INDIE ROCK
Debiutancki album duetu z Toronto tworzą LAURA HERMISTON oraz BRIANN BORCHEDT.
Bardzo przyjemna niespełna 40-minutowa płyta. Takie są najlepsze. Jak za najlepszych czasów. Mnie zachwyciła już pierwsza piosenka "Pavement" z nostalgicznym refrenem. Grupa ma dość specyficzne brzmienie, w którym - choć są melodie - trudno je od razu wyłapać. Dowodem kolejny nowofalowy "Calendar Girls". Choć to muzyka zgoła odmienna, sporo ma w sobie smutku i melancholii grupy THE CURE i zadziorności GARBAGE co słychać szczególnie w "Soaked".
Polecam poniższy klip.
POSŁUCHAJ:
https://www.youtube.com/watch?v=r63XTDelzVY
Pozdrawiam
OSKAR PENDYK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz