Gitarzysta zespołów IONA, LIFESIGNS, a od niedawna także muzyk grupy THE STRAWBS, wydał swój czwarty solowy album, momentami bardzo piękny, ale o tym przekonają się tylko ci najbardziej wytrwali, którzy poswiecą tej płycie kilka godzin na jej dotarcie w odpowiednie zakamarki naszej duszy. To muzyka daleka od trendów, a więc taka, która się nie starzeje, pozostaje zawsze aktualana i szczera w swym przekazie. Czas jej trwania ponad 70 minut w ogóle tutaj nie przeszkadza bowiem album od pierwszych nut niesamowicie wciąga nie pozostawiając okazji na nudę. Nie bez znaczenia pozostaje lista płac, a więc masa zaproszonych gości, że wystarczy wspomnieć TROYA DONOCKLEYA z NIGHTWISH czy cudownie śpiewającą SALLY MINNEAR. Skoro muzyka jest najważniejsza, pozwólmy, że obroni się sama.
POSŁUCHAJ: https://www.youtube.com/watch?v=Lm8l36tu_dQ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz