POP
Amerykanka INGRID MICHAELSON znam od czterech lat czyli od momentu wydania przez nią genialnej płyty "Human Again" ( 2012 ). Poprzednia "Lights Out" ( 2014 ) nie porywała aż tak bardzo jak jej poprzedniczka lecz z najnowszą jest zupełnie inaczej. Przede wszystkim jest o wiele krótsza, a więc bardziej przystępna. Poprzednią mam w wersji deluxe co dodatkowo wydłużyło czas trwania i tak przydługiego albumu. Teraz artystka wydaje siódmy album.
Płyta trwa zaledwie 36 minut i zawiera 10 premierowych nagrań. Już otwierająca ballada "Light Me Up" przykuwa uwagę świetną melodią i świetnym śpiewem INGRID. Nie inaczej jest w następnym nieco bardziej wyciszonym "Whole Lot Of Heart". Fenomenalna melodia "Miss America" czy cudny klimat "Another Life". Polecam niemal w całości a capella "I Remember Her" czy odpowiednio zatytułowany przebojowy "Celebrate". Ta krótka płyta przelatuje w trymiga, ale pozostawiając po sobie ślad i powoduje, że chce się ją nastawić ponownie.
POSŁUCHAJ:
https://www.youtube.com/watch?v=KsF86vz-xD4
Pozdrawiam
OSKAR PENDYK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz