Czy ktoś kojarzy taką holenderską legendę jak grupa KAYAK? No właśnie. EDWARD REEKERS w latach 1978-82 byl wokalistą w tym zespole, wydając z grupą trzy albumy studyjne ( szósty, siódmy i ósmy w dyskografii ), a także jeden koncertowy "Eyewitness" nagrany w studio. Grupa rozpadła się w 1982 roku, powróciła na scenę w 2000. REEKERS nie został wtedy zaproszony, jednak w 2003 pojawiał sie na koncertach kiedy to BERT HEERINK, ówczesny wokalista KAYAK, miał inne zobowiązania. HEERINK opuścił grupę w 2005, a do współpracy ponownie zaproszono REEKERSA. Zapewne musiał sie poczuć jak BLAZE BAYLEY z IRON MAIDEN, którego, mówiąc wprost, wyrzucono kiedy BRUCE DICKINSON postanowił wrócić. Wygląda to tak, jakby dzwoniono do REEKERSA tylko wtedy, kiedy brakuje im wokalisty. REEKERS pozostał w zespole aż do 2014. Wiemy co wydarzyło się sie później, m.in. reorganizacja, nowy początek itd. REEKERS od lat zasila także grupę AYREON, ale mało kto jednak wie, iż ten artysta w rodzimej Holandii, wydał także trzy albumy solowe, choć czynił to niezwykle rzadko. Jeden z nich, debiutancki "The Last Forest" z 1981 roku, nawet przedstawiałem na łamach "Muzyki z płyt". To płyta cudowna, i aż żal, że w naszym kraju pozostaje kompletnie nieznana. Od poprzedniej solowej płyty artysty "Child Of The Water", minęło 15 lat. Piszę o tym wszystkim dlatego, iż uważam EDWARDA REEKERSA za wspaniałego wokalistę, ale przede wszystkim, za artystę niedocenionego. Cieszy zatem fakt powstania "czwórki", liczę po cichu także, iż kontrakt zawarty z Music Theories Recording/Mascot Label Group, która wydała płytę "The Liberty Project", nie będzie krótkotrwały. Mamy tutaj do czynienia z rock operą i musicalem, opowiadającym o tym, co by się stało w przypadku drugiego Wielkiego Wybuchu, choć ta teoria dzięki uruchomieniu Teleskopu Jamesa Webba ( zastąpił Teleskop Hubble'a ) , zdaje sie ostatnio upadać. Na płycie wyjątkowi goście, jednocześnie dobrzy znajomi, m.in. wokalistka CINDY OUDSHOORN znana ze współpracy z grupą KAYAK, a także gitarzysta STEVE HACKETT z GENESIS czy ex-wokalista THRESHOLD, a więc DAMIAN WILSON. Posłuchajcie proszę, co z tego wyszło.
P.S. Jedyny zarzut to ten, że po latach przerwy słuchacz chciałby więcej głosu REEKERSA, ale jak wiadomo, zaproszeni goście, także mają coś do powiedzenia.
POSŁUCHAJ: https://www.youtube.com/watch?v=CK3NSvV401w
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz