Kapitalna płyta. Cóż to była za epoka. Niemal każdy album był po prostu doskonały. Samych zespołów powstało tyle, że co roku odkrywam nieznanych mi wcześniej przynajmniej kilka, a od tamtych czasów minęło przecież 30 lat.
Grupa FLIP powstała w w Anglii w połowie lat 80-tych i nagrała tylko jeden album. W skład grupy wchodzili następujący muzycy: Tony Duke-wokalista, który śpiewa tak, iż ktoś nieobeznany z tematem może pomyśleć, że śpiewa kobieta, Frank Walsh-gitarzysta, basista, Gary Duke-bębniarz, Andy Kinch-klawiszowiec oraz Tristian Batory - również klawiszowiec. Cała piątka udzielała się wokalnie.
Proszę posłuchać niesamowitych klawiszy w otwierających płytę "Demand" albo jak brzmi chociażby "Dark On The Water". Jakby nagrywany był wczoraj. Niesamowite. W nagraniu "Love Incognito" zagrał sam ERIC STEWART z zespołu 10CC. A propo 10 CC. Niedawno dorwałem solową płytę wokalisty tego zespołu GRAHAM GOULDMANA zatytułowaną "Love And Work" wydaną w 2012 roku. Płyta jest obłędna! Ale o tym kiedy indziej.
Rewelacyjny jest także "Everlasting Love Affair", półballada z saksofonem w tle, "Jamaican Girl" w warstwie wokalnej przypominającym trochę "Liberian Girl" MICHAELA JACKSONA czy finałowy, kapitalny "Imaginary Nights".
Ach,... to se ne vrati.
POSŁUCHAJ:
https://www.youtube.com/watch?v=gRdXoDSYx0E
Pozdrawiam
OSKAR PENDYK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz