wtorek, 10 maja 2016

AWA LY "Five And A Feather" ( 2016 )

JAZZ / ETHNIC

Jej rodzice pochodzą z Senegalu z kolei ona sama urodziła się i wychowała w Paryżu. Na stałe mieszka we...Włoszech. Poza wokalistką jest także aktorką. Ma na koncie kilka filmów m.in wystąpiła w filmie "Escort In Love" obok włoskiego aktora, Raoul Bova, którego też bardzo lubię. Ma na swoim koncie cztery płyty choć ja poznaję ją dopiero teraz. Lepiej późno niż wcale.

Płytę otwiera delikatny "Storyteller" z gitarą akustyczną, który w refrenie się nieco ożywia za sprawą żywszego refrenu i chórków w klimacie muzyki gospel. Słychać tutaj od samego początku muzykę czarną ( co jest oczywiste jeśli spojrzymy na artystkę ), ale to tylko jedna z barw tej płyty. Na usta cisną się porównania z VAYA CON DIOS jeśłi posłuchamy w skupieniu tego albumu, a i sama AWA LY - szczególnie w nagraniu "Let Me Love You" - śpiewa niczym DANI KLEIN, a więc wokalistka wspomnianej, nieistniejącej już grupy.Warto też wymienić chociażby "Help Yout Out", "Here" z gościnnym męskim wokalem we wschodnim klimacie czy spokojny fnostalgiczny finałowy "I'll Be Gone", który jest tutaj nagraniem dodatkowym zaznaczonym jako "bonus track".

Do odsłuchu "Let Me Love You".

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=M13n9uUjQD0

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz