Szósty album Anglików przynosi niestety rozczarowanie. Grupa niebezpiecznie zbliża się do poziomu obecnych COLDPLAY, którzy postawili na elektronikę, miałki pop nastawiony na bezgustowne listy przebojów. To samo swego czasu stało się z grupą KEANE, która później się co prawda zrehabilitowała jednak znów zapowiadają album w tej stylistyce. Elektronika na "Violence", szóstym dziele muzyków jest co prawda z górnej półki jednak nie przystoi grupie, która dotychczas reprezentowała mieszankę indie rocka z rockiem alternatywnym, a nawet momentami post-punkowego grania.
Poprzedni "In Dream" z 2015 roku pełen był cudownych momentów, których na próżno szukać na nowej płycie. Jest jednak jedno cudowne nagranie, za które warto wyłożyć te "sześć dych", a mianowicie drugi singiel z płyty zatytułowany "Hallelujah ( So Low )". Oto to nagranie.
POSŁUCHAJ:
https://www.youtube.com/watch?v=l-2xdJWnDv4
Pozrawiam
OSKAR PENDYK
Totalnie się z recenzją nie zgadzam. Poprzednie płyty chociażby In dream także była naszpikowana elektroniką ale jak sam zauważyłeś jest to elektronika z najwyższej półki. Moja rada to posłuchać tej płyty z dziesięć razy wtedy naprawdę wszystko zatrybi. Moim zdaniem jest to najlepsza ich płyta , widać że zespół cały czas się rozwija . Kilka kompozycji z tej płyty można zaliczyć do najlepszych w całej dyskografii.
OdpowiedzUsuń