niedziela, 16 lipca 2017

GALAHAD "Quiet Storms" ( 2017 )

PROGRESSIVE ROCK

Brytyjski GALAHAD tworzy od 1987 roku choć de facto istnieje dwa lat dłużej. Ja grupą zachłysnąłem się w 1998 roku za sprawą ich genialnej płyty "Following Ghosts". Zasłuchiwałem się nią godzinami w czym  - prócz muzyki rzecz jasna -  pomógł wokalista STUART NICHOLSON. Obok gitarzysty ROYA KEYWORTHA jeszcze do początku tego roku był on jednym z dwóch muzyków oryginalnego składu. KEYWORTH jednak pożegnał się z grupą w tym 2017 roku. Niestety zespół ostatnio "odcina kupony" czyli zamiast wydać nowy premierowy album wypuszcza co rusz albo epki, albo nagrania koncertowe bądź stare kompozycje "ubiera" w nowe szaty.

Widząc w zapowiedziach najnowszy "Quiet Storms" byłem przekonany, że tym razem jest inaczej. Niestety, myliłem się. Grupa znów wzięła na warsztat chociażby covery ( zaskakujący "Mein Herz Brent" z repertuaru grupy RAMMSTEIN ) czy powyciągała z szaf niepublikowane "odrzuty". Mamy też nowe wersje znanych "rzeczy". Album ma charakter bardzo refleksyjny, nostalgiczny, jest bardzo oszczędnie zaaranżowany.  Są również goście: w nagraniu "Termination" usłyszymy CHRISTINĘ BOOTH z grupy MAGENTA, a na całym albumie na gitarze gra KARL GROOM z THRESHOLD. Nie traćmy jednak nadziei: światełkiem w tunelu jest bowiem informacja od zespołu mówiąca, iż nowy album studyjny ( tym razem wypełniony premierowym materiałem ) ukaże się jeszcze w tym roku. Podano nawet tytuł "Seas Of Change", a partie gitar ponownie nagra KARL GROOM. Trzymam kciuki...i za słowo.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=kCbs5t-H7MI

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz