PROGRESSIVE ROCK
Kto tęskni za milczącym od blisko 10 lat PORCUPINE TREE ten powinien sięgnąć po najnowszą epkę tej grupy. To czterech facetów działających od 3 lat, którzy wydali dotychczas trzy epki ( powyższa jest trzecią i jedyną jaką posiadam ). Choć sporo na najnowszym wydawnictwie ich własnej twórczości to przynajmniej w 50% słychać tutaj STEVENA WILSONA i spółkę. Jest dramatyzm, delikatne tła malowane za pomocą równie pięknych gitar co właśnie na płytach "jeżozwierza".
Po mocnym wstępie "Exit Strategy" robi się wręcz błogo w "Power Lines". Z kolei "Sedation" łączy w sobie wszystkie te elementy, od ostrych brzmień po melancholie, a gitara oraz to co w jej tle w okolicach 2 minuty i 37 sekundy to wręcz stary dobry PORCUPNE TREE. Identycznie sprawa ma się w "The Appeal". Ależ brakuje mi PORCUPINE TREE po tym co tutaj usłyszałem. Najlepsze jednak zespół zostawił na deser, blisko 5-minutowy "Destroy Feel". Cudny finał. Czekam na cała płytę zespołu.
POSŁUCHAJ:
https://www.youtube.com/watch?v=TIcxglFoVdI
Pozdrawiam
OSKAR PENDYK
Kto tęskni za milczącym od blisko 10 lat PORCUPINE TREE ten powinien sięgnąć po najnowszą epkę tej grupy. To czterech facetów działających od 3 lat, którzy wydali dotychczas trzy epki ( powyższa jest trzecią i jedyną jaką posiadam ). Choć sporo na najnowszym wydawnictwie ich własnej twórczości to przynajmniej w 50% słychać tutaj STEVENA WILSONA i spółkę. Jest dramatyzm, delikatne tła malowane za pomocą równie pięknych gitar co właśnie na płytach "jeżozwierza".
Po mocnym wstępie "Exit Strategy" robi się wręcz błogo w "Power Lines". Z kolei "Sedation" łączy w sobie wszystkie te elementy, od ostrych brzmień po melancholie, a gitara oraz to co w jej tle w okolicach 2 minuty i 37 sekundy to wręcz stary dobry PORCUPNE TREE. Identycznie sprawa ma się w "The Appeal". Ależ brakuje mi PORCUPINE TREE po tym co tutaj usłyszałem. Najlepsze jednak zespół zostawił na deser, blisko 5-minutowy "Destroy Feel". Cudny finał. Czekam na cała płytę zespołu.
POSŁUCHAJ:
https://www.youtube.com/watch?v=TIcxglFoVdI
Pozdrawiam
OSKAR PENDYK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz