wtorek, 5 stycznia 2016

LANGUAGE ARTS "Able Island" ( 2015 )

ARTPOP / INDIE ROCK

Niesamowity klimat pierwszego utworu sprawił iż zdecydowałem się mieć ten album na półce w domu. Pochodzącą z Kanady grupę tworzy tercet w składzie wokalistka Kristen Cudmore, perkusista Neil MacIntosh oraz klawiszowiec Joel Visentin. Do tego dochodzi cała masa muzyków sesyjnych. Sama wokalistka okazyjnie gra także na gitarze. Udało mi się ustalić, iż jest to trzeci album zespołu. O dwa poprzednie "Where Were You In The Wild" ( 2009 ) oraz "Wonderkind" ( 2014 ) staram się od tygodnia.

Utwór "Idea" otwierający album zaśpiewany jest w stylu lat 70-tych. Sam utwór ma klimat nie do opisania. Taka mieszanka lat 70-tych z modnym ostatnimi laty indie rockiem. Drugi, nieco inny klimatycznie, ale równie ciekawy "Through" również przypadł mi do gustu. Nagranie "With Me" ma bardzo ładny motyw muzyczny powtarzający się przez cały utwór. Kolejne kapitalne nagranie z rewelacyjnie przebojowych refrenem to "Neighbour". Materiał na hit. Po wysłuchaniu nagrania "Secret Worlds In The Dark" zdałem sobie sprawę iż jeśli miałbym przyrównywać ten zespół do kogokolwiek na pewno byłaby to grupa ELIZABETH AND THE CATAPULT. O tym zespole wkrótce. Każdy z utworów, mimo że nie trwa więcej niż ok. 4 minut, jest na swój sposób rozbudowany. Wiele się w nim dzieje, myślę że wielowątkowość i nieprzewidywalność pozwala myśleć iż grupa najlepsze ma jeszcze przed sobą. Z pewnością jest to grupa z potencjałem. Wystarczy posłuchać "You Came Knocking". Zakochany jestem natomiast najbardziej  w nagraniu "Tonight, At The Campsite". Tego trzeba posłuchać. Coś wspaniałego.

Do odsłuchu nagranie "With Me".

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=jKTqWqDKYKE

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

poniedziałek, 4 stycznia 2016

COLDPLAY "A Head Full Of Dreams" ( 2015 )

POP / ROCK

O tym zespole, który kiedyś był zespołem wielkim napisałem wystarczająco dużo dnia 11 listopada 2015 roku ( zainteresowanych zapraszam do ARCHIWUM BLOGA ) w związku z powyższym nie będę się powtarzał.

Bardzo bałem się tego albumu o czym informowałem już na łamach bloga. Album otwiera nagranie tytułowe "A Head Full Of Dreams", które jest bardzo przeciętne. Takie jakich pełno w stacjach radiowych a więc nijakie z powtarzającym się w refrenie słowem ( ? ) "o-oo-ooh". Aranżacyjnie - tragedia. To już zupełnie inny zespół niż ten z roku 2005, który wówczas wydał genialny album "X&Y". Proszę posłuchać i porównać jeśli ktoś uważa, że przesadzam. Kolejny "Birds" niestety to samo. Już pomijam aranżację, która jest fatalna, ale gdzie te kompozycje na miarę tych ze wspomnianego "X&Y" ( 2005 )?  Gdzie te pomysły. Nagranie "Hymn For The Weekend" nawet stylistycznie ciekawe a i podobne do wcześniejszych dokonań grupy, ale tylko na początku. Kiedy zaczyna się refren wszystko się kończy. Nagranie dobija gościnny udział plastikowej gwiazdki BEYONCE. Potem następuje nawet "coldplayowa" ballada "Everglow" jednak słabość samej kompozycji nie ratuje chwilowego powrotu do starego brzmienia. Choć w tym nagraniu grupie na pewno najbliżej do największych swoich dokonań sprzed lat. Później mamy singlowy "Adventure Of A Lifetime", który mimo iż jest nawet fajną kompozycją pozostawia pewien niedosyt fanom, którzy wiedzą do czego ta grupa była niegdyś zdolna. Pozycja numer sześć to ballada "Fun" z gościnnym udziałem popularnej ostatnio szwedzkiej wokalistki pop TOVE LO. Po nim następuje niespełna dwuminutowy "Kaleidoscope" pełniący tutaj rolę "przerywnika" lub czegoś na styl intra czyli wstępu. Dość dziwnym nagraniem jest "Army Of One", fatalny aranżacyjnie niczym ze stacji MTV, gdzie takich tworów Ci dostatek. Słuchając tego ponad 6-minutowego nagrania ma się wrażenie, że składa się ono z dwóch krótszych przy czym każde jest inne. Jak wspomniałem: dziwne nagranie. Po nim chyba jedyny utwór w starym stylu COLDPLAY czyli "Amazing Day", które poznaliśmy jako pierwsze bowiem grupa na dwa miesiące przed wydaniem albumu wykonywała je na swoich koncertach. "Colour Spectrum" to kolejny - tym razem minutowy - przerywnik. Płytę zamyka najdłuższy na albumie blisko 7-minutowiec "Up & Up", przyjemne lekkie nagranie jednak bez fajerwerków.

P.S. Na japońskiej edycji tego albumu ( do kupienia na www.japancd.jp za ok 100 zł ) mamy dodatkowe nagranie "Miracles", które zagorzali fani znają z racji iż grupa zamieściła je już na ścieżce do filmu "Niezłomny" ( "Unbroken" ) w reżyserii ANGELINY JOLIE. I jak to się dzieje, iż kiedy grupa nagrywa utwór do filmu robi to tak wspaniale a kiedy wydaje cały album i czuwa nad nim sztab producencki dla którego liczy się tylko kasa, coś idzie nie tak. Z drugiej jednak strony jeśli grupa o takiej renomie akceptuje efekt finalny znaczy że naprawdę źle się dzieje. Za obronę CHRISA MARTINA i spółki może stanowić fakt iż wokalista jakiś czas temu rozwiódł się ze swoją żoną co może mieć wpływ na taki stan rzeczy.

Do posłuchania polecam nagranie "Square One" z albumu "X&Y" wydanego w 2005 roku.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=zRralTaPR9I

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

niedziela, 3 stycznia 2016

ANNA KARENINA "Brain Ghosts And Goosebumps" ( 2015 )

POP / ALTERNATIVE

Kiedy ta płyta się rozpoczyna utworem "Find Me" ma się wrażenie, iż śpiewa SINEAD O'CONNOR do spółki z AMY MACDONALD a i muzycznie też album nie odbiegła od brzmienia wspomnianych powyżej dam.

Pod szyldem ANNA KARENINA kryję się pochodząca ze Szwecji pani Anna-Karin Wasterlund, wokalistka i kompozytorka. Ależ wspaniały jest utwór drugi "Miss You" z takim bardzo szarpanym szarpanym refrenem. Z takim lekkim teatralnym zacięciem "High & Low" przypomina chwilami soulowe lata 70-te choć tych tutaj jak na lekarstwo. Ależ mrocznie zaczyna się następny "Trouble" by potem przejść w delikatny balladowy pop. Można się w tym nagraniu doszukać innej artystki a mam na myśli LANE DEL REY. Kolejna ballada to nagranie "Taillights". Płytę zamyka dość mroczny, ciężki i trudny utwór "Illusion". 39 minut przyjemnej muzyki. Dla miłośników gatunku.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=xV_eoEbHsgg

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

sobota, 2 stycznia 2016

PATRICIA VONNE "Viva Bandolera" ( 2015 )

FOLK

PATRICIA VONNE to amerykańska wokalistka i aktorka, która pod koniec ubiegłego 2015 roku wydała swój szósty album. Dotychczas śpiewająca po angielsku wokalistka tym razem zdecydowała się na język hiszpański plus latynoskie i portugalskie rytmy.

Pierwsze z czym kojarzy mi się zarówno śpiew ( ale tylko momentami ) oraz brzmienie ( to już przez cały czas ) to nieistniejąca już grupa VAYA CON DIOS. Kto zna wokalistkę tej grupy DANI KLEIN oraz ich brzmienie z pewnością poczuje to samo. Po dwóch podobnych do VAYA CON DIOS nagraniach szczególnie polecam utwór trzeci "El Marinero Y La Sirena". Wspaniały refren i śpiew, klimat i urok języka, w którym śpiewa nasza bohaterka. Nasuwa się myśl, iż to nagranie mogłoby promować ów album. I okazuje się, że miałem rację. Wspomniane nagranie właśnie go promuje. Nakręcono do niego teledysk, do którego zarówno obejrzenia jak i posłuchania zachęcam zapraszając nieco niżej do działu "POSŁUCHAJ". Kapitalnym nagraniem jest również czwarte nagranie tytułowe "Viva Bandolera". "La Huerta De San Vicente" to jedna z nielicznych ballad. Po niej następuje kolejny przebojowy "Torera". W "La Gitana De Triana" słyszymy bardzo ciekawy głos męski.

Bardzo przyjemna płyta dla wielbicieli tego typu muzyki choć może trochę za długa. Album trwa 63 minuty i zawiera aż 17 nagrań.

Poniżej obiecany teledysk do "El Marinero Y La Sirena".

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=uZnqY5Ub9lI

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

piątek, 1 stycznia 2016

NATALIE COLE nie żyje ( 1950 - 2015 )

Nowy Rok zaczynamy od kolejnej smutnej wiadomości.

31 grudnia 2015 roku w szpitalu w Los Angeles zmarła amerykańska wokalistka soulowo-jazzowa NATALIE COLE, córka słynnego muzyka jazzowego NAT KING COLE'A ( 1919-1965 ). Artystka była również autorką piosenek i sporadycznie aktorką.

Przyczyną śmierci artystki był zawał serca. Miała 65 lat.

W 1991 roku wydała album "Unforgettable...With Love" zawierający jej interpretacje nagrań swojego ojca. Do utworu tytułowego wklejono ścieżki z jej wokalem i w ten sposób powstał....duet z nieżyjącym już wówczas ojcem.

Do posłuchania proponuje właśnie to nagranie czyli "Unforgettable" zaśpiewany wspólnie z ojcem.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=2uRtNMFfF-g

Dodatkowo polecam jedno z najpiękniejszych jej nagrań "Miss You Like Crazy"

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=6OFypUhrogw

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

NOWOŚCI PŁYTOWE część 1 ( 209 )

PREMIERY TYGODNIA:

RAMMSTEIN "Klavier" ( akustyczny album z największymi przebojami....niestety w wersji instrumentalnej ).


JEFF LYNNE'S ELO "One Step At A Time" ( trzeci singiel promujący album "Alone In The Universe" )

 

ZAPOWIEDZI:

Brytyjski hard-rockowy zespół LA PAZ, na czele którego stoi wokalista DOOGIE WHITE, powróci 8 kwietnia 2016 roku z nowym studyjnym albumem zatytułowanym "Shut Up And Rawk!" nakładem Metal Mind Productions.
 


5 lutego 2016 roku ukaże się nowy album CHRISA OUSEYA ( m.in VIRGINIA WOLF czy HEARTLAND ) zatytułowany "Dream Machine".


Z kolei 4 marca 2016 roku nowy album BLAZE BAYLEY ( ex-IRON MAIDEN ) zatytułowany "Infinite Entanglement".


Grupa EUROPE ma już zarezerwowane studio na wrzesień 2016 roku. Będzie w nim nagrywać następce tegorocznego "War Of Kings". Kontrakt zobowiązuje grupę do wydania nowego albumu w pierwszym kwartale 2017 roku. Wokalista grupy zdradził iż bezie na nim więcej bluesa i soulu.


Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

czwartek, 31 grudnia 2015

Szczęśliwego Nowego Roku

Szczęśliwego Nowego Roku dla wszystkich czytelników mojego bloga. Niech zbliżający się Nowy Rok niesie wszystkim nadzieję na uspokojenie, życzliwość i spełnienie marzeń.

Jednocześnie dziękuję Wam drodzy czytelnicy za to, że jesteście, że piszecie. Blog jest przede wszystkim dla Was by informować Was o ukazujących się płytach i nie tylko. Byście odkrywali muzykę jakiej jeszcze nie znacie, a której często też na próżno szukać na półkach polskich sklepów płytowych. Niech nadchodzący rok przyniesie wiele wspaniałych płyt, o których będę informował w każdy piątek, niech obfituje we wspaniałe wydarzenia muzyczne i koncerty.

Do posłuchania proponuję nagranie niekoniecznie związane z Nowym Rokiem, ale myślę sobie iż jest na tyle przebojowe, że nadaje się idealnie. Przed Nami grupa MANIC STREET PREACHERS i nagranie "The Love Of Richard Nixon".

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=K_G_R_1gMfc

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

środa, 30 grudnia 2015

PHANTASMA "The Deviant Hearts" ( 2015 )

SYMPHONIC METAL

Debiutującej holenderskiej grupy PHANTASMA nie należy w żaden sposób mylić z nieistniejącą amerykańską grupą PHANTASM oraz z istniejącą słowacką PHANTASMA. To zupełnie inne zespoły.

Grupę tworzą CHARLOTTE WESSELS ( wokalistka zespołu DELAIN ), GEORG NEUHAUSER ( grupa SERENITY ) oraz OLIVER PHILLIPS ( grupa EVERON ). Na albumie znalazło się też mnóstwo gości m.in. TOM S. ENGLUND, wokalista lubianej przeze mnie grupy EVERGREY czy basista z THE NEAL MORSE BAND czyli RANDY GEORGE.

Płytę rozpoczyna fortepianowe intro "Incomplete". Później mamy nagranie tytułowe "The Deviant Hearts", które delikatnie się rozpoczyna by potem się nieco rozkręcić. Pięknie brzmi tutaj gitara akustyczna z wszystkimi innymi elementami charakterystycznymi dla tego gatunku. Polecam urokliwą balladę "Runaway Grey" i zaraz po niej następującą kolejną "Try" śpiewaną wspólnie przez panią WESSELS i pana NEUHAUSERA. Choć i na albumie wokalnie udziela się też PHILLIPS to jednak w mniejszym stopniu. Dodam, iż na całym albumie ta para wymienia się zwrotkami a więc jest dość urozmaicenie. Poza tym album obfituje w ballady. Po dwóch wspomnianych mamy kolejną "Miserable Me". Co dalej? Kolejna ballada "The Lotus And The Willow" z piękną solówką. Później album nieco przyspiesza za sprawą utworu "Crimson Course" oraz bardzo przebojowego "Carry Me Home". Album kończy się balladą "Let It Die"......choć wersja DELUXE tego albumu zawiera jeszcze bonus w postaci nagrania "Symmphony Of Light". Niestety posiadam wersją podstawową, uboższą o to nagranie.

Płyta ogólnie nie powalająca kompozycyjnie. Dla kogoś kto słucha wyłącznie takiej muzyki będzie to być może płyta życia. Dla mnie jednak, a więc dla kogoś kto poznał setki tego typu albumów, poprawnie zagrana płyta to za mało.

Do odsłuchu utwór finał płyty czyli nagranie "Let It Die", które jednocześnie ten album promuje.

P.S. Dla sympatyków głosu pani CHARLOTTE WESSELS dodam, iż 19 lutego 2016 roku ukaże się nowy minialbum jej macierzystego zespołu DELAIN zatytułowany "Lunar Prelude". ( szczegóły ARCHIWUM BLOGA z 18 grudnia 2015 NOWOŚCI PŁYTOWE część 51 ( 207 ) )

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=qZwU-7J_Hkc

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

wtorek, 29 grudnia 2015

LEMMY KILMISTER nie żyje

11 listopada 2015 informowałem o śmierci PHILA TAYLORA z grupy MOTORHEAD, który grał w zespole w latach 1975-84 oraz 1987-92 a tutaj kolejna szokująca wiadomość.

IAN "LEMMY" KILMISTER nie żyje! Był zarówno basista jak i wokalistą. Niesamowicie charakterystyczny facet, charakterystyczny głos. Wydawał się nieśmiertelny...aż do teraz.

O śmierci muzyka poinformował zespół na swoim profilu na Facebooku. Przyczyną śmierci była choroba nowotworowa, z którą muzyk walczył od dłuższego czasu. Nie poddawał się nagrywając co dwa lata nowe albumy. Nie przerwanie od 1976 roku.

24 września pisałem o najnowszym, dwudziestym drugim albumie zespołu MOTORHEAD zatytułowanym "Bad Magic" ( patrz ARCHIWUM BLOGA ). Artysta, mimo złego stanu zdrowia zapowiadał już kolejny na 2017 rok.

W Wigilię skończył 70 lat.

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

ADELE "25" ( 2015 )

POP

Od razu zaznaczę, iż bardzo lubię ADELE, ale.....No właśnie. Zaraz wszystko wyjaśnię. Tymczasem przypomnę iż ADELE debiutowała w wieku zaledwie 19 lat w 2008 roku odpowiednio zatytułowanym albumem "19".  Trzy lata później wydała drugi album "21" ( 2011 ).

Ja się nią zainteresowałem od razu zanim w Polsce ( i także na świecie ) zrobiono wokół niej szum medialny. Ktoś wyczuł, że można na niej zarobić i teraz jej nowa płyta jest nam dosłownie "wpychana". Nie lubię czegoś takiego. Tyle jest artystek, być może i nie raz nawet bardziej interesujących, ale nie.....musi być ADELE. Jej najnowszy album "25" już pobił historyczny rekord sprzedając się w Stanach Zjednoczonych w ciągu zaledwie trzech dni od daty premiery w nakładzie blisko dwóch i pół miliona egzemplarzy i to w czasach kiedy już dawno obniżono progi sprzedaży ( dla przykładu kiedyś za milion sprzedanych egzemplarzy wręczano złote płyty, dziś się to robi za jedyne 10 tysięcy ).

Jak zaznaczyłem na samym początku: cenię i lubię artystkę jednak przeraża mnie do czego zdolna jest reklama. Kończy się to zazwyczaj tak, iż jeśli w przyszłości artystka wyda czwarty album i sprzeda się on w mniejszym nakładzie wytwórnia z niej po prostu zrezygnuje. Bo nie wyrobiła planu. Teraz musi sprzedać 5 milionów albo do widzenia. Bo liczą się głównie pieniądze, nie muzyka. O to tutaj chodzi. panowie w wytwórniach płytowych tylko czekają na przelewy. Później artystka się załamie i ???? Lepiej nie myśleć. Poza tym na lansowaniu jednej tylko artystki tracą inni artyści, którzy też chcą by ich albumy były doceniane i kupowane. Ale w tej chwili na topie jest ADELE i dopóki nie wyciśnie się z niej ostatniego grosza nie usłyszymy w radio nic innego poza ADELE. Ja - człowiek który nie posiada w domu kablówki ani nie słucha radia - utwór "Hello" z najnowszej płyty ADELE znam na pamięć. Bo jest on dosłownie wszędzie. W sklepie spożywczym, w tramwaju, nawet kiedy jestem w toalecie w centrum handlowym też go słyszę. A pamiętajmy, że nawet najpiękniejszy utwór słyszany 50 razy dziennie spowoduje, że przestaniemy go lubić.

Przejdźmy zatem do najnowszej płyty ADELE, z której opisem celowo czekałem tak długo kiedy opadnie ten cały szum. Płytę otwiera wspomniany "Hello", który wszyscy znamy. Później mamy "Send My Love ( To Your New Lover )". Bardzo nowoczesny chwilami aż za. Z pewnością będzie drugim singlem. No bo musi być nowocześnie i chwytliwie....żeby czasem sprzedaż nie spadła. Ciekawie robi się od nagrania trzeciego "I Miss You". Kolejny bardzo przejmujący w znanym nam stylu "When We Were Young". Bardzo ambitnym utworem jest z pewnością następny "Remedy". Z towarzyszeniem fortepianu i ciekawym refrenem. Kolejny "River Lea" może stać się przebojem. Jest bardzo "adelowaty" i ma bardzo wspaniałą ostatnią minutę.  Ale w "Love In The Dark" artystka przeszła samą siebie. Cóż za nagranie. I te smyczki w tle, orkiestra. Przejmujący refren, niemal lament. Arcydzieło. Trudno będzie o drugie takie nagranie. Najmocniejszy punkt albumu. Niesamowita gitara akustyczna i równie piękny refren co w poprzedniku mamy w nagraniu "Million Years Ago". Bardzo optymistyczny wesoły utwór kończy ten album a nazywa się "Sweetest Devotion".

Polecam też wersję DELUXE tego albumu, ale z tego co wiem nie ma jej niestety w Polsce. Jest bogatsza o trzy dodatkowe utwory a jeden z nich "Lay Me Down" brzmi niczym jakieś stare nagranie muzyki soul. Dla najzagorzalszych fanów ponieważ te trzy dodatkowe nagrania nie są jakieś powalające.

Do odsłuchu nagranie "Skyfall".

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=DeumyOzKqgI

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

poniedziałek, 28 grudnia 2015

ENYA "Dark Sky Island" ( 2015 )

NEW AGE / CELTIC MUSIC

ENYA stosunkowo rzadko nagrywa swoje płyty, ale jeśli już to robi....

Artystka ma gdzieś modę. Nagrywa cały czas swoje i chwała jej za to. Nie ma tym albumie nic do czego można by się przyczepić. Już samo otwarcie w postaci nagrania "The Humming..." mówi wszystko. Mówi z kim mamy do czynienia i że wszystko jest na swoim miejscu. Cały czas ten sam styl, głos, brzmienie. Kolejny utwór "So I Could Find My Way" jest po prostu przepiękny. W środku nagrania zaśpiewała nawet inaczej niż zwykle. Później w "The Forge Of The Angels" mamy to słynne pianino ENYI, które znamy z wcześniejszych albumów. Kolejnym klejnotem jest "Echoes In Rain". Ma się wrażenie jakby słuchało się jej jakiegoś starego albumu. Niesamowite. I ten łatwo wpadający w ucho refren kiedy ENYA śpiewa "Hallelujah, hallelujah....". Następne nagranie to spokojna ballada "I Could Never Say Goodbye". Niczym jakiś utwór świąteczny.

Trochę ten album brzmi, zwłaszcza w nagraniu "Sancta Maria", niczym album MIKE'A OLDFIELDA "The Millennium Bell" ( 1999 ). Proszę sobie porównać. Szybko przemija te ponad 40 minut muzyki. Komu mało może sobie sprawić wersję DELUXE tego albumu dłuższą o ponad 10 minut a to dzięki trzem dodatkowym nagraniom do niej dołożonym z czego szczególnie ostatni "Remember Your Smile" jest godny polecenia.

Do odsłuchu "Echoes In Rain" z najnowszej płyty.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=8DDHulO485k

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

niedziela, 27 grudnia 2015

ED-PHON3S

Basista Steve Harris przy tworzeniu ostatniej płyty IRON MAIDEN potrzebował naprawdę dobrych słuchawek. Nie mógł znaleźć takich, które by mu odpowiadały, więc zdecydował się na współpracę z obecną ponad 70 lat na rynku firmą Onkyo. I tak powstały ED-PH0N3S. "Wiedziałem, że będę potrzebował naprawdę dobrych słuchawek, żeby odtwarzać ścieżki z „The Book of Souls”. Zacząłem ich szukać 18 miesięcy przed rozpoczęciem nagrań, ponieważ chciałem znaleźć model jak najbardziej spełniający standardy tego, co uważam za akceptowalny dźwięk w rocku i metalu. Moim głównym celem była równowaga, nie tylko pomiędzy górą a ciężkim dołem i w zasadzie bez środka, czym charakteryzują się współczesne słuchawki zaprojektowane do słuchania muzyki dance. Chciałem równowagi w całym zakresie. Przyjaciel z Onkyo zasugerował, bym skontaktował się z nimi, by stworzyć coś, co by mi odpowiadało".

 
Słuchawki kosztują 299 euro, nabyć je można za pośrednictwem strony maidenaudio.com Tam też znajdziecie ich dokładną specyfikację.

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

sobota, 26 grudnia 2015

Kolęda dla nieobecnych

Gdybym miał taką moc by choć w tą jedną noc przytulic na święta Tych, których nie ma, a których kocham i o Nich pamiętam!!! Co roku te same bombki, ten sam obrus, potrawy,  kolędy. Tylko talerzy coraz mniej. Wszystkim, którym smutno na myśl o Świętach, życzę spokoju ducha i pełnej świadomości, że prawdopodobnie Nasi Kochani po tamtej stronie są obecni, ale inaczej. Uśmiechajmy się na te myśl, a będzie nam lżej.

Do odsłuchu proponuję utwór "Kolęda dla nieobecnych", który wraz z moją Mamą dedykujemy wszystkim naszym bliskim, których już z nami nie ma.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=CD1RJtYd1lA

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

czwartek, 24 grudnia 2015

WESOŁYCH ŚWIĄT

Wesołych Świąt Bożego Narodzenia, radości, ciepła rodzinnego, suto zastawionego stołu, spełnienia marzeń oraz wielu prezentów ( czytaj "wielu płyt" ) pod choinką życzy OSKAR PENDYK

Do posłuchania proponuję utwór świąteczny z 2009 roku  "December Song ( I Dreamed Of Christmas )" w wykonaniu GEORGE'A MICHAELA.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=0CAIEHNVHkk

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

NOWOŚCI PŁYTOWE część 52 ( 208 )

PREMIERY TYGODNIA:

ARNEL PINEDA "Saounds Of Christmas" ( minialbum z kolędami wokalisty grupy JOURNEY, muzyk w marcu 2016 roku wyda solowy album )

1.This Christmas
2. Christmas Day
3. Christmas Time
4. Jingle Bells




TOM PETTY AND THE HEARTBREAKERS "Nobody's Children" ( album z rarytasami, z archiwami z różnych lat zarówno TOMA PETTY'EGO jak i grupy MUDCRATCH )

DAVID BOWIE "Lazarus" ( drugi po "Blackstar" singiel promujący nowy album "Blackstar" )

ZAPOWIEDZI:

Grupa THE CULT zaprezentowała drugi utwór zapowiadający ich najnowsze wydawnictwo „Hidden City”, które trafi do sprzedaży 5 lutego. Kompozycji „Deeply Ordered Chaos” można posłuchać już w internecie. Nnajnowszy album zespołu jest ostatnim ogniwem trylogii, na którą składają się dwa poprzednie albumy „Born Into This” z 2007 r. oraz „Choice of Weapon” z 2012 r. Za produkcję albumu odpowiedzialny jest Bob Rock, a utwory zostały skomponowane przez Iana Astbury'ego oraz Billa Duffy'ego. W lutym i w marcu zespół zawita z koncertami do Wielkiej Brytanii i Irlandii.

 

Wiosną 2016 roku ukaże się dziewiąty album studyjny brytyjskiej wokalistki PJ HARVEY. Album „dokumentuje wyjątkową podróż artystyczną”, która zawiodła PJ Harvey do Kosowa, Afganistanu i stolicy Stanów Zjednoczonych, Waszyngtonu. Same utwory zostały zarejestrowane w ciągu miesiąca spędzonego przez artystkę i jej współpracowników w ramach przedsięwzięcia „Recording in Progress” w londyńskim centrum kulturalnym Somerset House, gdzie zaaranżowano specjalne studio, a świadkiem nagrywania premierowych utworów była gromadząca się publiczność. Dzisiaj artystka wypuściła krótki klip, który, wyreżyserowany przez Seamusa Murphy’ego, zapowiada nowe dzieło artystki.


Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

środa, 23 grudnia 2015

HARRIET "Maybe This Christmas" ( 2015 )

POP

Trudno cokolwiek wynaleźć w internecie o tej pani. Ale to nie ma znaczenia ponieważ przed nami płyta z kolędami, której śmiało możemy słuchać w grudniu w czasie Świąt Bożego Narodzenia jak i w...lipcu.

Niesamowity klimat płyty oraz jej nastrój powodują, iż trudno się od niej uwolnić. Znajdziemy tu takie klasyki jak "Silent Night" ( w niecodziennej wersji tak zwanej a capella z udziałem tylko i wyłącznie samego głosu, później też lekkiego chóru, który jest i tak najprawdopodobniej efektem zabiegu technicznego ), "I'll Be Home For Christmas" ale także nieśmiertelne "Last Chrsitmas"  słynnego duetu WHAM czyli GEORGE MICHEAL oraz ANDREW RIDGELEY a także nagranie "December Song ( I Dreamed Of Christmas )", które w 2009 roku wspomniany GEORGE MICHAEL wydał na singlu.

Piękny album do posłuchania nie tylko w święta.

Małe wyjaśnienie. Powyższy album ukazał się w tym 2015 roku jednak istnieje jego uboższa wersja ( krótsza o 4 nagrania ), która wyszła już w 2014 roku i to z zupełnie inna okładką. Do posłuchania nagranie tytułowe "Maybe This Christmas".

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=UhoucsoCS8k

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

wtorek, 22 grudnia 2015

MICHAEL BOLTON "This Is The Time: The Christmas Album" ( 1996 )

POP

MICHAEL BOLTON na przestrzeni ponad 40 lat kariery scenicznej wydał ponad 20 albumów. Posiada jeden z najpiękniejszych, najoryginalniejszych i najlepszych warsztatowo głosów na świecie. Nie każdy kto zna BOLTONA wie iż ten w latach 1979-80 śpiewał w rockowym zespole BLACKJACK z którym wydał dwa kapitalne albumy "Blackjack" ( 1979 ) oraz "Worlds Apart" ( 1980 ). Występował tam jeszcze pod swoim prawdziwym nazwiskiem MICHAEL BOLOTIN. Niestety mniej więcej od 10 lat BOLTON "odcina kupony" jeśli chodzi o jego dokonania. Albo nagrywa cudze piosenki, albo jakieś kolejne standardy FRANKA SINATRY, albo płyty koncertowe, niedawno duety z po raz kolejny nagranymi na nowo swoimi starymi przebojami, a jeśli wyda już coś swojego niestety jest to bardzo słabe.

Jednak w 1996 roku wydał wspaniałą płytę z kolędami, którą chciałbym dziś polecić. Album składa się z 10 utworów z czego 8 to kolędy a 2 ostatnie to absolutnie rewelacyjne premierowe nagrania: duet z WYNONNĄ "This Is The Time" oraz kapitalny "Love Is The Answer". Oprócz duetu z wspomnianą WYNONNĄ jest jeszcze jeden i to z PLACIDO DOMINGO, z którym BOLTON wspólnie wykonuje "Ave Maria". Cóż za powalająca wersja. Zazwyczaj goście zapraszani na płyty artystów jeśli już goszczą w jakimś utworze to zazwyczaj wchodzą w drugiej jego części. Tutaj jest inaczej. Pierwszą zwrotkę śpiewa DOMINGO, później dopiero wchodzi głos BOLTONA.

I tutaj SZOK!!! Ujawniają się nieznane dotąd możliwości wokalne BOLTONA, który tutaj śpiewa niczym tenor. Mało tego. Dwa lata później w 1998 roku odłam wytwórni SONY czyli SONY CLASSICAL zajmująca się wydawaniem płyt z muzyką klasyczną, wydała płytę MICHAELA BOLTONA zatytułowaną "My Secret Passion- The Arias" gdzie artysta wykonuje perły oper m.in. wstrząsająca wersja "Nessun Dorma" GIACOMO PUCCINI'EGO ( z "Turandot" ) czy "Celeste Aida" GIUSEPPE VERDI'EGO ( z "Aidy" ). Znając już wtedy BOLTONA byłem w szoku słuchając tego albumu.

O kolejnej płycie z kolędami już jutro. Tymczasem do odsłuchu polecam wstrząsającą wersję "Ave Maria" w duecie z PLACIDO DOMINGO.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=bftTc4SvdM4

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

poniedziałek, 21 grudnia 2015

KENNY G "Miracles: The Holiday Album" ( 1994 )

JAZZ / INSTRUMENTAL

Saksofonu tego amerykańskiego saksofonisty nie pomylimy z żadnym innym. Tylko jego tak brzmi. Kiedy na początku lat 90-tych w wieku 12 lat zaczynałem swoją przygodę z muzyką był to jeden z moich ulubionych artystów. Bardzo go lubię do dziś. Swój pierwszy album "Kenny G" wydał w 1982 roku. Gra właściwie muzykę instrumentalną choć zdarzają się albumy na których gościnnie śpiewały takie gwiazdy jak choćby MICHAEL BOLTON czy CELINE DION. Nagrał kilkanaście albumów. Oczywiście mam wszystkie. Niestety miał kiepski okres w latach 2002-2012 kiedy nagrywał fatalne albumy gdzie postanowił się unowocześnić dodając do swej muzyki elektronikę, komputery itp. Na szczęście to już przeszłość ponieważ w styczniu tego roku nagrał przepiękny album "Brazilian Nights" w starym dobrym stylu. Ale dziś nie o tym.

Z racji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia postanowiłem począwszy od dziś przez najbliższe cztery dni przedstawić kilka płyt z kolędami zagranicznych artystów. Jedną z takich płyt, cudownych płyt - jest właśnie płyta KENNY'EGO G sprzed 21 lat. To co odróżnia jego album świąteczny od dzisiejszych albumów świątecznych to to, że jest wyczuwalny na nich klimat Świąt. Niestety brak tego na albumach współczesnych. Co roku ukazuje się ok 10 może 12 tego typu albumów, naturalnie zawsze w okolicy listopada czy grudnia. Łatwo policzyć iż na przestrzeni tych 23 lat odkąd zbieram płyty nazbierało się ich trochę w mojej kolekcji. Również i w roku bieżącym zdobyłem ok 10 takich płyt. Co roku są to inni artyści. W 1998 zrobiła to CELINE DION, w 2012 ROD STEWART a w tym np. KYLIE MINOGUE. Niestety dzisiejszym albumom daleko to np. dziś omawianej płyty. Zarzut podstawowy to taki iż płytom współczesnym brak klimatu świat. Niektóre w ogóle nimi "nie pachną" i gdyby nie wyśpiewywane "merry christmas" w ogóle bym się nie domyślił iż mam do czynienia z albumem świątecznym. Oczywiście na każdej nie może zabraknąć klasyków pokroju "Winter Wonderland", "Have Yourself A Merry Little Christmas" czy "Silent Night".

Bardzo polecam ten album jeśli ktoś lubi kolędy w wersji instrumentalnej i z towarzyszeniem saksofonu. Jutro z kolei wersja śpiewana tych samych nagrań świątecznych z równie wspaniałej płyty w wykonaniu równie wspaniałego muzyka, którym jest......O tym jutro.

Zapraszam.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=RA265xf1NDM

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

niedziela, 20 grudnia 2015

GOTTSCHALK "Common Ground" ( 2015 )

POP / INDIE ROCK

Fenomenalny debiut z Danii. Pod szyldem GOTTSCHALK kryje się pani MARIA GOTTSCHALK, wokalistka i autorka piosenek. Jej muzyka to delikatny pop z elementami indie rocka oraz delikatną elektroniką inspirowany też latami 70-tymi. Napisałem powyżej debiut. I jest to prawda bo jest to jej pierwsza płyta, ale nie pierwsze wydawnictwo. Otóż pani zdążyła już wydać dwie króciutkie epki czyli minialbumy ( o które się staram ). Pierwszy z nich "Let The Sun Shine On Me This Time" ukazał się w 2012 roku z kolei drugi "Heart Undercover" w roku 2013.

Ależ lekka jest ta płyta. Kiedy usłyszałem pierwszy utwór z tej płyty "Open Door" pomyślałem, że muszę ją mieć. Pomijając utwór tytułowy, który jest średni przejdźmy dalej. Kolejny "I See You Go" to już inna bajka. Wspaniały refren i tajemniczy klimat przewija się tutaj właściwie przez całe nagranie. Polecam "Wake Up", który ma bardzo ładną linię melodyczną zwrotki. Później następuje nagranie "A Bite Of The Moon" bardzo elektroniczne, troszkę odstające od pozostałych. Nie gorsze. Po prostu inne. "Need To Belong" to niemal nagranie a capella, najspokojniejszy moment albumu. W "Do You Feel Your Feet" MARIS powraca do brzmienia z początku płyty. Dodatkowo łądnie wpleciona została tutaj gitara akustyczna. Na pozycji numer 8 znajduje się nagranie, które artystka już opublikowała w 2013 roku. Chodzi o wyżej wspomniany "Heart Undercover". Bardzo singlowy, nadający się na przebój utwór. Płytę zamykają dwie ballady następujące po sobie z czego druga, najdłuzsza bo 6-minutowa "You Got Me On Board" jest po prostu przecudna. Bardzo ładny finał uroczej płyty.

