA, syna GREGGA z THE ALLMAN BROTHERS BAND )
LAUREN ALAINA "Getting Over Him" ( wokalistka country-pop )
HURTS "Faith"
SAVOY BROWN "Ain''t Done Yet" ( blues rock z Wielkiej Brytanii )
BILLY OCEAN "One World" ( popularny w latach 80. muzyk powraca z nowym albumem )
RIKARD SJOBLOM'S GUNGFLY "Alone Together" ( muzyk m.in. BIG BIG TRAIN )
OAK Oscillazioni Alchemico Kreative "Nine Witches Under A Walnut Tree"( progressive rock, na saksofonie DAVID JACKSON z VAN DER GRAAF GENERATOR )
HANNAH GEORGES "All That Emotion" ( wokalistka indie rock/pop )
HANNAH GRACE "Remedy" ( indie rock/pop )
JOHN 5 "Live Invasion" ( album koncertowy )
VIOLET JANINE "Queen Of Rock" ( wokalista hard rockowa, gościnnie na płycie TONY MARTIN z BLACK SABBATH )
SINGLE:
APOCALYPTICA feat. LIZZY HALE of HALESTROM "Talk To Me"
HANNAH GEORGES "That Emotion" ( singiel promuje album wokalistki indie rock/pop )
HANNAH GEORGES "Dreams" ( drugi singiel wokalistki indie rock/pop )
JAMES WILLIAMSON & DENIZ TEK "Two To One" ( pierwszy singiel zapowiadający album muzyków THE STOOGES )
JAMES WILLIAMSON & DENIZ TEK "Jet Pack Nightmare" ( drugi singiel zapowiadający album muzyków THE STOOGES )
ZAPOWIEDZI:
8 stycznia MICHAEL SCHENKER GROUP "Immortal".
30 października nowy podwójny album THE FLOWER KINGS "Islands".
30 października także nowy ROB MORATTI "Paragon", a więc chociażby znany jako wokalista jednej płyty grupy SAGA.
30 października również melodic rockowy album od WILDNESS "Ultimate Demise", a więc drugi album Szwedów.
23 pażdziernika KING CRIMSON "The Complete 1969 Recordings". Poza remasterem "In The Court Of The Crimson King" wykonanym przez samego STEVENA WILSONA box będzie zawierał 6 płyt demo, archiwa, występy grupy GILES, GILES & FRIPP z 1968 roku do tego DVD i BLU-RAY oraz książka. Wszystko za 145 funtów.
30 października YES "The Royal Affair Tour: Live From Las Vegas".
18 września RETROSPECTIVE "Retrospekcje", a więc polska grupa...tym razem zaśpiewa w języku polskim. Na minialbumie zawarte będą utwory po jednym z każdej dotychczas wydanej płyty oraz bonus.
18 września JAMES WILLIAMSON & DENIZ TEK "Two To One", a więc muzycy THE STOOGES.
Jeszcze w tym roku solowy album TONY'EGO MARTINA z BLACK SABBATH zatytułowany "Thorns".
6 listopada nowy album ORIANTHI zatytułowany "O".
13 listopada L.A. GUNS "Renegades" STEVE'A RILEYA, który jest podobno sfrustrowany świadomością istnienia dwóch grup L.A. GUNS.
30 października z okazji 40. rocznicy wydania siódmego w dyskografii albumu "Super Trooper" grupy ABBA przygotowano niespodziankę. Ukaże się on na podwójnym winylu.
Poza tym do sprzedaży trafią także trzy ( na 7" calowych winylach ) pochodzące z niego single. Będzie można je kupić zarówno w boxie jak i osobno. Picture-single są wydanie obłędnie w trzech kolorach w specjalnie wyciętych okładkach. Tylko brać. Muzycy ABBY poinformowali również o kolejnym przełożeniu nowej płyty studyjnej na 2021 rok co zbiega się z...40-leciem jakie upłynęło od wydania ich ostatniej płyty "The Visitors" w 1981 roku.
KINGDOM COME szykuje nowy album bez LENNY'EGO WOLFFA za mikrofonem. Oto najnowszy skład: perkusista James Kottak, gitarzyści Danny Stag i Rick Steier, basista Johnny B. Frank i wokalista Keith St. John ( z MONTROSE i LYNCH MOB ).
TIM "RIPPER" OWNES, a więc EX-JUDAS PERIEST zapowiada nową grupę KK'S PRIEST i debiutancki album pod koniec roku. Poza OWENSEM w składzie także: perkusista gitarzysta A.J. Mills (HOSTILE) i basista Tony Newton (VOODOO SIX).
23 października solowy album MARTY'EGO FRIEDMANA z MEGADETH zatytułowany "Tokyo Jukebox 3".
KSIĄŻKA:
Autor GREG PRATO zapowiada dwie książki w cenie 19, 99 dolarów każda: "Avatar Of The Electric Guitar: The Genius Of Jimi Hendrix" oraz "Bonzo: 30 Rock Drummers Remember The Legendary John Bonham"
WYDARZENIA:
6 listopada puzzle PINK FLOYD z okładkami do: "Ummagumma", "Animals", "Pulse", "The Division Bell", "Wish You Were Here" oraz "The Later Years"
WZNOWIENIA:
THE ROLLING STONES "Goat Head Soup" ( pierwotnie ukazał się w 1973 roku teraz pojawia nowa edycja w kilku wersjach m.in 2 CD, 4 CD BOXSET oraz winyl, pojawią się ( także na najtańszej 2-płytowej ) aż trzy nigdy nie publikowane nagrania studyjne, w tym zapowiadający to wydawnictwo singiel "Criss Cross" )
GALAHAD "Following Ghosts: EXPANDED EDITION 2020" ( wydana pierwotnie w 1998 roku teraz ukazuje sie ponownie w edycji 3CD, na pierwszym CD zremasterowany oryginalny album, na drugim dysku album "Following Ghosts" nagrany na nowo w 2020 roku....niestety sknocono suite "Bug Eye" "odchudzając ją aż o 5 minut oraz CD3 z remiksami i materiałem niewydanym )
THE RYSZARD KRAMARSKI BAND "Sounds From The Past" ( jna ostatnim albumie "Kay & Gerda", takze i tutaj postanowiono, iż na pierwszym dysku zaśpiewa KAROLINA LESZKO, a na drugim DAWID LEWANDOWSKI )