poniedziałek, 20 lutego 2017

STEPHEN PEARCY "Smash" ( 2017 )

HARD ROCK

W 1984 roku debiutowała hard rockowa grupa RATT. Wokalistą w niej był ( i jest nadal ) właśnie STEPHEN PEARCY, którego piąty album właśnie trafia w moje ręce. Gwoli ciekawości dodam, iż grupa RATT działa z różnymi przerwami. Ba, nawet PEARCY niejednokrotnie z zespołu odchodził i tutaj zapowiadana wcześniej ciekawostka. Otóż w czasie kiedy PEARCY odchodził z zespołu grupa znajdowała sobie zastępstwo, ale nigdy z żadnym innym wokalistą płyty nie nagrała. Robi to kiedy PEARCY akurat wracał do zespołu. Ciekawe. W roku ubiegłym - po dwóch latach przerwy - postanowił znów do grupy powrócić, a niedawno zapowiedział nowy, pierwszy od siedmiu lat album studyjny zespołu na ten 2017 rok.

A jak jest na solowej płycie? Nagranie "I Know I'm Crazy" otwierające album bardzo kojarzy mi się z ALICE'M COOPEREM. Zresztą podobnie jest na całym albumie. Wszystkie kompozycje są soczyste. Świetne refreny ( "Dead Roses" czy "Lolliopop" ), swietne solówki ( nieco spokojniejszy, refleksyjny "Rain" ). Podoba mi sie też motoryczne brzmienie nagrania "Jamie", bardzo "alice coppero'waty" ( ale z nowszych jego płyt ) "I Can't Take It" CZY - szczególnie w refrenie - przypominający UDO DIRKSCHNEIDERA utwór "Passion Infinity". Na koniec cudowny finał "Summer's End". Kto wie czy nie jest to jeden z najpiękniejszych utworów tego cały czas rozpoczynającego się właściwie roku.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=ddM3CP4ouvI

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz