środa, 29 marca 2017

MIKE TRAMP "Maybe Tomorrow" ( 2017 )

ROCK

Ex-wokalisty grupy WHITE LION przedstawiać nie trzeba. Tym bardziej, że ostatnio swe albumy wydaje niemal co roku. No dobrze, poprzedni "Nomad" ukazał się w 2015 roku jednak trzy poprzednie ukazywały się z częstotliwością 12 miesięcy. I każdy zawierał porcję genialnych piosenek z pogranicza delikatnego rocka. Nie inaczej jest tym razem. Wracają jednak do WHITE LION. Muzyk ostatnio obraził się na dziennikarzy na to, że przy każdej możliwej okazji pytają go o możliwą reaktywację wspomnianej grupy. Odpowiedział, iż żadnej reaktywacji nie będzie, a on sam nie chce już na to pytanie odpowiadać.

Na najnowszej "Maybe Tomorrow" może nie wszystko świeci tak jak na ostatnich czterech fenomenalnych albumach jednak artysta nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Warto skupić się na chociażby takich nagraniach jak otwierający i singlowy zarazem "Coming Home" z towarzyszeniem organów Hammonda, trwający niemal 7 minut. Później jeden z moich ulubieńców czyli "It's Not How We Do It". Kolejny "Spring" przypomina mi nieco solową twórczość RAYA WILSONA z GENESIS. Kto wie czy nie najlepszy na albumie jest następny "Would I Lie To You", który mógłby stać się przebojem...gdyby nie to, że żyjemy w idiotycznych czasach, a przebojami stają się głównie komercyjne "twory" dla mało wymagającego słuchacza. Na koniec piękna ballada "Maybe Tomorrow".

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=1Yrhc3nMSIg

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz