Aż pięciu lat CATHERINE ANNE DAVIES potrzebowała na skonstruowanie swojej drugiej płyty. Występująca pod szyldem THE ANCHORESS walijska multiinstrumentalistka bynajmniej nie odpoczywała. Współkomponowała solową EPkę PAULA DRAPERA , a więc wokalisty grupy MANSUN, za co on odwdzięczył się artystce produkcją jej solowego debiutu. Nie dalej jak w styczniu tego roku dotarła do mnie zaskakującaa premiera wydana jeszcze w 2020 roku jednak odkryta przeze mnie dopiero w 2021 roku. Mowa o albumie sygnowanym pełnym imieniem i nazwiskiem artystki do spółki - UWAGA!!! - z BERNARDEM BUTLEREM, gitarzytą, ale przede wszystkim klawiszowcem grupy SUEDE, który w zespole był obecny od samego początku do ok 1994 roku, a więc przy pierwszych dwóch płytach grupy. Daje to wszystko pewien obraz artystki wszechstronnej, poszukującej, ale przede wszystkim "jakiejś". Kiedy nastawiłem najnowsze wydawnictwo DAVIES ciarki przeszły mnie już przy otwierajacym całość instrumentalnym intrze zatytułowanym"Moon Rise" ze stosownym podtytułem ( Prelude ). Cudowne "marillionowskie" pianino w tle - majstersztyk!!! Po nim rewelacyjny, równie stonowany w swym początku "Let It Hurt". Kolejny to zaśpiewany w duecie z JAMESEM DEAN BRADFIELDEM "The Exchange". Wokalista MANIC STREET PREACHERS bardzo ciepło wypowiada się o artystce, która podobno zainspirowała go do stworzenia wydanej także w roku ubiegłym trzeciej solowej płyty muzyka, "Even In Exile". DAVIES jest z kolei jego wielką fanką. Po tej kompozycji mamy żywszy "Show Your Face" z kapitalną baterią wszechobecnych klawiszy, który utwierdza w przekonaniu, iż debiut to nie był jednorazowy wyskok. W "All Farewells Shluld Be Sudden" artystka nieco przypomina nawet k.d. lang, ale tą z mojej ulubionej płyty "Invincible Summer" ( 2000 ). Gorąco polecam także przejmujący w swej budowie i brzmieniu "My Confessor". Do odsłuchu "The Exchange".
POSŁUCHAJ: https://www.youtube.com/watch?v=HLFqdfYeVJ4
 |
| Na zdjęciu trzy powyżej wspomniane płyty |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz