GEORGE BARBERA to multi-instrumentalista, wokalista, kompozytor, autor tekstów i producent pochodzący z Long Island w Nowym Yorku. Jakby tego było mało, muzyk gra także na banjo, skrzypcach, programuje, miksuje, a do tego jest bardzo młodym człowiekiem jednocześnie zrywając z utartym przekonaniem, że każde pokolenie ma swoją muzykę. Otóż nie. GEORGE BARBERA z racji wieku powinien słuchać jakiegoś bezpłciowego rapu czy plastikowych produktów rodem z programów a la "Supertalent" i temu podobnych jednak nie. On ma własny gust, własną wrażliwość muzyczną, a do tego jest piekielnie zdolny.
Do niedawna myślałem, iż "Dreams And Improvisations" to debiut jednak okazuje się, że Artysta ma na koncie jeszcze dwa albumy - "Ocean" ( 2014 ) oraz "Supercomputer" ( 2014 ). Do nich niestety jeszcze nie dotarłem co jest tylko kwestią czasu. Tymczasem najnowszy album jest po prostu niesamowity, momentami trudny do sklasyfikowania, choć wszystko oscyluje gdzieś w okolicach rocka progresywnego z najwyższej półki ze sporą domieszką nostalgii, melancholii i subtelności. Polecam oczywiście otwierający ponad 6-minutowy "All Of Life Is Just This", ale chyba najbardziej zaskakujący utwór numer 3 "White Lodge",a zaskakujący bowiem jego zakończenie jest po prostu niesamowite i nietypowe. Cóż tam się dzieje. Poniżej do odsłuchu cały powyższy album czego ja zupełnie nie preferuje - jednak Artysta opublikował go również w takiej formie więc proszę bardzo. Ja jednak pozostanę przy tradycyjnym nośniku fizycznym. Proszę zwrócić uwagę na to co dzieje się od 16 minuty i 47 sekundy aż do 17 minuty i 37 sekundy. To właśnie wspomniany "White Lodge".
 |
| A oto i on.....GEORGE BARBERA we własnej osobie |
POSŁUCHAJ:
https://www.youtube.com/watch?v=A4PE4dzYlyM&t=1130s
Pozdrawiam
OSKAR PENDYK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz