Szwedzki kwintet SNAKES IN PARADISE zaczynał w 1994 roku wydając beztytułowy debiutancki album. Później zmuszeni zostali do zmiany wytwórni, a to zapewne spowodowane było małym zainteresowaniem grupą. Cztery lata czekania i drugi album pod szyldem Z RECORDS również nie przyniósł rozgłosu. Kolejne cztery lata i wreszcie porządna wytwórnia jaką była MTM MUSIC ( pisałem o niej niejednokrotnie ). I kiedy wreszcie wydawało się, że grupa znalazła swoje miejsce ( rok 2002 i trzeci album "Dangerous Love" ) wytwórnia znika niemal z dnia na dzień po wydaniu całej masy kapitalnych płyt z melodyjnym rockiem. Zapewne z powodów finansowych jednak gdyby nie ten fakt to najprawdopodobniej SNAKES IN PARADISE wydawaliby płyty do dziś.
16 długich lat kazali na siebie czekać, ale zapewniam, ze było warto. Płyta momentami rewelacyjna o czym niech zaświadczy chociażby nagranie "Silent Sky", drugie na płycie czy "If I Ever See The Sun", takie nieco balladowe jednak z ostrym pazurem strun gitary. Najnowszy, czwarty album "Step Into The Light" ukazuje się pod barwami wytwórni FRONTIERS, a więc bardzo bliźniaczej do MTM MUSIC. Jest szansa, że teraz przygoda zespołu potrwa nieco dłużej. Czyżby do czterech razy sztuka?
POSŁUCHAJ:
https://www.youtube.com/watch?v=VZpxPBmO-aE
Pozdrawiam
OSKAR PENDYK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz