CLASSIC ROCK / BLUES
Bardzo się ucieszyłem na wieść o nowej płycie ERICA CLAPTONA. Po serii albumów koncertowych wreszcie dzieło studyjne. Rozpoczyna się bardzo bluesowo utworem "Alabama Woman Blues". CLAPTONOWI towarzyszą tutaj harmonijka, ale i bluesowo-brzmiący fortepian. Zresztą muzyk wraca do korzeni na całym albumie. Mamy tutaj bluesa wczesnego, tradycyjnego z początku ubiegłego wieku. W bardzo wesołym "Can't Let You Do It" ( z repertuaru J.J. CALE'A czyli idola artysty ) pojawia się niemal niesłyszalny żeński wokal. W "I Will Be There" śpiewa zwrotki w sposób w jaki lubię i do jakiego nas przyzwyczaił. Proszę posłuchać "Spiral". Cóż za klimat! Uwielbiam takiego CLAPTONA nie wspominając fenomenalnego "Catch The Blues" kojarzącym mi się mocno z CARLOSEM SANTANĄ. Oba utwory to autorskie dzieła samego CLAPTONA. Mamy też nagranie "Stones In My Passway" ROBERTA JOHNSONA, któremu CLAPTON poświęcił piękny album "Back Home" ( 2005 ). Mam wspaniałe limitowane wydanie tego albumu z kostkami do gitary.
Reasumując. Album poprawny, z kilkoma fajnymi momentami jednak daleki od moich oczekiwań. Marzy mi się drugi "Journeyman" z 1989 roku czy fenomenalny, nieco nowszy "Pilgrim" z 1998. Do odsłuchu "Alabama Woman Blues".
POSŁUCHAJ:
https://www.youtube.com/watch?v=_paD8Kelb_M
Pozdrawiam
OSKAR PENDYK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz