RICKIEM
SPRINGFIELDEM, australijskim wokalistą i gitarzystą, ale też aktorem powinni się zainteresować
wszyscy ci, którzy lubią CHRISA ISAAKA i jego słynny "Wicked Game", a
więc country rocka gdzie spotkamy delikatny flirt rocka z bluesem, usłyszymy
banjo i tego typu brzmienie.
Choć na nowej
płycie muzyk prochu nie wynajduje to nie sposób nie pokochać "God Don't
Care", "The Voodoo House" czy podszytego Hammondami i
harmonijką, jednego z dwóch najkrótszych w zestawie nieco ponad 2-minutowego
"Suicide Manifesto". Wspomniane banjo, ale przede wszystkim świetną
linię melodyczną usłyszymy w "Blues For The Disillusioned". Tutaj
gdzieś w połowie szóstej minuty następuje coś niesamowitego. Pozostawiam to
słuchaczom. Na koniec dość zaskakujący jeśli chodzi o czas trwania finał w
postaci country-rockowego 10-minutowca "Orpheus In The Underworld". No właśnie. Wspomniałem o bluesie. Bo najnowsza płyta również dla wszelakich bluesmanów bowiem Artysta na najnowszym albumie sporo go przemycił i to w najróżniejszych formach. Fani będą zaskoczeni.
POSŁUCHAJ:
Pozdrawiam
OSKAR PENDYK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz