piątek, 15 stycznia 2016

NOWOŚCI PŁYTOWE część 3 ( 211 )

PREMIERY TYGODNIA:

RHAPSODY OF FIRE "Into The Legend" ( wersja LIMITED DIGIPAK zawiera dodatkowo jedno nagranie oraz teledysk do nagrania tytułowego )


AXEL RUDI PELL "Game Of Sins" ( prócz wersji standardowej w plastikowym pudełku, również do wyboru winyl, DIGIPAK z dodatkowym nagraniem oraz LIMITED BOXSET zawierający CD w DIGIPAKU, winyla, kostki do gitary, sticker oraz pocztówkę )


 
ZAPOWIEDZI:
 
RAY WILSON już 29 kwietnia wyda nowy, podwójny album "Backseat Drivers". Obecnie materiał trafia do studia Yogiego Langa (RPWL), gdzie podobnie jak płyta "Chasing Rainbows", będzie miksowany. Album będzie wydawnictwem dwupłytowym, na którym pojawi się 20 lub 21 kompozycji, z czego połowa zostanie wykonana z pełnym rockowym składem, reszta będzie miała charakter akustyczny. Singiel wraz z promującym klipem powinien pojawić się w marcu.


WISHING WELL to rockowy zespół z Finlandii. 'Hippie Heart Gypsy Soul' to pierwszy singiel z nadchodzącego albumu 'Chasing Rainbows', który ukaże się 5 lutego. Na powyższym singlu zaśpiewa Graham Bonnet (Rainbow, Michael Schenker Group, Alcatrazz ).

 
THE GATHERING 29 stycznia wydadzą koncertowy album "TG25: Live At Doornroosje".
 
 
18 marca nowy MOB RULES "Tales From Beyond". DIGIPAK będzie zawierał dodatkowe nagranie oraz plakat a wersja cyfrowa.....jeszcze jedno dodatkowe nagranie "Ghost


22 kwietnia nowy THE 69 EYES "Universal Monsters". Album produkował Johnny Lee Michaels.


Grupa STEEL PANTHER 26 lutego wyda akustyczno-koncertowy album "Live From Lexxi's Mom's Garage" jako CD oraz CD/DVD.


Nowa płyta grupy DOOGIE WHITE & LA PAZ "Shut Up And Rawk" ukaże się na całym świecie 8 kwietnia 2016 roku nakładem Metal Mind Productions


Nowa płyta brytyjskiej grupy TRAVIS "Everything At Once" już 29 kwietnia.
 


Country-bluesowa BONNIE RAITT już 19 marca wyda swój nowy album "Dig In Deep".
 

 

CIEKAWOSTKI:

TOBIAS SAMMET z zespołu AVANTASIA oraz EDGUY jest jednym z dziesięciu niemieckich kandydatów do.....EUROWIZJI. Grupa AVANTASIA powalczy o to miejsce utworem "Mystery Of A Blood Red Rose" ( pochodzącym z zapowiadanego na 29 stycznia albumu "Ghostlights" ).


Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

czwartek, 14 stycznia 2016

SANDRA VAN NIEUWLAND "Breaking New Ground" ( 2015 )

POP

Pochodzącą z Holandii wokalistkę SANDRE VAN NIEUWLAND poznałem pod koniec 2013 roku za sprawą jej drugiego wówczas kapitalnego albumu "Banging On The Doors Of Love". Niestety, przyznaję że na moment o niej zapomniałem w zalewie ukazujących się płyt. Na szczęście ona sama mi przypomniała wydając niedawno trzeci swój album.

To, że posiada ona talent do komponowania przyjemnych i melodyjnych piosenek udowadnia nam już w pierwszym utworze na płycie jakim jest nagranie tytułowe "Breaking New Ground". Ależ świetna zwrotka, linia melodyczna, melodia. A cóż tam się dzieje w drugiej części nagrania. Gdzieś ok drugiej minuty trzydziestej sekundy.Po nim następuje ballada "Stop The Clocks". Troszkę mało do mnie przemawia dość nowoczesny i bardzo komercyjny utwór "Another Life". Troszkę za dużo tutaj techniki i hałasu. Natomiast śmiało mogę polecić nagranie "Truth", która ma dość skromny początek, ale za to refren rozwija się niesamowicie.

Przyjemny album pop z Holandii a więc rynku, który w zasadzie jest nam obcy na tym polu. Większość wokalistek, które znamy pochodzą z USA a już najwięcej jest ich z Wielkiej Brytanii. Jest więc to okazja do zapoznania się z tamtejszą muzyką.

Do posłuchania polecam jednak nagranie "Always Alone" z płyty "Banging On The Doors Of Love" z 2013 roku.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=1Ws1sitlhFs

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK



środa, 13 stycznia 2016

THE RUE ( 2015 )

POP

Na wstępie zaznaczę, iż powyższej płyty nie kupicie w żadnym sklepie. Jedynie na http://www.theruemusic.com/ a więc na oficjalnej stronie zespołu, przy czym ja złożyłem zamówienie latem, płyta dotarła....zimą.  Co to w ogóle jest THE RUE? To wspaniały pop, delikatny z towarzyszeniem wspaniałej gitary akustycznej.

THE RUE tworzy niecodzienny duet a jest nim CHRIS DeGARMO a więc gitarzysta amerykańskiej grupy heavymetalowej QUEENSRYCHE grający w niej w latach 1982-1997 oraz jego....córka, która na tymże albumie śpiewa. A śpiewa wspaniale o czym przekonać się można słuchając poniższego nagrania. Wszystko zostało nagrane w domowym studio CHRISA DeGARMO w Seattle w USA. Napisałem "albumie" a jest to w zasadzie minialbum gdyż zawiera tylko sześć nagrań i jest też zaznaczone jako EP czyli epka bądź minialbum właśnie. Miejmy nadzieję, iż duet nie poprzestanie na tym jedynym, beztytułowym wydawnictwie a i następne trafi do szerokiej dystrybucji sklepowej.

Wydawnictwo kosztuje zaledwie $8,99 dolarów a więc tyle co pizza, której możemy sobie odmówić. Pamiętajmy: pizze zjemy i... ( wiadomo :-) ) a płyta zostanie z nami na zawsze.

Proszę posłuchać wspaniałego nagrania czwartego "Love Song" z debiutanckiego minialbumu THE RUE.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=0CdZOZGmWdU

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

wtorek, 12 stycznia 2016

ZAZIE "Cyclo" ( 2013 )

POP

O tej 51-letniej francuskiej piosenkarce i modelce pisałem przy okazji jej dziewiątego albumu "Encore Heureux", który ukazał się w 2015 roku ( zapraszam do wspomnianego opisu do ARCHIWUM BLOGA 12 grudnia 2015 roku ). Byłem pod takim wrażeniem tej artystki, iż zaznaczyłem że muszę zdobyć przynajmniej jej wcześniejszy album "Cyclo" z 2013 roku. I obietnicę spełniłem.

Okazuję się, iż album "Cyclo" kto wie czy nie jest lepszy od kapitalnej płyty ubiegłorocznej. Rozpoczyna się rewelacyjnym "Les Contraires", który ze spokojnego początku przeistacza się w genialną niemal kompozycję o trudnym do opisania charakterze. Niczym nie odbiega od niego następne nagranie "Mobile Homme" a następujący po nim "Je Ne Sais Pas" ma klimat tak niesamowity, że wprost trudny do opisania. Do tego ten cudny fortepian, który to uczucie potęguje. Najmocniejszą rzeczą na tym albumie jest z pewnością nagranie tytułowe "Cyclo". Słuchacz nie ma pojęcia co się za chwilę wydarzy. Ballada "Si Tu Viens" wprowadza bardzo ładny nastrój i jest wprowadzeniem do równie ciekawego "Temps Plus Vieux" z delikatnym beatem wspaniale się komponującym z grającym do pary fortepianem. Cudowna płyta, niczym nie odbiegająca od ubiegłorocznej "Encore Heureux".

Do odsłuchu proponuję absolutny obłęd jakim jest nagranie "Les Contraires"

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=-L6B3EQr4g0

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

poniedziałek, 11 stycznia 2016

DAVID BOWIE nie żyje ( 1947 - 2016 )

Szokująca wiadomość. Zmarł kolejny artysta przez duże "A", którego szalenie lubiłem choć zainteresowałem się nim stosunkowo dość późno bo pod koniec lat 90-tych. Artysta zmarł 10 stycznia 2016 a więc zaledwie 2 dni po premierze swojej najnowszej płyty "Blackstar" i po swoich urodzinach, które muzyk świętował dnia 8 stycznia 2016 roku.

Dziś poinformowały o tym wszystkie ważne, zachodnie serwisy muzyczne po oświadczeniu na jego profilu. Rodzina prosi o uszanowanie prywatności. Muzyk zmarł w swoim domu po 18 miesiącach walki z rakiem. O jego chorobie wiedziała tylko najbliższa rodzina. Muzyk miał 69 lat.

Poniżej do odsłuchu najnowszy utwór DAVIDA BOWIEGO "Lazarus" wraz z teledyskiem do obejrzenia.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=y-JqH1M4Ya8

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

GREG LAKE & GEOFF DOWNES "Ride The Tiger" ( 2015 )

ROCK

GREG LAKE to przede wszystkim basista, gitarzysta i wokalista rockowy pochodzący z Wielkiej Brytanii znany m.in z KING CRIMSON czy EMERSON LAKE & PALMER oraz chociażby z dwóch pierwszych, kapitalnych albumów solowych "Greg Lake" ( 1981 ) oraz "Manoeuvres" ( 1983 ) natomiast GEOFF DOWNES powinien być znany wszystkim miłośnikom zespołu ASIA, ale też z grupy YES czy THE BUGGLES

Bardzo zaskoczył mnie ten album. Dowiedziałem się o nim już po jego ukazaniu się. Zawiera znane wspólne nagrania obu panów z przeszłości oraz dwa niepublikowane wcześniej nagrania plus jeden mix. Album bardzo krótki bo trwający zaledwie 32 minuty. "Money Talks" go otwierający to prawdziwe lata 80-te, "Love Under Fire" to amerykański rock z niesamowitym dodatkiem harfy a miłosna ballada "Affairs Of The Heart" spodoba się chyba każdemu. W "Street War" usłyszymy klawisze a la holenderski KAYAK. "Blue Light" to nagranie szóste w zasadzie kończące ten album choć po nim następuje jeszcze raz nagranie "Love Under Fire" z początku albumu, tyle że w wersji "alternate mix".

Do odsłuchu "Affairs Of The Heart".

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=rrdJJMdMu8w

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

niedziela, 10 stycznia 2016

KHYMERA "The Grand Design" ( 2015 )

HARD ROCK

Czwarty album studyjny tego zespołu przynosi zmiany. Najważniejszą jest odejście DANIELE LIVERANI'EGO, który był szefem zespołu, producentem i czuwał dosłownie nad wszystkim. Wokalistą jest DENNIS WARD znany chociażby z bardzo przeze mnie lubianej grupy PINK CREAM 69.

Płyta rozpoczyna się żywiołowym "Never Give Up On You". Pożniej mamy kapitalny "Tell Me Something". Utwór ma takie samo prawo stać się hitem jak wspomniany we wczorajszym wpisie utwór "Midnight Memories" grupy FIND ME. Z kolei następująca po nim pół-ballada "Say What You Want" nie jest może jakąś rewelacyjną kompozycją, lecz bardzo przyjemnie się jej słucha. "I Belive" to już coś zupełnie innego. Bardzo żywiołowa kompozycja, melodyjna i przede wszystkim z przysłowiowym "jajem". Następujący po nim "A Night To Remember" był opublikowany na moment przed wydaniem płyty i pełnił rolę singla i zapowiedzi nadchodzącego całego longplaya. To oczywiście kapitalna kompozycja. Polecam też nagranie tytułowe "The Grand Design", z kapitalną częścią po drugiej zwrotce. Szczególnie polecam nagranie "Finally" z kapitalnym refrenem i także świetnymi wstawkami instrumentalnymi by o samej melodii już nie wspominać....Majstersztyk po prostu! Album finalizuje ballada "Where Is The Love". Kogo stać na wersję japońską zyska akustyczną wersję nagrania "Streetlights".

Do odsłuchania polecam nagranie "A Night To Remember".

UWAGA: Dodam iż zarówno dzisiaj omawiany album jak i wczorajszą płytę zespołu FIND ME wydała jedna z najwspanialszych wytwórni na świecie jaką jest włoska FRONTIERS RECORDS. Zapamiętajmy te nazwę! Tylko u nich takie albumy.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=g_k4kS0aTlE

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

sobota, 9 stycznia 2016

FIND ME "Dark Angel" ( 2015 )

HARD ROCK

Choć grupa FIND ME jest kwartetem to szefuje mu dwóch muzyków: DANIEL FLORES ( szwedzki perkusista, klawiszowiec a także producent ) oraz ROBBIE LeBLANC ( wokalista ), znany z duetu BLANC FACES. To ich druga po wydanej w 2013 roku "Wings Of Love" płyta.

Ależ melodie. Jak na klasycznych płytach z amerykańskim hard rockiem. Dodatkowo przepiękna okładka, świetne logo. Delikatnie rozpoczynający się "Nowhere To Hide" po kilkunastu sekundach poraża niczym piorun. Cóż za melodyjny refren w kolejnym "Let Love Rule". Moja babcia mawiała o takich utworach "słychać, że jest w nich życie i pobudzają do życia". Później przychodzi czas na balladę "Forever". Ależ w trzeciej minucie mamy piękny pomost łączący refren z wykończeniem utworu. A jaki koniec? Posłuchajcie sami. Następny "Another Day" to kandydat na hit. Ale takich nagrań jest tutaj cały album. Tutaj dodatkowo w okolicach drugiej minuty i trzydziestej sekundy wchodzi nam żeński wokal. Ach te gitarowe solówki!!! Bardzo podoba mi się "Face To Face", z kapitalnymi zwrotkami i nie mniej kapitalnym refrenem. Kolejny przebój to "Midnight Memories". Ach gdyby to były lata 80-te albo jeszcze połowa 90-tych byłby to przebój w każdej stacji radiowej.

Dodam, iż wersja japońska tego albumu zawiera jako bonusowe nagranie akustyczną wersję wspomnianego powyżej nagrania "Forever". Do odsłuchu natomiast "Nowhere To Hide".

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=fz3JFNT3qgc

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

piątek, 8 stycznia 2016

NOWOŚCI PŁYTOWE część 2 ( 210 )

PREMIERY TYGODNIA:

DAVID BOWIE "Blackstar"


 
RACHEL PLATTEN "Wildfire" ( trzeci album amerykańskiej piosenkarki pop )


RHAPSODY OF FIRE "Shining Star" ( singiel )
 



THE ANCHORESS "Confessions Of A Romance Novelist" ( pochodząca z Walii multiinstrumentalistka, wokalistka i kompozytorka CATHERINE ANNE DAVIES i jej
debiutancki album, indie rock z elementami pop, artystka ma na koncie dwa minialbumy )

 

KRISTEN MAY "Conversations" ( ex-wokalistka zespołow VEDERA ( wydali jeden album ) oraz FLYLEAF ( wydali dwa albumy )


STEVEN TYLER "Red White & You" ( singiel wokalisty AEROSMITH, solowy album w marcu )

MARTI PELLOW "Love To Love Volume Two" ( ex-wokalista grupy WET WET WET z lat 90-tych )

NEELE TERNES "Dad" ( singiel folkowej wokalistki )
 


ALYSON CAMBRIDGE "Until Now" ( amerykańska sopranistka tym razem z popowo-jazzowym albumem )


ZAPOWIEDZI:


JIM MATHEOS oraz RAY ALDER zapowiada na wiosnę tego roku nowy album grupy FATES WARNING.
Grupa DIAMOND HEAD 11 marca wyda nowy beztytułowy pierwszy od dziewięciu lat album z nowym wokalistą Rasmus Bom Andersen.


Trwa pożegnalna trasa zespołu MOTLEY CRUE. Muzycy zapowiedzieli na tn rok pożegnalny album koncertowy. Wydawnictwo zostanie wzbogacone o sporo dodatkowych materiałów – wywiady i nagrania zza kulis, które przygotowywano przez kilka ostatnich tygodni.

 
Na konferencji prasowej w KUALA LUMPUR grupa BON JOVI zdradziła, że ich czternasty album zatytułowany "This House Is Not for Sale” ukaże się w marcu 2016 roku. O albumie wypowiedział się JON BON JOVI:

Chce wrócić do muzycznych korzeni. Nagrywaliśmy ten album w różnych studiach, w różnym czasie. Nigdy nie robiliśmy tego w ten sposób. Zdecydowaliśmy, że chcemy wrócić do miejsca, w którym nagraliśmy singiel „Runaway”, czyli do 1982 roku – wtedy, gdy moim zajęciem było przynoszenie kawy i wycieranie podłogi.

Tak naprawdę nie możemy napisać obecnie czegoś w stylu „You Give Love a Bad Name”. Miałem wtedy 25, a nie 53 lata. Nowy album jest o uczciwości. Uczciwość ma znaczenie na tym etapie kariery, na którym obecnie jesteśmy, nie musimy niczego nikomu udowadniać".


Obecny skład zespołu to: Jon Bon Jovi, David Bryan i Tico Torres oraz współpracujący z nimi Hugh McDonald, Phil X i Matt O’Ree.


Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

czwartek, 7 stycznia 2016

DAVID KNOPFLER "Grace" ( 2015 )

ROCK / FOLK

DAVID KNOPFLER to nikt inny jak brat słynnego MARKA KNOPFLERA z nie mniej słynnej grupy DIRE STRAITS. Jest też współzałożycielem tego zespołu i spędził wraz z nim trzy lata zanim zdecydował się na karierę solową. Muzyk gra nawet podobną muzykę o podobnym klimacie choć stylistycznie czasami jest inaczej.

Nie licząc albumów koncertowych i jednego akustycznego ostatni album studyjny DAVIDA KNOPFLERA "Songs For The Siren"ukazał się w 2006 roku. Na nowym otrzymujemy to czego się spodziewaliśmy a więc delikatna gitara, delikatne motywy country, fortepian. Wszystko podane bardzo delikatnie momentami wręcz akustycznie. Potwierdzi to sam początek albumu "The Final Miles" oraz "Sullivan". W kolejnym "Hard Times In Idaho" usłyszymy typowego DAVIDA zaś w następnym "Nickels And Dimes" pobrzmiewają echa starszego brata MARKA. W tym nagraniu znalazł się chyba najbliżej brata. Bardzo klimatyczny jest także następny "Two Roads" z harmonijką ustną w dalszej części nagrania. Jednym z moich ulubieńców na tym albumie jest z pewnością "The Last Goodbyes". Na usta cisną się ponownie słowa porównania - jakby nie spojrzeć - ze słynniejszym bratem. Świetny utwór! Bardzo ładny nawet godny finału z ładnym zakończeniem jest "This Ship Has Sailed". Ponownie motyw harmonijki wraca w najdłuższym na płycie ponad 6-minutowym "Dawn Patrol" z kolei "So Was I" oraz "Underland" mogłyby się śmiało znaleźć na płytach obu braci.

Do posłuchania fragment występu zawierający nagranie "The Final Miles".

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=enGmG3lW1O0

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

środa, 6 stycznia 2016

THE CORRS "White Light" ( 2015 )

POP / FOLK

Płyta "White Light" irlandzkiej grupy THE CORRS nazywanej "najpiękniejszym zespołem świata" ze względu na siostry CORR bardzo mnie zaskoczyła na półce sklepu z płytami ponieważ grupa milczała 10 lat a i nigdzie nie natrafiłem na wzmiankę o tym iż grupa jednak nagrywa. Brak wzmianki okazał się zabiegiem celowym.
Ostatni ich album "Home" ukazał się w 2005 roku. Najnowszy jest albumem szóstym. Ten kwartet składa się z rodzeństwa trzech sióstr Andrea (wokal), Sharon (skrzypce, wokal), Caroline (perkusja, klawisze, wokal) oraz brata Jima (gitara, fortepian, wokal ). Ja grupę poznałem przy ich debiucie "Forgiven Not Forgotten" ( 1995 ). Cudowna płyta z tymi ich charakterystycznymi skrzypcami. Kto nie zna takiego chociażby przeboju ze wspomnianej płyty jak "The Right Time"???

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=9gxflFNd1ZI

W czasie tej 10-letniej przerwy siostry ANDREA i SHARON zdążyły nagrać albumy z nieco innym repertuarem niż macierzysty THE CORRS. Utwór otwierający nowy album "I Do What I Like" zaskakuje......w sposób negatywny i pozytywny. W negatywny dlatego, iż nie brzmi w ogóle jak stary THE CORRS natomiast pozytywny dlatego iż jest ....po prostu kapitalny. Później nieco słabszy "Bring On The Night" dedykowany zmarłemu ojcu Gerry'emu, a po nim bardzo fajny utwór tytułowy "White Light". Niestety, zespół diametralnie zmienił brzmienie na bardziej komercyjne choć same kompozycje są ładne i przebojowe. Gdzieś tam próbuje "wcisnąć" te ich cudowne skrzypce, ale brzmi to jak gdyby grupa robiła to na siłę by tylko dać znać, że to wciąż oni. Szkoda. Następny "Unconditional" brzmi jak ze stacji MTV lub z kiepskiej stacji radiowej ( których w naszym kraju całe mnóstwo ). Nadzieję, na to że jest to wspaniała grupa daje następny "Ellis Island" ze wspomnianymi skrzypcami a potwierdza kolejny instrumentalny "Gerry's Reel" również dedykowany zmarłemu ojcu Gerry'emu. To jest prawdziwy THE CORRS. Później otrzymujemy nieco przeciętne "Stay" oraz "Catch Me When I Fall" chociaż ten drugi zawiera w sobie ducha tej grupy sprzed lat. Chwilowym powrotem do korzeni można nazwać również nagranie "Harmony" ze względu na swój irlandzko-szkockie charakter, brzmienie oraz klimat. Całość finalizuje poprawny ale nie powalający "With Me Stay".

Do posłuchania proponuje singlowy "I Do What I Like".

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=tmzZbn9DnBU

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

wtorek, 5 stycznia 2016

LANGUAGE ARTS "Able Island" ( 2015 )

ARTPOP / INDIE ROCK

Niesamowity klimat pierwszego utworu sprawił iż zdecydowałem się mieć ten album na półce w domu. Pochodzącą z Kanady grupę tworzy tercet w składzie wokalistka Kristen Cudmore, perkusista Neil MacIntosh oraz klawiszowiec Joel Visentin. Do tego dochodzi cała masa muzyków sesyjnych. Sama wokalistka okazyjnie gra także na gitarze. Udało mi się ustalić, iż jest to trzeci album zespołu. O dwa poprzednie "Where Were You In The Wild" ( 2009 ) oraz "Wonderkind" ( 2014 ) staram się od tygodnia.

Utwór "Idea" otwierający album zaśpiewany jest w stylu lat 70-tych. Sam utwór ma klimat nie do opisania. Taka mieszanka lat 70-tych z modnym ostatnimi laty indie rockiem. Drugi, nieco inny klimatycznie, ale równie ciekawy "Through" również przypadł mi do gustu. Nagranie "With Me" ma bardzo ładny motyw muzyczny powtarzający się przez cały utwór. Kolejne kapitalne nagranie z rewelacyjnie przebojowych refrenem to "Neighbour". Materiał na hit. Po wysłuchaniu nagrania "Secret Worlds In The Dark" zdałem sobie sprawę iż jeśli miałbym przyrównywać ten zespół do kogokolwiek na pewno byłaby to grupa ELIZABETH AND THE CATAPULT. O tym zespole wkrótce. Każdy z utworów, mimo że nie trwa więcej niż ok. 4 minut, jest na swój sposób rozbudowany. Wiele się w nim dzieje, myślę że wielowątkowość i nieprzewidywalność pozwala myśleć iż grupa najlepsze ma jeszcze przed sobą. Z pewnością jest to grupa z potencjałem. Wystarczy posłuchać "You Came Knocking". Zakochany jestem natomiast najbardziej  w nagraniu "Tonight, At The Campsite". Tego trzeba posłuchać. Coś wspaniałego.

Do odsłuchu nagranie "With Me".

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=jKTqWqDKYKE

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

poniedziałek, 4 stycznia 2016

COLDPLAY "A Head Full Of Dreams" ( 2015 )

POP / ROCK

O tym zespole, który kiedyś był zespołem wielkim napisałem wystarczająco dużo dnia 11 listopada 2015 roku ( zainteresowanych zapraszam do ARCHIWUM BLOGA ) w związku z powyższym nie będę się powtarzał.

Bardzo bałem się tego albumu o czym informowałem już na łamach bloga. Album otwiera nagranie tytułowe "A Head Full Of Dreams", które jest bardzo przeciętne. Takie jakich pełno w stacjach radiowych a więc nijakie z powtarzającym się w refrenie słowem ( ? ) "o-oo-ooh". Aranżacyjnie - tragedia. To już zupełnie inny zespół niż ten z roku 2005, który wówczas wydał genialny album "X&Y". Proszę posłuchać i porównać jeśli ktoś uważa, że przesadzam. Kolejny "Birds" niestety to samo. Już pomijam aranżację, która jest fatalna, ale gdzie te kompozycje na miarę tych ze wspomnianego "X&Y" ( 2005 )?  Gdzie te pomysły. Nagranie "Hymn For The Weekend" nawet stylistycznie ciekawe a i podobne do wcześniejszych dokonań grupy, ale tylko na początku. Kiedy zaczyna się refren wszystko się kończy. Nagranie dobija gościnny udział plastikowej gwiazdki BEYONCE. Potem następuje nawet "coldplayowa" ballada "Everglow" jednak słabość samej kompozycji nie ratuje chwilowego powrotu do starego brzmienia. Choć w tym nagraniu grupie na pewno najbliżej do największych swoich dokonań sprzed lat. Później mamy singlowy "Adventure Of A Lifetime", który mimo iż jest nawet fajną kompozycją pozostawia pewien niedosyt fanom, którzy wiedzą do czego ta grupa była niegdyś zdolna. Pozycja numer sześć to ballada "Fun" z gościnnym udziałem popularnej ostatnio szwedzkiej wokalistki pop TOVE LO. Po nim następuje niespełna dwuminutowy "Kaleidoscope" pełniący tutaj rolę "przerywnika" lub czegoś na styl intra czyli wstępu. Dość dziwnym nagraniem jest "Army Of One", fatalny aranżacyjnie niczym ze stacji MTV, gdzie takich tworów Ci dostatek. Słuchając tego ponad 6-minutowego nagrania ma się wrażenie, że składa się ono z dwóch krótszych przy czym każde jest inne. Jak wspomniałem: dziwne nagranie. Po nim chyba jedyny utwór w starym stylu COLDPLAY czyli "Amazing Day", które poznaliśmy jako pierwsze bowiem grupa na dwa miesiące przed wydaniem albumu wykonywała je na swoich koncertach. "Colour Spectrum" to kolejny - tym razem minutowy - przerywnik. Płytę zamyka najdłuższy na albumie blisko 7-minutowiec "Up & Up", przyjemne lekkie nagranie jednak bez fajerwerków.

P.S. Na japońskiej edycji tego albumu ( do kupienia na www.japancd.jp za ok 100 zł ) mamy dodatkowe nagranie "Miracles", które zagorzali fani znają z racji iż grupa zamieściła je już na ścieżce do filmu "Niezłomny" ( "Unbroken" ) w reżyserii ANGELINY JOLIE. I jak to się dzieje, iż kiedy grupa nagrywa utwór do filmu robi to tak wspaniale a kiedy wydaje cały album i czuwa nad nim sztab producencki dla którego liczy się tylko kasa, coś idzie nie tak. Z drugiej jednak strony jeśli grupa o takiej renomie akceptuje efekt finalny znaczy że naprawdę źle się dzieje. Za obronę CHRISA MARTINA i spółki może stanowić fakt iż wokalista jakiś czas temu rozwiódł się ze swoją żoną co może mieć wpływ na taki stan rzeczy.

Do posłuchania polecam nagranie "Square One" z albumu "X&Y" wydanego w 2005 roku.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=zRralTaPR9I

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

niedziela, 3 stycznia 2016

ANNA KARENINA "Brain Ghosts And Goosebumps" ( 2015 )

POP / ALTERNATIVE

Kiedy ta płyta się rozpoczyna utworem "Find Me" ma się wrażenie, iż śpiewa SINEAD O'CONNOR do spółki z AMY MACDONALD a i muzycznie też album nie odbiegła od brzmienia wspomnianych powyżej dam.

Pod szyldem ANNA KARENINA kryję się pochodząca ze Szwecji pani Anna-Karin Wasterlund, wokalistka i kompozytorka. Ależ wspaniały jest utwór drugi "Miss You" z takim bardzo szarpanym szarpanym refrenem. Z takim lekkim teatralnym zacięciem "High & Low" przypomina chwilami soulowe lata 70-te choć tych tutaj jak na lekarstwo. Ależ mrocznie zaczyna się następny "Trouble" by potem przejść w delikatny balladowy pop. Można się w tym nagraniu doszukać innej artystki a mam na myśli LANE DEL REY. Kolejna ballada to nagranie "Taillights". Płytę zamyka dość mroczny, ciężki i trudny utwór "Illusion". 39 minut przyjemnej muzyki. Dla miłośników gatunku.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=xV_eoEbHsgg

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

sobota, 2 stycznia 2016

PATRICIA VONNE "Viva Bandolera" ( 2015 )

FOLK

PATRICIA VONNE to amerykańska wokalistka i aktorka, która pod koniec ubiegłego 2015 roku wydała swój szósty album. Dotychczas śpiewająca po angielsku wokalistka tym razem zdecydowała się na język hiszpański plus latynoskie i portugalskie rytmy.

Pierwsze z czym kojarzy mi się zarówno śpiew ( ale tylko momentami ) oraz brzmienie ( to już przez cały czas ) to nieistniejąca już grupa VAYA CON DIOS. Kto zna wokalistkę tej grupy DANI KLEIN oraz ich brzmienie z pewnością poczuje to samo. Po dwóch podobnych do VAYA CON DIOS nagraniach szczególnie polecam utwór trzeci "El Marinero Y La Sirena". Wspaniały refren i śpiew, klimat i urok języka, w którym śpiewa nasza bohaterka. Nasuwa się myśl, iż to nagranie mogłoby promować ów album. I okazuje się, że miałem rację. Wspomniane nagranie właśnie go promuje. Nakręcono do niego teledysk, do którego zarówno obejrzenia jak i posłuchania zachęcam zapraszając nieco niżej do działu "POSŁUCHAJ". Kapitalnym nagraniem jest również czwarte nagranie tytułowe "Viva Bandolera". "La Huerta De San Vicente" to jedna z nielicznych ballad. Po niej następuje kolejny przebojowy "Torera". W "La Gitana De Triana" słyszymy bardzo ciekawy głos męski.

Bardzo przyjemna płyta dla wielbicieli tego typu muzyki choć może trochę za długa. Album trwa 63 minuty i zawiera aż 17 nagrań.

Poniżej obiecany teledysk do "El Marinero Y La Sirena".

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=uZnqY5Ub9lI

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

piątek, 1 stycznia 2016

NATALIE COLE nie żyje ( 1950 - 2015 )

Nowy Rok zaczynamy od kolejnej smutnej wiadomości.

31 grudnia 2015 roku w szpitalu w Los Angeles zmarła amerykańska wokalistka soulowo-jazzowa NATALIE COLE, córka słynnego muzyka jazzowego NAT KING COLE'A ( 1919-1965 ). Artystka była również autorką piosenek i sporadycznie aktorką.

Przyczyną śmierci artystki był zawał serca. Miała 65 lat.

W 1991 roku wydała album "Unforgettable...With Love" zawierający jej interpretacje nagrań swojego ojca. Do utworu tytułowego wklejono ścieżki z jej wokalem i w ten sposób powstał....duet z nieżyjącym już wówczas ojcem.

Do posłuchania proponuje właśnie to nagranie czyli "Unforgettable" zaśpiewany wspólnie z ojcem.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=2uRtNMFfF-g

Dodatkowo polecam jedno z najpiękniejszych jej nagrań "Miss You Like Crazy"

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=6OFypUhrogw

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

NOWOŚCI PŁYTOWE część 1 ( 209 )

PREMIERY TYGODNIA:

RAMMSTEIN "Klavier" ( akustyczny album z największymi przebojami....niestety w wersji instrumentalnej ).


JEFF LYNNE'S ELO "One Step At A Time" ( trzeci singiel promujący album "Alone In The Universe" )

 

ZAPOWIEDZI:

Brytyjski hard-rockowy zespół LA PAZ, na czele którego stoi wokalista DOOGIE WHITE, powróci 8 kwietnia 2016 roku z nowym studyjnym albumem zatytułowanym "Shut Up And Rawk!" nakładem Metal Mind Productions.
 


5 lutego 2016 roku ukaże się nowy album CHRISA OUSEYA ( m.in VIRGINIA WOLF czy HEARTLAND ) zatytułowany "Dream Machine".


Z kolei 4 marca 2016 roku nowy album BLAZE BAYLEY ( ex-IRON MAIDEN ) zatytułowany "Infinite Entanglement".


Grupa EUROPE ma już zarezerwowane studio na wrzesień 2016 roku. Będzie w nim nagrywać następce tegorocznego "War Of Kings". Kontrakt zobowiązuje grupę do wydania nowego albumu w pierwszym kwartale 2017 roku. Wokalista grupy zdradził iż bezie na nim więcej bluesa i soulu.


Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

czwartek, 31 grudnia 2015

Szczęśliwego Nowego Roku

Szczęśliwego Nowego Roku dla wszystkich czytelników mojego bloga. Niech zbliżający się Nowy Rok niesie wszystkim nadzieję na uspokojenie, życzliwość i spełnienie marzeń.

Jednocześnie dziękuję Wam drodzy czytelnicy za to, że jesteście, że piszecie. Blog jest przede wszystkim dla Was by informować Was o ukazujących się płytach i nie tylko. Byście odkrywali muzykę jakiej jeszcze nie znacie, a której często też na próżno szukać na półkach polskich sklepów płytowych. Niech nadchodzący rok przyniesie wiele wspaniałych płyt, o których będę informował w każdy piątek, niech obfituje we wspaniałe wydarzenia muzyczne i koncerty.

Do posłuchania proponuję nagranie niekoniecznie związane z Nowym Rokiem, ale myślę sobie iż jest na tyle przebojowe, że nadaje się idealnie. Przed Nami grupa MANIC STREET PREACHERS i nagranie "The Love Of Richard Nixon".

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=K_G_R_1gMfc

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

środa, 30 grudnia 2015

PHANTASMA "The Deviant Hearts" ( 2015 )

SYMPHONIC METAL

Debiutującej holenderskiej grupy PHANTASMA nie należy w żaden sposób mylić z nieistniejącą amerykańską grupą PHANTASM oraz z istniejącą słowacką PHANTASMA. To zupełnie inne zespoły.

Grupę tworzą CHARLOTTE WESSELS ( wokalistka zespołu DELAIN ), GEORG NEUHAUSER ( grupa SERENITY ) oraz OLIVER PHILLIPS ( grupa EVERON ). Na albumie znalazło się też mnóstwo gości m.in. TOM S. ENGLUND, wokalista lubianej przeze mnie grupy EVERGREY czy basista z THE NEAL MORSE BAND czyli RANDY GEORGE.

Płytę rozpoczyna fortepianowe intro "Incomplete". Później mamy nagranie tytułowe "The Deviant Hearts", które delikatnie się rozpoczyna by potem się nieco rozkręcić. Pięknie brzmi tutaj gitara akustyczna z wszystkimi innymi elementami charakterystycznymi dla tego gatunku. Polecam urokliwą balladę "Runaway Grey" i zaraz po niej następującą kolejną "Try" śpiewaną wspólnie przez panią WESSELS i pana NEUHAUSERA. Choć i na albumie wokalnie udziela się też PHILLIPS to jednak w mniejszym stopniu. Dodam, iż na całym albumie ta para wymienia się zwrotkami a więc jest dość urozmaicenie. Poza tym album obfituje w ballady. Po dwóch wspomnianych mamy kolejną "Miserable Me". Co dalej? Kolejna ballada "The Lotus And The Willow" z piękną solówką. Później album nieco przyspiesza za sprawą utworu "Crimson Course" oraz bardzo przebojowego "Carry Me Home". Album kończy się balladą "Let It Die"......choć wersja DELUXE tego albumu zawiera jeszcze bonus w postaci nagrania "Symmphony Of Light". Niestety posiadam wersją podstawową, uboższą o to nagranie.

Płyta ogólnie nie powalająca kompozycyjnie. Dla kogoś kto słucha wyłącznie takiej muzyki będzie to być może płyta życia. Dla mnie jednak, a więc dla kogoś kto poznał setki tego typu albumów, poprawnie zagrana płyta to za mało.

Do odsłuchu utwór finał płyty czyli nagranie "Let It Die", które jednocześnie ten album promuje.

P.S. Dla sympatyków głosu pani CHARLOTTE WESSELS dodam, iż 19 lutego 2016 roku ukaże się nowy minialbum jej macierzystego zespołu DELAIN zatytułowany "Lunar Prelude". ( szczegóły ARCHIWUM BLOGA z 18 grudnia 2015 NOWOŚCI PŁYTOWE część 51 ( 207 ) )

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=qZwU-7J_Hkc

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

wtorek, 29 grudnia 2015

LEMMY KILMISTER nie żyje

11 listopada 2015 informowałem o śmierci PHILA TAYLORA z grupy MOTORHEAD, który grał w zespole w latach 1975-84 oraz 1987-92 a tutaj kolejna szokująca wiadomość.

IAN "LEMMY" KILMISTER nie żyje! Był zarówno basista jak i wokalistą. Niesamowicie charakterystyczny facet, charakterystyczny głos. Wydawał się nieśmiertelny...aż do teraz.

O śmierci muzyka poinformował zespół na swoim profilu na Facebooku. Przyczyną śmierci była choroba nowotworowa, z którą muzyk walczył od dłuższego czasu. Nie poddawał się nagrywając co dwa lata nowe albumy. Nie przerwanie od 1976 roku.

24 września pisałem o najnowszym, dwudziestym drugim albumie zespołu MOTORHEAD zatytułowanym "Bad Magic" ( patrz ARCHIWUM BLOGA ). Artysta, mimo złego stanu zdrowia zapowiadał już kolejny na 2017 rok.

W Wigilię skończył 70 lat.

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

ADELE "25" ( 2015 )

POP

Od razu zaznaczę, iż bardzo lubię ADELE, ale.....No właśnie. Zaraz wszystko wyjaśnię. Tymczasem przypomnę iż ADELE debiutowała w wieku zaledwie 19 lat w 2008 roku odpowiednio zatytułowanym albumem "19".  Trzy lata później wydała drugi album "21" ( 2011 ).

Ja się nią zainteresowałem od razu zanim w Polsce ( i także na świecie ) zrobiono wokół niej szum medialny. Ktoś wyczuł, że można na niej zarobić i teraz jej nowa płyta jest nam dosłownie "wpychana". Nie lubię czegoś takiego. Tyle jest artystek, być może i nie raz nawet bardziej interesujących, ale nie.....musi być ADELE. Jej najnowszy album "25" już pobił historyczny rekord sprzedając się w Stanach Zjednoczonych w ciągu zaledwie trzech dni od daty premiery w nakładzie blisko dwóch i pół miliona egzemplarzy i to w czasach kiedy już dawno obniżono progi sprzedaży ( dla przykładu kiedyś za milion sprzedanych egzemplarzy wręczano złote płyty, dziś się to robi za jedyne 10 tysięcy ).

Jak zaznaczyłem na samym początku: cenię i lubię artystkę jednak przeraża mnie do czego zdolna jest reklama. Kończy się to zazwyczaj tak, iż jeśli w przyszłości artystka wyda czwarty album i sprzeda się on w mniejszym nakładzie wytwórnia z niej po prostu zrezygnuje. Bo nie wyrobiła planu. Teraz musi sprzedać 5 milionów albo do widzenia. Bo liczą się głównie pieniądze, nie muzyka. O to tutaj chodzi. panowie w wytwórniach płytowych tylko czekają na przelewy. Później artystka się załamie i ???? Lepiej nie myśleć. Poza tym na lansowaniu jednej tylko artystki tracą inni artyści, którzy też chcą by ich albumy były doceniane i kupowane. Ale w tej chwili na topie jest ADELE i dopóki nie wyciśnie się z niej ostatniego grosza nie usłyszymy w radio nic innego poza ADELE. Ja - człowiek który nie posiada w domu kablówki ani nie słucha radia - utwór "Hello" z najnowszej płyty ADELE znam na pamięć. Bo jest on dosłownie wszędzie. W sklepie spożywczym, w tramwaju, nawet kiedy jestem w toalecie w centrum handlowym też go słyszę. A pamiętajmy, że nawet najpiękniejszy utwór słyszany 50 razy dziennie spowoduje, że przestaniemy go lubić.

Przejdźmy zatem do najnowszej płyty ADELE, z której opisem celowo czekałem tak długo kiedy opadnie ten cały szum. Płytę otwiera wspomniany "Hello", który wszyscy znamy. Później mamy "Send My Love ( To Your New Lover )". Bardzo nowoczesny chwilami aż za. Z pewnością będzie drugim singlem. No bo musi być nowocześnie i chwytliwie....żeby czasem sprzedaż nie spadła. Ciekawie robi się od nagrania trzeciego "I Miss You". Kolejny bardzo przejmujący w znanym nam stylu "When We Were Young". Bardzo ambitnym utworem jest z pewnością następny "Remedy". Z towarzyszeniem fortepianu i ciekawym refrenem. Kolejny "River Lea" może stać się przebojem. Jest bardzo "adelowaty" i ma bardzo wspaniałą ostatnią minutę.  Ale w "Love In The Dark" artystka przeszła samą siebie. Cóż za nagranie. I te smyczki w tle, orkiestra. Przejmujący refren, niemal lament. Arcydzieło. Trudno będzie o drugie takie nagranie. Najmocniejszy punkt albumu. Niesamowita gitara akustyczna i równie piękny refren co w poprzedniku mamy w nagraniu "Million Years Ago". Bardzo optymistyczny wesoły utwór kończy ten album a nazywa się "Sweetest Devotion".

Polecam też wersję DELUXE tego albumu, ale z tego co wiem nie ma jej niestety w Polsce. Jest bogatsza o trzy dodatkowe utwory a jeden z nich "Lay Me Down" brzmi niczym jakieś stare nagranie muzyki soul. Dla najzagorzalszych fanów ponieważ te trzy dodatkowe nagrania nie są jakieś powalające.

Do odsłuchu nagranie "Skyfall".

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=DeumyOzKqgI

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

poniedziałek, 28 grudnia 2015

ENYA "Dark Sky Island" ( 2015 )

NEW AGE / CELTIC MUSIC

ENYA stosunkowo rzadko nagrywa swoje płyty, ale jeśli już to robi....

Artystka ma gdzieś modę. Nagrywa cały czas swoje i chwała jej za to. Nie ma tym albumie nic do czego można by się przyczepić. Już samo otwarcie w postaci nagrania "The Humming..." mówi wszystko. Mówi z kim mamy do czynienia i że wszystko jest na swoim miejscu. Cały czas ten sam styl, głos, brzmienie. Kolejny utwór "So I Could Find My Way" jest po prostu przepiękny. W środku nagrania zaśpiewała nawet inaczej niż zwykle. Później w "The Forge Of The Angels" mamy to słynne pianino ENYI, które znamy z wcześniejszych albumów. Kolejnym klejnotem jest "Echoes In Rain". Ma się wrażenie jakby słuchało się jej jakiegoś starego albumu. Niesamowite. I ten łatwo wpadający w ucho refren kiedy ENYA śpiewa "Hallelujah, hallelujah....". Następne nagranie to spokojna ballada "I Could Never Say Goodbye". Niczym jakiś utwór świąteczny.

Trochę ten album brzmi, zwłaszcza w nagraniu "Sancta Maria", niczym album MIKE'A OLDFIELDA "The Millennium Bell" ( 1999 ). Proszę sobie porównać. Szybko przemija te ponad 40 minut muzyki. Komu mało może sobie sprawić wersję DELUXE tego albumu dłuższą o ponad 10 minut a to dzięki trzem dodatkowym nagraniom do niej dołożonym z czego szczególnie ostatni "Remember Your Smile" jest godny polecenia.

Do odsłuchu "Echoes In Rain" z najnowszej płyty.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=8DDHulO485k

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

niedziela, 27 grudnia 2015

ED-PHON3S

Basista Steve Harris przy tworzeniu ostatniej płyty IRON MAIDEN potrzebował naprawdę dobrych słuchawek. Nie mógł znaleźć takich, które by mu odpowiadały, więc zdecydował się na współpracę z obecną ponad 70 lat na rynku firmą Onkyo. I tak powstały ED-PH0N3S. "Wiedziałem, że będę potrzebował naprawdę dobrych słuchawek, żeby odtwarzać ścieżki z „The Book of Souls”. Zacząłem ich szukać 18 miesięcy przed rozpoczęciem nagrań, ponieważ chciałem znaleźć model jak najbardziej spełniający standardy tego, co uważam za akceptowalny dźwięk w rocku i metalu. Moim głównym celem była równowaga, nie tylko pomiędzy górą a ciężkim dołem i w zasadzie bez środka, czym charakteryzują się współczesne słuchawki zaprojektowane do słuchania muzyki dance. Chciałem równowagi w całym zakresie. Przyjaciel z Onkyo zasugerował, bym skontaktował się z nimi, by stworzyć coś, co by mi odpowiadało".

 
Słuchawki kosztują 299 euro, nabyć je można za pośrednictwem strony maidenaudio.com Tam też znajdziecie ich dokładną specyfikację.

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

sobota, 26 grudnia 2015

Kolęda dla nieobecnych

Gdybym miał taką moc by choć w tą jedną noc przytulic na święta Tych, których nie ma, a których kocham i o Nich pamiętam!!! Co roku te same bombki, ten sam obrus, potrawy,  kolędy. Tylko talerzy coraz mniej. Wszystkim, którym smutno na myśl o Świętach, życzę spokoju ducha i pełnej świadomości, że prawdopodobnie Nasi Kochani po tamtej stronie są obecni, ale inaczej. Uśmiechajmy się na te myśl, a będzie nam lżej.

Do odsłuchu proponuję utwór "Kolęda dla nieobecnych", który wraz z moją Mamą dedykujemy wszystkim naszym bliskim, których już z nami nie ma.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=CD1RJtYd1lA

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

czwartek, 24 grudnia 2015

WESOŁYCH ŚWIĄT

Wesołych Świąt Bożego Narodzenia, radości, ciepła rodzinnego, suto zastawionego stołu, spełnienia marzeń oraz wielu prezentów ( czytaj "wielu płyt" ) pod choinką życzy OSKAR PENDYK

Do posłuchania proponuję utwór świąteczny z 2009 roku  "December Song ( I Dreamed Of Christmas )" w wykonaniu GEORGE'A MICHAELA.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=0CAIEHNVHkk

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK