niedziela, 30 sierpnia 2015

LIZZ WRIGHT "Salt" ( 2003 )

JAZZ

Kiedy zobaczyłem okładkę tej płyty, pomyślałem iż musi to być coś dobrego. Myliłem się: to było coś wspaniałego.
Debiutancki album pochodzącej z USA wokalistki i kompozytorki urodzonej w 1980 roku sprawił mi nieopisaną radość. Jej wspaniałego delikatnego głosu mógłbym słuchać codziennie. Płyta zajęła wysoką pozycję na świecie jeśli chodzi o sprzedaż a i krytycy wychwalali album po niebiosa. Płytę ( jej recenzję wraz z okładką ) wypatrzyłem w niemieckim czasopiśmie muzycznym "JAZZ THING & BLUE RHYTHM" ( ukłony dla kolegi od czasopism, którego wspominałem już na blogu ). Jakimś cudem album po kilku tygodniach.....pojawił się w Polsce.

Kupiłem go bez chwili zastanowienia. Po tygodniu znałem go na pamięć. Bo i jak nie pokochać takich utworów jak "Open Your Eyes, You Can Fly" czy tytułowego "Salt", który po nim następuje ( zapraszam do posłuchania "Salt" na dole postu ). Przecudowny "Afro Blue" z tym  towarzyszeniem fortepianu. Trudno cokolwiek napisać o "Soon As I Get Home". Tego trzeba posłuchać. Nie wspominając o genialnym "Eternity". Warto się było narodzić by chociaż posłuchać takich właśnie utworów. Przy kolejnym "Vocalise/End Of The Line".... Cóż, utwór z cyklu "usłyszeć i umrzeć". "Fire" ( jedna z pięciu kompozycji samej LIZZ WRIGHT ) pokazuje kunszt tej artystki. I do tego ten głos.

ZGON! A przecież jeszcze dwa utwory do końca. I to jakie: "Lead The Way" z fenomenalnym melodyjnym refrenem oraz "Silence". Co za finał. Co za płyta! Pani WRIGHT nagrała do dziś 4 fantastyczne płyty, chociaż "Salt" zawsze zostanie tą ulubioną. Ostatnia jak na razie "Fellowship" ukazała się w 2010 roku. Od 2013 roku LIZZ WRIGHT zapowiadała nowy album, ale jakoś nic z tego nie wychodziło. Datę wielokrotnie przekładano i nic. Być może dlatego, że wytwórnia VERVE, która wydała jej wszystkie cztery płyty już nie jest jej wydawcą.

W lipcu szybciej zabiło moje serce kiedy się dowiedziałem iż 4 września ukaże się jej piąty album "Freedom & Surrender". Dla nowej wytwórni. Co to będzie za dzień . Kilkanaście płyt na które czekam ukaże się właśnie 4 września. Czekam z niecierpliwością.

P.S. Za to co czuję po wysłuchaniu takich płyt jak LIZZ WRIGHT "Salt" mogę być tylko wdzięczny swojej Mamie......bo mnie urodziła. Dziękuję Ci Mamo!

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=KQN7oHHiyAU

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz