W nocy z czwartku na piątek zmarł klawiszowiec grupy EMERSON, LAKE & PALMER. Wczoraj na oficjalnym facebookowym profilu grupy napisano:
"Z ogromnym żalem informujemy, że Keith Emerson zmarł ostatniej nocy w swoim domu w Santa Monica w Los Angeles w wieku 71 lat. Prosimy o uszanowanie żalu i prywatności rodziny".
Jako przyczynę śmierci podaje się samobójstwo poprzez pojedynczy strzał w głowę. EMERSON miał w przyszłym tygodniu rozpocząć trasę po Japonii.
Pozdrawiam
OSKAR PENDYK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz