wtorek, 21 lutego 2017

TWILIGHT FORCE "Tales Of Ancient Prophecies" ( 2014 ) / "Heroes Of Mighty Magic" ( 2016 )

POWER METAL

Wystarczy spojrzeć na okładki dwóch wydanych płyt szwedzkiego sekstetu by mieć pewność, iż grupa inspiruje się chociażby włoskim RHAPSODY OF FIRE. Od razu zaznaczę, iż jest to tylko kopia włoskich mistrzów. TWILIGHT FORCE to stosunkowo młody zespół, a dość miękkie brzmienie, średni wokal i przeciętne kompozycje są dowodem na to, iż zespół musi jeszcze wiele się nauczyć. Są też chóry, choć nie tak pompatyczne. Nie ma tego polotu i wirtuozerii. Mimo wszystko sięgnąłem po ich oba albumy w ciemno po cichu licząc, że znajdę gdzieś tam dawne RHAPSODY, które niestety nie jest już tym zespołem co w 1997 roku. TWILIGHT FORCE jednak są na etapie wczesnego RHAPSODY, tyle tylko, iż - nie
ujmując niczego muzykom - nie z w pełni rozwiniętymi możliwościami. A czuję, iż mają potencjał czego dowód w postaci kilku kompozycji.

Jeśli chodzi o pierwszą płytę to słuchając jej w absolutnych ciemnościach miałem ciarki na plecach przy np "The Summoning", niespełna minutowym intro z mroczną narracją czy "Fall Of The Eternal Winter" z niesamowitą partią klawiszy w drugiej części kompozycji. Edycja japońska jaką posiadam zawiera jako bonus epickie nagranie "Eagle Fly Free" z repertuaru HELLOWEEN.

Drugi, zeszłoroczny album ma już mocniejsze brzmienie. Ponownie mamy kapitalne klawisze w kompozycji "Powerwind", niesamowite pomysły i przejścia w "Rise Of A Hero" czy fenomenalną, blisko 10-minutową kompozycję tytułową "Heroes Of Mighty Magic". Myślę, że do trzech razy sztuka. Czekam z niecierpliwością na kolejny album.
 

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=ODSYZKyVpKo

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz