wtorek, 15 sierpnia 2017

STYX "The Mission" ( 2017 )

ROCK

Echa lat 70-tych słyszalne są od samego początku kiedy nastawi się ten album. I nic dziwnego bowiem grupa powstała na początku lat 70-tych rejestrując debiutancki album w roku 1972. Ten amerykański sekstet pochodzi z Chicago co również słychać. Grupa z różnymi przerwami działa nadal choć omawiany "The Mission" jest ich pierwszych dziełem od 12 lat, a szesnastym w ogóle. Jeśli dodam, że ostatni "Big Bang Theory" ( 2005 ) zawierał tylko covery, a więc nagrania cudzego autorstwa, to tak naprawdę ostatnim pełnowymiarowym dziełem studyjnym grupy jest "Cyclorama" z 2003 roku, a więc 14 długich ( krótkich??? ) lat oczekiwań na nową płytę.

TOMMY SHAW, wokalista grupy, ma nawet głos jakby z tamtej epoki co wychwyci tylko ucho osłuchanego słuchacza znającego albumy tamtych lat choć jak wiemy niegdyś w zespole śpiewał DENNIS DEYOUNG. Wracając do najnowszego wydawnictwa. Album opowiada o podróży na Marsa i jest ona głównym tematem tytułowej "misji". Jest to concept-album będący jedną spójną całością, a i same nagrania są ze sobą połączone różnego rodzaju intrami, codami, a więc krótkimi tematami muzycznymi trwającymi po minutę czy dwie. "Overture" to temat otwierający nowy album , który przechodzi do nagrania "Gone Gone Gone", będącym nota bene pierwszym singlem pilotującym tę płytę. Mnie bardzo przypadł do gustu kolejny "Hundred Million Miles From Home" z kapitalnym chórkiem mogącym kojarzyć się nam chociażby z ELECTRIC LIGHT ORCHESTRA czy QUEEN. Kolejny "Trouble At The Big Show" ma sporo naleciałości z muzyki bluesowej, z kolei zaczynający się balladowo "Locomotive" rozkręca się dopiero w połowie i zawiera cudne Hammondy jak i wspomniane chórki, a przede wszystkim cudowną melodię. Śliczny jest też dwuset "Time May Bend" przechodzący w cudny fragment "Ten Thousand Ways", niemal w całości instrumentalny - wokal pojawia się na samym końcu - jak i fenomenalny finał "Mission To Mars". Ogólnie płyta poprawna, bez fajerwerków, a szkoda. Po 14 latach oczekiwałem czegoś więcej.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=i1gVIBKZ6cg

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz