wtorek, 24 stycznia 2017

ETERNAL IDOL "The Unrevealed Secret" ( 2016 )

SYMPHONIC METAL

Ostatnią płytą grającą u mnie ostatnio non stop jest debiutancki album grupy ETERNAL IDOL, w którym to śpiewa FABIO LIONE, jak wiemy już niestety ex-wokalista RHAPSODY OF FIRE. Drugim głosem tym razem żeńskim jest GIORGIA COLLELUORI, m.in HOLLOW HAZE.

Załamałem się na wieść o odejściu LIONE z RHAPSODY OF FIRE. Dobił mnie też fakt, iż na ETERNAL IDOL nie zaśpiewa sam tylko w duecie. Jednak muzyka rekompensuje wszystko. A LIONE w najlepszej formie od lat. Singlowy "Evil Tears", który mnie zawiódł teraz już kocham. Posłuchajcie jak on śpiewa w "Another Night Comes". W niczym nie ustępuje mu pani COLLELUORI. Kolejna bomba to "Awake In Orion" z przebojowym refrenem. Cóż za obłęd! A "Feel Like I'm Dying" pod koniec brzmi niczym stare dobre RHAPSODY. Refren wbija w fotel. Cudowny jest świat muzyki. Muzyki z płyt. Posłuchajcie ostatnich trzech opisanych przeze mnie, a zrozumiecie. Bo o muzyce się nie pisze ( przynajmniej nie za dużo ) tylko się jej słucha.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=xsFcjwi2jAc

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

4 komentarze:

  1. Fabio zrobił najlepszą rzecz odchodząc z ROF,ten zespół jest chodzącym trupem.Po odejściu Turilliego staczali się coraz niżej.Prawdziwe Rhapsody jest tam,gdzie jest Luca Turilli,dowodem na to są płyty LTR.Oglądając całą sytuację z boku,można wywnioskować,że problemem był cały czas Staropolli.Reszta dogadała się i zapowiedzieli koncerty w ramach Rhapsody reunion.Co do płyty Eternal Idol,średnie to jest.Wokalistka jest tu całkowicie zbędna,ma drażniącą barwę głosu.Jeśli chcę się posłuchać Fabio Lione w najlepszej formie wokalnej od lat,lepiej włączyć sobie płytę Angra - Secret Garden.Nawet muzyka jest bardziej porywająca niż na The Unrevealed Secret.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam. Tak, niestety to prawda. Żyję tylko nadzieją, iż muzycy się opamiętają i wrócą z czasem w starym składzie. Obecnie ROF nagrywają album z nowym wokalistą i ma on zawierać wybrane utwory z lat 1997-2002. Płyta już wiosną choć wiem, że z tej "mąki chleba nie będzie".

      P.S. Angra rzeczywiście fajna choć wolę zdecydowanie stare RHAPSODY

      Pozdrawiam

      OSKAR PENDYK

      Usuń
    2. Wiadomo,Symphony of Enchanted Lands albo Dawn of Victory są fajniejsze,ale i na Secret Garden jest na czym zawiesić ucho.Utwory łączą kilka stylistyk,jak power,prog,symphonic,trochę latynoskich i jazzowych wpływów,co jest częściowo zasługą młodego perkusisty Bruno Valverde,a częściowo Kiko Loureiro,który nie stronił już w przeszłości od takich klimatów.W sumie dało to bardzo ciekawy efekt,momentami graja prawie jak Rhapsody,a momentami brzmią tak,jak już chyba nigdy Dream Theater nie zabrzmi.Ze względu na Fabio,porównałbym ta płytę do wcześniejszego krążka,gdzie również śpiewał,mianowicie chodzi mi o Athena - A New Religion ? z 1998 roku.Na Secret Garden wokalnie również zaskoczył mnie Rafael Bittencourt,bardzo się wpasował.Simone Simons i Doro Pesch,za którymi notabene nie przepadam,również idealnie pasują do całości.Duet Rafael Bittencourt i Doro Pesch bardzo udany.Na początku nawet nie poznałem że to ona.

      Usuń
  2. Siegnalem po ten album, i faktycznie wbija w fotel. "Awake In Orion" dla mniej najlepsza piosenka puszczalem sobie wielokrotnie. Fantastyczny duet wykonawcow z naprawde ciekawymi, mocnymi glosami.

    OdpowiedzUsuń