środa, 16 września 2020

SIMPLY RED "Blue Eyed Soul" ( 2019 )

SOUL / POP

Któż nie zna hitów "Stars" czy "Something Got Me Started". Grupa SIMPLY RED, brytyjski soul popowy septet, który najbardziej kojarzony jest za sprawą charakterystycznego "rudzielca" jakim MICHAEL JAMES HUCKNALL, bardziej znanego jako MICK HUCKNALL, nagrywa już od połowy lat 80tych jednak w 2007 roku wokalista postanowił zakończyć działalność grupy skupiając się na karierze solowej. Pod własnym nazwiskiem zrealizował dwie bardzo udane płyty, "Tribute To Bobby" ( 2008 ), na której to wziął na warsztat twórczość amerykańskiego bluesmana BOBBY'EGO "Blue" BLANDA ( muzyk zmarła w 2013 roku ), a także płytę "American Soul" ( 2012 ) będącą po części hołdem dla amerykańskich gwiazd muzyki soul, ale też zawarł na niej covery THE ANIMALS czy ANTONY AND THE JOHNSONS. Na etacie solisty nie wytrzymał jednak długo bowiem już w 2015 roku ogłosił powrót SIMPLY RED wydając świetny album "Big Love" ( 2015 ).

Zacząłem się zastanawiać gdzieś w okolicy może 2018 roku co dalej? Czyżby to był powrót na jeden tylko album? Odpowiedź nadeszła wraz z rokiem 2019 kiedy to artysta ogłosił, iż nowy album wkrótce. Niestety, choć nadal jest soulowo, funkowo i "simply-redowo", a HUCKNALL śpiewa równie świetnie co przed laty, to płyta pozostawia pewien niedosyt i bynajmniej nie mam na myśli tutaj czasu trwania albumu choć ten  - jak pokazuje wyświetlacz odtwarzacza - nie przekracza mizernych 35 minut. Kuleją przede wszystkim kompozycje, które są dość nijakie, zwłaszcza jak na rozbudzony mój apetyt bowiem czekałem na ich ( "ich", bo SIMPLY RED to grupa, nie solista jak często słyszę ) płytę cztery lata. "Blue Eyed Soul" to oczywiście nie żaden koszmarek lecz chciałoby się poprzeżywać nieco tej muzyki, tym bardziej - jako posiadacz wszystkich płyt zespołu - wiem, że na muzykę przez duże "M" muzyków stać. Całość ratuje zamykająca płytę kompozycja "Tonight" i to jest SIMPLY RED z najwyższej półki. Poza tym nagranie godne finału i to z tych nieco spokojniejszych, balladowych, których SIMPLY RED na płytach ma całą masę.

P.S. Płyta, poza zwykłą wersją w plastikowym pudełku z podstawowym dyskiem, została wydana także w ekskluzywnym digibooku, a więc w sztywnej oprawie digipacku, zawierającym dodatkowy dysk z alternatywnymi wersjami pięciu wybranych utworów z albumu. To ta, którą ja posiadam.  Swoją drogą, ciekaw jestem co te wszystkie wytwórnie wymyślą by sprzedać produkt. Owszem, jest ekskluzywnie ( kto mnie zna, wie, iż mam fioła na tle estetyki, jest ona dla mnie szalenie ważna ), otrzymujemy dodatkowy dysk, ale mimo wszystko, zdarza się, iż różnica w opakowaniu sięga....30 złotych, a dodatkowej płyty nie ma. Mamy więc wybór choć ma się chwilami wrażenie, iż jest zbyt duży.

POSŁUCHAJ: https://www.youtube.com/watch?v=c5EzoHtQLbg

Front limitowanej edycji...

...jej wnętrze...

...oraz po rozłożeniu wraz z dwoma dyskami.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz