poniedziałek, 29 lipca 2019

SANTANA "Africa Speaks" ( 2019 )

CLASSIC ROCK

Na początku tego roku pisałem o mini albumie mistrza "The Search Of Mona Lisa" zapowiadającym powyższy album będący jednocześnie powitaniem wirtuoza w nowej wytwórni. EPka była jedynie w połowie udana co zresztą nie powinno dziwić bowiem artysta ostatnio nagrywa albumy na przemian udane. Zaczęło się psuć w 1999 roku za sprawą płyty "Supernatural" gdzie zaprosił mnóstwo gości, głównie tych komercyjnych jakich pełno w McRadiach typu ESKA itp tworach. Płyta - co również nie powinno dziwić - odniosła sukces zatem powstała równie nieudana kontynuacja "Shaman" ( 2002 ) i późniejsze słabiutkie płyty. Wyjątkiem powrót do korzeni dzięki "Santana IV" z 2016 roku. Album dawał nadzieję na to, iż wpadki i eksperymenty artysta ma już dawno za sobą.

Niestety, przeczy temu najnowsze "dzieło". Ok, temat jak najbardziej do zaakceptowania jednak same kompozycje rozczarowują. Są nudne, płyta ciągnie się jak opera mydlana i to taka bez zwrotów akcji. Kompozycje zlewają się w jedną całość, a i sama gitara SANTANY jakoś taka mało przekonująca. Płyty nie ratuje nawet hiszpańska wokalistka BUIKA spiewająca wszystkie utwory na płycie ( przy wsparciu LAURY MVULA ). BUIKA jest obecnie na topie jeśli chodzi o rytmy flamenco, jazz czy new age i jest także współkompozytorką większości materiału zawartego na "Africa Speaks". Ma na koncie także kilka płyt solowych z czego osobiście posiadam dwie. Właśnie mija 50 lat od debiutu SANTANY albumem "Santana" z 1969 roku. Szkoda, że muzyk postanowił uczcić to wydarzenie w tak mało subtelny sposób.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=1tosh8K1mN8

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz