poniedziałek, 12 marca 2018

NERINA PALLOT "Stay Lucky" ( 2017 )

POP / ROCK

19 grudnia 2006 roku szykując się do powrotu do kraju po długim pobycie za granicą postanowiłem odwiedzić jeszcze za przysłowiowe "pięć dwunasta" sklep z płytami, a że te lepiej zaopatrzone..... Wybrałem drugi wówczas album tej brytyjskiej wokalistki, gitarzystki i kompozytorki "Fires" z 2005 roku. Do jego recenzji zapraszam do ARCHIWUM ( 24 sierpnia 2015 ).

NERINA PALLOT stała się moją ulubienicą. Wiem, wiem, o niejednej Artystce już tak pisałem. Ale co ja mogę za to, że jest tak wielu wspaniałych muzyków i niemożliwością jest wybrać jedną, ani nawet dziesięć. Niedawno na rynku ( oczywiście nie polskim bo u nas nie ma już rynku ) ukazał się jej szósty album. Nie liczyłem, iż będzie to arcydzieło na miarę wspomnianego "Fires", bo takie nagrywa się tylko ( niestety ) raz w życiu lecz najnowszy album NERINY o optymistycznym tytule "Stay Lucky" przynosi serię cudownych piosenek. Otwierający album "Juno" to utwór marzenie brzmiący jak gdyby pochodził z tego wspaniałego albumu "Fires". To "ten" wspaniały ciepły głos, lekkość w tworzeniu pięknych ballad ( choć nie tylko ). Kolejna perła to - o wiele mówiącym tytule - "Man Didin't Walk The Moon" - nagranie idealne na singiel, którym zresztą jest. Cudowna piosenka jakich chciałoby się słuchać i słuchać. Cudowny, niemal artrockowy utwór tytułowy "Stay Lucky" z rozbrzmiewającym fortepianem i delikatną gitarą akustyczną w tle to przykład z elementarza jak winno się tworzyć muzyczne cuda. Kocham to nagranie, klasyk w chwili powstania. Później mamy blisko 7-minutowy "Better" podszyty jazzowym klimatem, z cudowną trąbką finalizującą ten kolejny cudny fragment. Z jazzem Artystka nie rozstaje się także w kolejnym "Heart Is A Lonely Hunter". Trudno nie pokochać przedfinałowego "Come Back To Bed", który mniej więcej w połowie trwania przemienia się błogi niemal klimat. Na blisko 6-minutowy finał "Bird" brakuje już słów. Nie wszystko da się opisać słowami. Mniej więcej jak z miłością.

P.S. Niesamowita płyta, która powinna być wysłana do wszystkich polskich "artystek" jako przykład tworzenia wielkich dzieł niewielkimi przecież środkami jak gitara, fortepian i oczywiście prąd, ale przede wszystkim wrażliwą duszą jaką z pewnością ma NERINA. Jednocześnie ubolewam nad tym, że w Polsce żadna artystka nie ma szans na stworzenie takiej płyty bo raz, że artystów przez duże "A" u nas deficyt, a dwa, kto by tego słuchał skoro dzisiejsze stacje radiowe i telewizyjne jasno pokazują, ze dzisiejszym słuchaczom potrzeba tak niewiele.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=o9EkYsWMFYE

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz