FRANKIE MILLER "Once In A Blue Moon" ( 1972 )
Szkocki wokalista swą największą aktywność wykazywał w latach 70. W kolejnej dekadzie już nieco mniej by w latach 90. zniknąć w ogóle z afisza. Po dwóch dekadach, przed kilkoma laty wydał jeszcze dwie płyty, ale to co najlepsze muzyk miał stworzyć, to już stworzył. Mowa tutaj o jego pierwszych czterech, pięciu albumach, z czego prezentowany przeze mnie debiut sprzed niemal 50 lat to pozycja obowiązkowa każdego melomana. W tym roku nawet te płyty wznowiono, ale wystarczy załapać się na wznowiony w 2003 roku kompakt , by być w pełni usatysfakcjonowanym, tym bardziej, ze na ów wznowieniu aż cztery dodatkowe nagrania względem wersji sprzed półwiecza.
POSŁUCHAJ: https://www.youtube.com/watch?v=JokpVAJBA04
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz