środa, 19 sierpnia 2015

JULIAN LENNON "Everything Changes" ( 2011 )

POP - ROCK

PŁYTY ŻYCIA część 3

JULIAN LENNON jest synem JOHNA LENNONA z zespołu THE BEATLES i CYNTHII LENNON, pierwszej żony JOHNA. Słynny JOHN został poproszony przez menedżera THE BEATLES czyli BRIANA EPSTEINA by ten nie ujawniał że ma żonę i dziecko gdyż to mogłoby źle wpłynąć na wizerunek zespołu THE BEATLES czego JULIAN nie mógł ojcu nigdy wybaczyć.
Z tego i innych powodów oraz problemów życiowych JULIAN po wydaniu czterech płyt na przełomie lat '80-tych i '90-tych popadł w różne nałogi. Wycofał się z życia publicznego w 1991 roku by po 7 latach wrócić płytą "Photograph Smile" ( 1998 ), która niestety zrobiła klapę.

Kolejna przerwa trwająca blisko 13 lat wyszła muzykowi na dobre. W 2011 wydał tak wstrząsający album iż stał się on dla mnie nie tylko najlepszym albumem roku ( a wybierałem spośród 300-tu tytułów ), ale i płytą życia. Tak piękne ballady mógł skomponować tylko ktoś wyjątkowy. Nie da się opisać piękna tej płyty, tego trzeba posłuchać.

Wystarczy posłuchać nagrania tytułowego otwierającego cały album i wszystko stanie się jasne. Po nim singlowy "Lookin' 4 Luv", wspaniały przebój w średnim tempie. Trzeci na albumie "Hold On" to perła. Ten fortepian i smyczki w tle. Majstersztyk. Jednak coś takiego jak utwór numer cztery czyli "Touch The Sky" komponuje się raz w życiu. Proszę posłuchać co się dzieje w drugiej minucie i trzydziestej trzeciej sekundzie tego utworu. Niewiarygodna rzecz. Nie ma najmniejszego sensu opisywać tutaj całej płyty. Kto posłucha tych czterech pierwszych nagrań będzie wiedział, że ma do czynienia z czymś niezwykłym.

Utwory "Invisible" i "Just For You" czyli 5 i 6 na płycie to kandydaci na przeboje. "Always" z kolei to taka pół-ballada z fenomenalnym wykończeniem zaczynającym się w okolicach 3:30 czasu trwania utworu gdzie LENNON śpiewa "...until we get it right / the universe will cry / until we get it right / religion will divide....". Kapitalny również z wplecionymi delikatnie niemal niesłyszalnymi elementami wschodnimi utwór "Disconnected". Kiedyś byłby to przebój na cały świat. Pieprzone nowe czasy. Fenomenalny finał płyty w postaci dwóch nagrań: "Don't Wake Me Up", kolejna jak ja to mówię pół-ballada oraz fenomenalny "Beautiful", jedyne nagranie odstające klimatem od całego dzieła bo niemal a capella z towarzyszeniem samego fortepianu. Przepiękna końcówka.

Kto zdecyduje się na zakup tego albumu niech koniecznie kupi jego wznowienie z 2013 roku ponieważ na tej wersji pojawiły się dwa bonusy. Pierwszym z nich jest nagranie "Someday" zaśpiewane w duecie ze STEVENEM TYLEREM z grupy AEROSMITH ( wydane na singlu, zarejestrowane w 2012 roku i umiejscowione na albumie na pozycji numer dwa co mi nie do końca odpowiada ponieważ mam wersję z 2011 i do niej się przyzwyczaiłem ). Dodam tylko że JULIAN LENNON z kolei użyczył swego głosu na ostatniej płycie grupy AEROSMITH w otwierającym płytę nagraniu "Luv XXX".Nagranie drugie to utwór "In Between". Kapitalny niemal akustyczny utwór. No i opisałem prawie cały album, a miałem tego uniknąć.

Bardzo cieszy fakt, iż na oficjalnej stronie muzyka mamy informację opublikowaną 11 czerwca mówiącą o tym iż on wraz z kompozytorem BRIANEM BYRNE'M pracują nad wspólną płytą wykorzystując poezję JAMESA JOYCE'A do skomponowanej przez panów premierowej muzyki.
Na płytę bardzo czekam i zapłacę każde pieniądze.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=IqGAqYhgaRk

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz