poniedziałek, 24 grudnia 2018

ERIC CLAPTON "Happy Xmas" ( 2018 )

TRADITIONAL

Co roku ukazuje się około 10-ciu albumów świątecznych firmowanych znanymi nazwiskami. W przeszłości byli to CELINE DION, ROD STEWART, czy książkowe przykłady przecudnych i nie do pobicia płyt KENNY'EGO G czy MICHAELA BOLTONA. W tym roku swoje świąteczne płyty wydali m.in. LYAMBIKO, ENGELBERT HUMPERDINCK, ex-wokalista THE DOOBIE BROTHERS czyli MICHAEL MCDONALD, a także wokalistka country MARTINA MCBRIDE, GWEN STEFANI z NO DOUBT czy właśnie omawiany ERIC CLAPTON.

Niestety dawno i chyba bezpowrotnie minęły czasy kiedy albumy tego typu można było nazwać świątecznymi. Podstawowy zarzut? Brak świątecznej atmosfery. CLAPTON nagrał album jak najbardziej w swoim stylu za co poniekąd mu chwała jednak...siedząc przy wigilijnym stole chciałbym słuchać czegoś bardziej klimatycznego. A już totalnie nie pojmuje jak można było z takiego klasyka jakim jest "Jingle Bells" zrobić coś tak koszmarnego co zrobił CLAPTON właśnie. Proszę sobie wyobrazić, że na tej - z założenia - świątecznej płycie na pozycji numer 7, a więc w samym sercu płyty dostajemy wspomniany klasyk w wersji.....dyskotekowej. Bardziej chorego pomysłu nie słyszałem. Kto w ogóle wpadł na coś tak chorego? Choć zabrakło wielkiego klasyka "I'll Be Home For Christmas" to album kończy wspaniała wersja innego wielkiego dzieła jakim jest "Have Yourself A Merry Little Chrsitmas".Ja tymczasem z okazji świąt Bożego Narodzenia chciałbym życzyć wszystkim zdrowia, radości i rodzinnej atmosfery, byście żyli w pokoju i w miłości, życzę Wam wytchnienia od codziennego pędu, wiary, która przenosi góry, niegasnącej nadziei, uśmiechu oraz życzliwości. Poniżej jedna z najpiękniejszych kolęd tego świata w wersji ERICA CLAPTONA. .

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=0cn5GP8yz24

Pozdrawiam

OSKAR PENDDYK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz