poniedziałek, 21 września 2020

FISH ON FRIDAY "Black Rain" ( 2020 )

PROGRESSIVE ROCK

10 lat mija od wydania przez tę powstałą w Belgii grupę debiutanckiego albumu "Shoot The Moon" choć de facto grupa zawiązała się już nieco wcześniej. Ale zostawmy szczegóły bo oto przed nami kolejna fantastyczna płyta tego powoli zmierzającego ku końcowi roku. Kiedy wpadł mi w ręce ich trzeci album "Godspeed" wydany w roku 2014 wiedziałem, że coś z tego będzie i to zanim włożyłem dysk do odtwarzacza. Spodobała mi się już sama okładka, a siedzę na tyle długo w muzyce, iż w 99% potrafię przypisać do niej gatunek muzyczny. W tym wypadku 100%. Kto lubi PORCUPINE TREE, THE MUTE GODS czy LONELY ROBOT będzie wniebowzięty. Naturalną rzeczą było zdobycie dwóch wcześniejszych płyt grupy co uczyniłem z prędkością światła. Z dwiema pierwszymi miałem mały problem bowiem wydano je własnym sumptem jednak od płyty trzeciej grupa związana jest kontraktem z Esoteric Antenna. A propos THE MUTE GODS. Od wspomnianego "Godspeed", a więc trzeciego długograja Belgów, szeregi zespołu zasilił na stałe basista NICK BEGGS, a więc muzyk obecnie THE MUTE GODS, a w przeszłości etatowy pomagier STEVENA WILSONA z PORCUPINE TREE, a także w nieco w dalszej przeszłości, muzyk znanego i lubianego w Polsce KAJAGOOGOO, którego to wokalista CHRIS HAMILL znany światu jako LIMAHL zasłynął za sprawą przeboju "Too Shy", a także "Neverending Story".
Wracając do FISH ON FRIDAY. Na wokalu FRANK VAN BOGAERT, głos tej samej lekkości co głos wspomnianego WILSONA czy momentami nawet YOGI'EGO LANGA z RPWL. Otwierający całość utwór "Life In Towns", iście wyborny. Stęsknieni za PORCUPINE TREE fani znajdą tu coś dla siebie. Płytę charakteryzują nad wyraz wyborne melodie, bo choć to rock progresywny, to z wpływami tak zwanej muzyki "łatwej i przyjemnej". Zresztą zawsze mówiłem, iż najważniejsza jest melodia, a tych na "Black Rain" nie brakuje. Idźmy dalej. Zarówno wspomniany "Life In Towns" jak i następujący po nim "Murderous Highland Highway" to jakby utwory z tej samej bajki, które łączy i charakteryzuje niemal bliźniacza konstrukcja, wspaniałe wykończenia soczystych gitarowych solówek i lekkość melodii. W kolejnym, tym razem tytułowym "Black Rain" dochodzi nam wokalistka, którą nikt inny jak LULA BEGGS, córka basisty NICKA, którego wokal również w tak zwanych "backing vocal" ( chórki ) usłyszymy na albumie "Black Rain". Kolejnym faworytem do piosenki roku zgłaszam nagranie "Mad At The World", z genialnymi, lekkimi i płynnymi przejściami w zmianach nastrojów. Można by tak wymieniać jeszcze i wymieniać dla przykładu "Letting Go Of You", cudną balladę "Angel Of Mercy" czy "We've Come Undone", ale po co. Kupcie te płytę, a nie pożałujecie.

POSŁUCHAJ: https://www.youtube.com/watch?v=LzgAlpWtlhU

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz