poniedziałek, 5 października 2015

STRATOVARIUS "Eternal" ( 2015 )

POWER METAL

Fiński power metalowy STRATOVARIUS nagrywa od 1989 roku. Mózgiem w zespole był TIMMO TOLKKI, który niestety odszedł z zespołu w 2008 roku. Stworzył arcydzieła w postaci płyt "Visions" ( 1997 ), "Destiny" ( 1998 ) czy "Elements" ( 2003 ). Był dla zespołu tym czym dla RHAPSODY OF FIRE był LUCA TURILLI. Pytanie brzmiało: jak grupa sobie poradzi bez szefa?

Grupa bez TOLKKI'EGO nagrała już cztery albumy. O ile na pierwszym bez niego "Polaris" ( 2009 ) było słabiutko o tyle na następnych dwóch "Elysium" ( 2011 ) czy w szczególności "Nemesis" ( 2013 ) było tak jakby gdzieś TOLKKI niedaleko stał i pomagał grupie. Jak jest tym razem?

Różnie. Świetny otwierający "My Eternal Dream" powala. Galopada, solówki i cudowne wyciszenie w okolicach 5 minuty i 40 sekundy. Następny singlowy "Shine In The Dark" niczym nie odbiega od swego poprzednika. Rewelacyjnie dzieje się na pozycji numer 3 czyli "Rise Above It". Niestety później następuję rozczarowanie w postaci 3 dość przeciętnych nagrań. Kapitalnym, może i najlepszym na albumie jest nagranie kolejne "Man In The Mirror". Co za utwór. Polecam też genialną balladę "Fire In The Sky". To stary dobry STRATOVARIUS. Płytę kończy ponad 11-minutowa suita, która mimo wręcz genialnych momentów jako całość nie powala.

UWAGA! Na japońskiej wersji płyty mamy dwa bonusy i to w samym środku płyty. Na pozycji numer 6 mamy ponad 2-minutowe, fatalne nagranie instrumentalne "Endless Forest". Nie wiem po co zespół je zamieścił na albumie. Ale nagranie numer 7 to już inna bajka. Absolutnie rewelacyjne nagranie. Nazywa się "Giants" i szkoda, że usłyszą je tylko Japończycy ( i najzagorzalsi fani ).

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=--RFWXDr20I

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz