poniedziałek, 13 maja 2019

WHITE LIES "FIVE" ( 2019 )

INDIE ROCK

Pamiętam jak ci Anglicy zaczynali w 2009 roku albumem "To Lose My Life..." ( 2009 ). Zasłuchiwałem się tym albumem. Wszyscy się o nich rozpisywali jak to wspaniale łączą popularne w latach 80-tych gatunki "new wave" czy "post punk" dodając także trochę współczesności w postaci "indie rocka". W ich muzyce słychać wpływy takich grup jak ULTRAVOX , JOY DEVISION czy wczesnego NEW ORDER.

Właśnie wydali swój piąty album stosownie zatytułowany "Five", a promuje go ( a raczej promował gdyż obecnie nowym singlem grupy jest nagranie "Tokyo" ) singiel "Time To Give". Utwór o tyle niezwykły, że nie dość iż kapitalny to w dodatku trwający nie "przepisowe" trzy minuty, a dokładnie.....7 minut 35 sekund co w dzisiejszych czasach po prostu jest nie modne. Dziś na antenie stacji radiowych nie ma czasu na takie długie kompozycje, wszystko musi być podane szybko, byle zmieściła się jeszcze jedna, a najlepiej dwie reklamy, albo by ktoś za mikrofonem mógł sprofanować słuchanie muzyki mówiąc o korku w Poznaniu czy o pogodzie. "Time To Give" ( ten niezwykły utwór do posłuchania na końcu ) ma niezwykłą część instrumentalną, cudowny refren, klawisze, melodie. Coś cudownego. Po nim następuje dosłownie bateria perełek w postaci "Never Alone", ballady "Finish Line", kapitalnego "Kick Me" czy hipnotyzującego finału "Fire And Wings". Polecam tę płytę - w ogóle tę grupę - nie tylko fanom grupy, ale także fanom lat 80-tych i wspaniałych głosów jaki z pewnością posiada wokalista WHITE LIES, HARRY MCVEIGH.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=vz50W0hM0XE

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz