niedziela, 10 stycznia 2021

MUZYKA POLSKA część 8

MILLENIUM "The Sin" ( 2020 )

PROGRESSIVE ROCK

Nigdy nie byłem fanem polskiego Millenium. Do sięgnięcia po ich płyty zainspirował mnie wokalista grupy, ŁUKASZ GALL, który przepięknie wykonał finał "Calling Your Number" na wydanym w 2019 roku albumie "Travel Within" grupy MOONRISE. Na nim za melodie odpowiadał KAMIL KONIECZNIAK i jak pamiętamy była to PŁYTA ROKU 2019! Stąd też mój wielki apetyt na głos ŁUKASZA, ale przede wszystkim na muzykę MILLENIUM. 

Krakowski kwintet na "The Sin" porusza temat siedmiu grzechów głównych, którym w przeszłości zajmowali się chociażby muzycy brytyjskiej MAGENTY na płycie "Seven" w 2004 roku. Niestety, muzycznie MILLENIUM poległ. Niby wszystko podąża dobrze znanym nam szklakiem, ale kompozycje nie wyróżniają się ponad przeciętność. O ile o tekstach jak i fantastycznym głosie ŁUKASZA nie można powiedzieć złego słowa, o tyle muzycznie jest jakoś nijako, zwyczajnie, poprawnie, choć na pewno nie jest źle. Nie wiem, może nie ten dzień, może nie ten klimat, może za płytą przemówi kolejne się w niej zagłębienie jednak słychać już wyraźnie, że chleba z tego nie będzie. Zresztą mało co ostatnio porywa. Mam jeszcze kilka nierozfoliowanych płyt z tego typu muzyką jak np debiutancki album grupy RAIN, który tworzą muzycy JOHN JOWITT i ANTHONY EDWARDS znani z takich grup jak JADIS, ARENA czy IQ, a także album grupy THE AMORPHOUS ANDROGYNOUS z wokalem PETERA HAMMILLA z VAN DER GRAAF GENERATOR i po cichu liczę, ze znajdę na nich to czego nie znalazłem na "The Sin". Mimo wykorzystanego do maksimum urlopu oraz lockdownu, który zmusił do pracy zdalnej i pozostania w domu, nie udało mi się jeszcze posłuchać wielu płyt, stawiając wybranie PŁYTY ROKU 2020 pod znakiem zapytania. Oczywiście mam swoje typy, ale by pozostać sprawiedliwym należy dać szanse innym, a ci nadal czekają w kolejce i zapewne wymuszą pewne opóźnienie w stworzeniu tej TOP 10 za miniony rok. 

piątek, 8 stycznia 2021

NOWOŚCI PŁYTOWE część 471

PREMIERY TYGODNIA:

PŁYTY:

MICHAEL SCHENKER GROUP "Immortal"

MAGNUM "Dance Of The Black Tattoo"

ALTA REIGN "Mother's Day" ( nowy projekt JEFFA PLATE'A z METAL CHURCH oraz JANE MANGINI ( klawisze w TRANS-SIBERIAN ORCHESTRA ) )

SAMMY HAGAR & THE CIRLCE "Lockdown 2020" ( album z coverami m.in. VAN HALEN, AC/DC czy DAVID BOWIE )

BARRY GIBB & FRIENDS "Greenfields: The Gibb Brothers Songbook Vol. 1" ( utwory BEE GEES w nowych aranżacjach i zaśpiewane w duetach z muzykami country m.in. DOLLY PARTON, ALISON KRAUSS czy SHERYL CROW )

SINGLE:

JOHN SYKES "Dawning Of A Brand New Day" ( gitarzysta m.in. TYGERS OF PAN TANG, WHITESNAKE czy BLUE MURDER )

ZAPOWIEDZI:

19 lutego WHITESNAKE "The Blues Album". Na płycie m.in. nagranie "If You Want Me", studyjne nagranie dołożone jako bonus do wydanego w 2006 roku albumu "Live...In The Shadows Of The Blues".

12 marca nowa płyta JPL "Sapiens Chapitre 2/3: Deus Ex Machina", a więc druga część "Sapiens Chapitre" z trzech planowanych JEANA-PIERRE LOUVENTON z grupy NEMO.

26 marca nowy COSMOGRAF "Rattrapante", a więc rock progresywny z Wielkiej Brytanii.

W tym roku ma się ostatecznie ukazać zapowiadana od 2017 roku solowa płyta JOHNA SYKESA, gitarzysty m.in. TYGERS OF PAN TANG, WHITESNAKE czy BLUE MURDER. Artysta nagrywał album dla wytwórni Golden Robot Records jednak kontrakt zakończył się niedawno, a muzyk skomponowane utwory zabrał ze sobą. Album nazywać się będzie "Sy-Ops".

INFINITE VISIONS, a więc nowa grupa TIMO TOLKKIEGO ze STRATOVARIUS ogłosiła, iż nie wyda debiutanckiej płyty "Union Magnetica", a powodem jest "nieosiągnięcie celu finansowania społecznościowego". Muzyk opublikował w sieci 5 nagrań demo, które udało się zrealizować, a wspomniany album "Union Magnetica" wyda pod swoim nazwiskiem jesienią 2021 roku zapraszając takich gości jak SHARON DEN ADEL z WITHIN TEMPTATION czy RUSSELLE ALLENA  SYMPHONY X.

TOBIAS SAMMET potwierdził, iż nagrywa nowy album pod szyldem AVANTASIA. EDGUY ma na razie status "zawieszenia".

Nową płytę nagrywa także FLOTSAM AND JETSAM.

W studiu nagraniowym także URIAH HEEP. Produkuje ponownie JAY RUSTON.

POŻEGNANIE:

Nie żyje wokalista i gitarzysta grupy CHILDREN OF BODOM, Alexi Laiho. Muzyk miał 41 lat.

W wieku lat 78 odszedł także wokalista GERRY AND THE PEACEMAKERS, Gerry Marsden.

Zmarł także SŁAWOMIR WESOŁOWSKI, współzałożyciel PAPA DANCE. Muzyk zmarł w Wigilię  w wieku 66 lat.

czwartek, 7 stycznia 2021

ŚPIEWAJĄCY AKTORZY część 9

JEREMY RENNER "Live For Now" ( 2020 )

POP

Kto śledzi na bieżąco kino amerykańskie temu z pewnością JEREMY'EGO RENNERA przedstawiać nie trzeba, choć nawet 99,9% z nich z z pewnością nie miało pojęcia, iż facet poza aktorstwem para się także muzyką. Jak u większości aktorów działających w muzyce, również i dla RENNERA jest to swego rodzaju odskocznia, dodatkowe zajęcie czy hobby. Przeważnie, nawet ci najbardziej wzięci aktorzy, nie osiągają specjalnego sukcesu i na odwrót, muzycy "na boku" okazjonalnie grający w filmach pozostają znani przede wszystkim z ich głównego zajęcia.

Nie inaczej jest w przypadku RENNERA choć o ile KEVIN COSTNER-muzyk bardzo mi pasuje, o tyle RENNER już nie. Cały ten pop jest tak nijaki jak te nasze polskie pop-gwiazdeczki bez osobowości. Wszystko takie nijakie, same kompozycje - co najgorsze - również się nie bronią, ale i tego nie oczekiwałem. Czułem z góry, ze tak będzie delikatnie jednak z nadzieją na jakąkolwiek niespodziankę. Nie jest to pierwsze wydawnictwo muzyczne aktora znanego z takich chociażby filmów jak "Mission: Impossible: Ghost Protocol" ( 2011 ), "Dziedzictwo Bourne'a" ( 2012 ) czy ostatnio "Avengers: Koniec gry" ( 2019 ). "Live For Now" nie jest także płytą, to kolejna już epka po kilku wydanych wcześniej singlach. Mimo całej sympatii do tego aktora życzyłbym sobie by jednak pozostał przy aktorstwie, a swe muzyczne pasje realizował w domowym zaciszu.

wtorek, 5 stycznia 2021

PŁYTA WINYLOWA część 69

DARKSTAR ( 1981 )

HARD ROCK

Właśnie mija 40 lat od debiutu tego kanadyjskiego tria. Niestety grupa wydała tylko ten jeden jedyny album i zapewne brak jakiegokolwiek, komercyjnego czy artystycznego sukcesu doprowadził przekreślił szansę na ewentualną drugą płytę.
Grup o nazwie DARKSTAR mamy dokładnie cztery: brytyjski DARK STAR, amerykański DARKSTARR, także kanadyjski DARKSTAR i omawiany dziś DARKSTAR. Zauważcie, że mamy dwie kanadyjskie grupy DARKSTAR, grającą AOR oraz omawiane dziś hard rockowe trio. Niektóre źródła podają, iż powyższa grupa wydała album w 1982 roku i że pochodzi z Grecji. Obie te informacje są nieprawdziwe. Śpiewający w niej BOB STEPHENSON momentami śpiewa niczym MICHAEL STIPE z nieistniejącego R.E.M. ( zwłaszcza w otwierającym tę płytę nagraniu "Rainbow Sunsets" ), a że pod koniec minionego roku STIPE przyznał, iż nagrywa swój pierwszy solowy album od razu nasunęła mi się myśl by przedstawić DARKSTAR, tym bardziej, że wydawnictwo kończy 40 lat. Z ciekawostek dodam - to informacja dla poszukiwaczy kompaktów - że w 2016 roku wydano DARKSTAR na kompakcie i dołożono do niego balladę "One Day". Miłego dnia!

poniedziałek, 4 stycznia 2021

MUZYCZNE ARCHIWUM część 35

GEORDIE "Don't Be Fooled By The Name" ( 1974 )

ROCK

O tej istniejącej między 1973 a 1983 rokiem grupie przypomniałem sobie przy okazji najnowszej płyty AC/DC "Power Up". Dlaczego? Otóż śpiewał w niej nikt inny jak sam BRIAN JOHNSON, obecny wokalista AC/DC pełniący te funkcję od 1980 roku. Grupa GEORDIE nagrała 5 albumów z kolei w 1986 roku wydali jeszcze jeden jednak już bez BRIAN JOHNSONA na wokalu i pod nową nazwą - POWERHOUSE. Po tej przemianie zespół nie odniósł już żadnego sukcesu tym samym przechodząc do historii. Muzycznie GEORDIE nie odbiega zbytnio od tego co JOHNSON robi obecnie w AC/DC. Choć może jeszcze bez takiego polotu i wirtuozerii to słucha się tego świetnie. Najnowszych AC/DC dopiero co rozfoliowałem więc opinie cały czas przed nami. Kosmicznie dużo w tym roku płyt, nie wyrabiam się, a nie lubię też słuchania na wyścigi stąd nadal zafoliowanych ok 50 nowych płyt. Rozpocznijmy zatem ten nowy 2021 rok.

POSŁUCHAJ: https://www.youtube.com/watch?v=at9rKOk6Imw

piątek, 1 stycznia 2021

NOWOŚCI PŁYTOWE część 470

PREMIERY TYGODNIA ( ZALEGŁOŚCI Z GRUDNIA 2020 )

AOR "The Ghost Of L.A." 

REA GARVEY "Hy Brasil" ( ex-wokalista REAMONN )

DELTA GOODREM "Only Santa Knows" ( australijska wokalistka pop wraca z albumem świątecznym )

ZAPOWIEDZI:

5 marca nowy PAT METHENY "Road To The Sun".

19 lutego koncertowy DON AIREY "Live In Hamburg".

12 lutego RIVERSIDE "Out Of Myself", a więc debiut grupy z 2003 roku w zremasterowanej edycji.

26 lutego nowa płyta BONNIE TYLER "The Best Is Yet To Come".

W marcu 2021 roku nowa płyta THOMASA ANDERSA zatytułowana "Cosmic".

MICHAEL STIPE, a więc ex-wokalista nieistniejącego od 9 lat zespołu R.E.M przygotowuje na 2021 rok swój pierwszy solowy album.

GEOFF TATE, ex-wokalista QUEENSRYCHE, nagrywa drugi album swojego projektu SWEET OBLIVION.

PAUL STANLEY z grupy KISS na marzec 2021 roku zapowiada od dawna tworzony album swojego nowego zespołu SOUL STATION.  Wszystko w rytmie r&b. Wkrótce pierwszy singiel.

SLASH zapowiada na 2021 rok dwie nowe płyty - jedna to SLASH AND THE CONSPIRATORS, a druga to....nowy GUNS'N'ROSES.

POŻEGNANIE:

W wieku 75 lat odszedł LESLIE WEST, jeden z członków grupy MOUNTAIN.

czwartek, 31 grudnia 2020

KYLIE MINOGUE "Disco" ( 2020 )

POP

"Disco"! Taki tytuł zobowiązuje. Wierzyć się nie chce, że od poprzedniej płyty "Golden" upłynęły już dwa lata. Pamiętam jak stałem przy kasie z tamtą płytą jakby to było wczoraj. Czas leci. "Golden" była taka sobie natomiast "Disco" wymiata, a najlepsze jest to, że ta 52 letnia Australijka nagrała płytę w duchu tamtego disco z przełomu lat 70. i 80., a nie tego współczesnego, najczęściej tandetnego. Czyni ją to zatem idealną płytą na końcówkę roku, na dziś szczególnie, na Sylwestra kiedy to większość zastanawia się jaką muzykę przygotować na wieczoro-nocno-poranne granie. Wybierzcie KYLIE, choć ten jeden raz w roku bądźcie inni od typowych Januszy, u których znów poleci tandeta, która tak czy tak, raczej pełni rolę tła i nie wymusza u nas ludzi żadnych przemyśleń na temat chociażby tego co właśnie słuchamy. 

Płytę otwiera kapitalna piosenka "Magic", a więc jeden z bodajże trzech już singli promujących ten album. Po nim równie chwytliwa "Miss A Thing", i tak już do samego końca. A po drodze także "Supernova", drugi kapitalny singiel "Say Something", trzeci "I Love It" czy finalizujący płytę "Celebrate You". Finalizujący płytę w wersji podstawowej bo jak widać ja posiadam wersje DELUXE wzbogaconą o cztery dodatkowe piosenki. I to jakie! "Till You Love Somebody", idealny na dyskotekę, ale taką w dobrym guście, w dobrym towarzystwie, następnie równie taneczny "Fine Wine", "Hey Lonely" oraz "Spotlight", kolejny disco-hit. Niestety, coś niedobrego ostatnio dzieje się z cenami płyt. O ile jeszcze poprzednia KYLIE, wspomniana "Golden" ( 2018 ) kosztowała mnie 59 złotych i to w wersji DELUXE ( inne mnie nie interesują, muszę mieć zawsze komplet nagrań bądź ekskluzywne wydanie ), najnowsza z kolei kosztowała ...92 złote. Ale również najnowsza KATIE MELUA "Album No. 8" w wersji DELUXE kosztuje....86 złotych. Tak będzie niestety coraz częściej, muzyka na nośnikach fizycznych staje się powoli towarem luksusowym, który wcześniej i tak do tanich nie należał. Ciesze się z tej nowej KYLIE jak mój Syn z nowego czołgu. Drugiemu na razie wystarczy mleczko. KYLIE pod choinkę cieszy podwójnie bo to podarek od Żony, Pauliny. Wie kobieta jak mi dogodzić. Zboczeńcom pragnę zaznaczyć, iż chodzi o muzykę. No to co? Sylwester w rytmie disco? Wszystkiego najlepszego w Nowym 2021 Roku!





środa, 30 grudnia 2020

CLIFF RICHARD "Music...The Air That I Breathe" ( 2020 )

POP / ROCK

Brytyjski wokalista 80-letni CLIFF RICHARD na scenie muzycznej jest obecny od końcówki lat 50-tych. Właśnie opublikował swój 45. album studyjny, który zawiera siedem premierowych utworów artysty oraz pięć wcześniej znanych duetów ( m.in. nagranie "Taking Control" wykonane wspólnie z BONNIE TYLER ), ale nie dostępnych wcześniej na całych płytach artysty.Z tych wspomnianych siedmiu, dwa to absolutnie premierowe nagrania - pilotujący album "Falling For You" oraz "PS Please" z gościnnym udziałem MARKA KNOPFLERA z DIRE STRAITS na gitarze. Mnie szczególnie przypadła do gustu wspomniana piosenka "Falling For You", która ostatnio towarzyszy mi niemal codziennie.

wtorek, 29 grudnia 2020

GORDON HASKELL "The Cat Who's Got The Cream" ( 2020 )

BLUES / COUNTRY/ ROCK / FOLK

Strasznie ubolewam, iż do zdobycia najnowszej płyty GORDONA HASKELLA przyczyniła się jego śmierć. Mimo, iż robię wszystko by być na bieżąco z nowościami płytowymi to jednak nie jestem w stanie wyłapać wszystkiego. 
Ten angielski muzyk, wokalista, gitarzysta, basista, kompozytor i autor tekstów nigdy nie był wielce uznanym muzykiem choć otarł się o słynną grupę KING CRIMSON na początkach ich kariery, konkretnie na dwóch pierwszych płytach, "In The Wake Of Poseidon" ( 1970 ) oraz "Lizard" ( 1970 ) choć jego udział na powyższych albumach ograniczył do minimum. Choć później grupa odniosła spektakularny sukces, muzyk nigdy nie żałował swojej decyzji o opuszczeniu zespołu. Jego solowa kariera nigdy nie nabrała właściwego rozpędu i tylko wtajemniczeni wiedzieli o jego płytach. Przełom przyszedł dopiero ponad 30 lat później za sprawą płyty "Harry's Bar" ( 2002 ) To właśnie na niej mega hit "How Wonderful You Are", który w Polsce stał się znakiem rozpoznawczym artysty. Muzyk nagrał jeszcze później kilka płyt jednak bez większego sukcesu. Od 2010 roku jednak milczał, a ja zupełnie przeoczyłem fakt, ukazania się w styczniu tego roku jego pierwszej od 10 lat płyty. Wspomniany "How Wonderful You Are" pojawił się tutaj w nowej wersji A.D. 2020. Nie wiedziałem także, iż zmagał się z nowotworem przegrywając z nim ostatecznie 15 października tego roku. 

Na najnowszej płycie znajdziemy 10 kompozycji, z których trudno wybrać jedną ulubioną. Płyta ma tak wspaniały, nastrojowy klimat, iż nie sposób się od niej oderwać na dłużej. Wspaniała muzyka na długie jesienne czy zimowe wieczory w klimacie lekkiego bluesa czy jazzu zabierze nas w inny, lepszy świat. 

poniedziałek, 28 grudnia 2020

DIORAMA "Tiny Missing Fragments" ( 2020 )

DARKWAVE 

Niemiecka DIORAMA w momencie swojego debiutu w 1999 roku ze swoim albumem "Pale" była dosłownie objawieniem. Później z płyty na płytę coś zaczęło szwankować, a zespół już nigdy nie odzyskał dawnej świetności mimo, iż na każdym nowym albumie zespołu starzy fani mogli odnaleźć echa tamtej płyty. Nie inaczej jest na ich najnowszym , 9-tym albumie studyjnym, mimo, iż jest nieco lepiej aniżeli na jeszcze dwóch czy trzech płytach wstecz. Uwagę przykuwa szczególnie nagranie "Counterloop". Niesamowity refren nie dający się zapomnieć to jest to co lubię najbardziej. Również przed zamykający całość utwór "The Minimum" ma wspaniałą melodię i chciałoby się, aby cała płyta zachowała podobne melodie. Płyta mimo wszystko jest dość równa, spójna, ma kilka naprawdę interesujących kompozycji, a do wysłuchania jednej z nich zapraszam nieco niżej.

POSŁUCHAJ: https://www.youtube.com/watch?v=eWzlglj8lL8