Niestety nie znalazłem nigdzie próbek nagrań pani GOTTSCHALK by móc je udostępnić celem odsłuchu. Wklejam zatem link do strony www.goodbecausedanish.com ( co oznacza "dobre bo duńskie" ) gdzie znajduje się więcej informacji na temat artystki a tam na pewno jest możliwość zalogowania się do popularnego serwisu oferującego sprzedaż muzyki cyfrowej i jednocześnie posłuchania muzyki przedstawionej dziś artystki

ZOBACZ:

http://goodbecausedanish.com/2015/11/gottschalk-common-ground/

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

sobota, 19 grudnia 2015

LEAP DAY "From The Days Of Deucalion, Chapter 2" ( 2015 )

NEOPROGRESSIVE ROCK

Czwarty album holenderskiej grupy grającej neoprogresywnego rocka. Grupa istnieje od 2008 roku. Swój pierwszy album "Awaking The Muse" wydała w 2009 roku. W 2011 światło dzienne ujrzał album drugi "Skylge's Lair" z wstrząsającym nagraniem "Walls" z przecudowną solówką gitarową a la PINK FLOYD. Trzecim albumem był wydany w 2013 roku "From The Days Of Deucalion, Chapter 1". Dopisek "Chapter 1" czyli "rozdział pierwszy" mówił nam wprost iż będzie "rozdział drugi". Minęły dwa lata i oto jest.

Od samego początku słychać organy Hammonda charakterystyczne dla dzieł muzyki tego gatunku głównie w latach 70-tych ubiegłego stulecia. Nagranie "Pseudo Science" to właściwie intro wprowadzające do albumu. Tak naprawdę wszystko zaczyna się od nagrania drugiego "Amathia ( Homo Ignoramus )". Tutaj po delikatnym wstępie i zaśpiewanej zwrotce wchodzi przepiękna gitara, która zostaje z nami niemal do samego końca utworu. Rock progresywny w pełnym tego słowa znaczeniu zaczyna się wraz z kolejnym ponad 7-minutowym nagraniem "Taurus Appearance", który momentami brzmi jakby pochodził z płyty z 1975 roku. I ta niesamowita otoczka "hammondowa".Po całej baterii syntezatorów w połowie piątej minuty nagranie się "uspokaja" i robi się naprawdę niesamowicie jak z płyty grupy GENESIS "A Trick Of The Tail" z 1976 roku. W czwartym "Phaeton" wokalista JOS HARTEVELD ( ale też gitarzysta ) śpiewa niczym GUY GARVEY z grupy ELBOW, przynajmniej na samym początku. Ależ piękna gitara w tym nagraniu.
Bardzo ładne partie instrumentalne z kolei pojawiają się w nagraniu "God Of Wars". Naprawdę dużo się dzieje w tym utworze. Nagranie "Deucalion" posiada również wspaniałą końcówkę gitarową. A jego zakończenie? Obłęd. Nagranie trwa ponad 10 minut i niby nic się szczególnego nie dzieje mniej więcej do 7-mej minuty. Ale potem już do samego końca jest wspaniale. Jeden z najmocniejszych punktów albumu. Szkoda, że jednak ich tak mało. Równie piękne momenty posiada z kolei następny ponad 9-minutowiec "In The Shadow Of Death". Cóż tam się dzieje w ostatniej minucie. Cóż za gitara. Tego trzeba posłuchać. Słowem: obłęd. Całość albumu finalizuje repryza "Ancient Times", która jak na repryzę ( inaczej "epilog" ) trwa dość długo bo ponad 5 minut.

Do odsłuchu nagranie "When Leaves Fall" z pierwszego albumu "Awaking The Muse" ( 2009 ).

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=keTQ4fWBADc

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

piątek, 18 grudnia 2015

NOWOŚCI PŁYTOWE część 51 ( 207 )

PREMIERY TYGODNIA:

RUMER "Love Is The Answer" ( przepiękna, 4-utworowa EPKA )

 
HIT 'N' RUN ( hard rockowy debiut )


MOUNTAIN OF POWER "Vomlume Three" ( gitarzysta Janne Stark takich grup jak Overdrive, Grand Design, Constancia czy Locomotive Breath wraca z trzecim albumem składającym hołd brzmieniom lat 70-tych )


DAVID BOWIE "Blackstar" ( singiel promujący album o tym samym tytule )


NEW ORDER "Tutti Frutti" ( singiel )
 

MIRANDA MULHOLLAND "Whipping Boy" ( pop )


CHARLES AZNAVOUR "Live - Palais Des Sports 2015" ( album koncertowy )


ZAPOWIEDZI:

8 stycznia nowa płyta DAVIDA BOWIE "Blackstar". Na albumie znajdzie sie 7 nagrań z czego jedno "Sue ( Or In A Season Of Crime )" znamy z kompilacji "Nothing Has Changed".


Grupa ARENA wyruszyła w kwietniu na trasę koncertową promującą ich ostatni album „The Unquiet Sky". Podczas jednego z trzech polskich koncertów, który odbył się w katowickim Kino-teatrze Rialto zespół zarejestrował swoje nowe, rocznicowe wydawnictwo DVD! W związku z obchodzonym w tym roku jubileuszem – dwudziestoleciem istnienia Areny, muzycy przedstawili na żywo set złożony ze wszystkiego, co według nich jest najlepsze w twórczości Areny. Ostatecznie na „XX" znalazł się ponad dwugodzinny materiał ze starannie wybranymi utworami z całego okresu działalności muzyków, wywiadami z Clivem Nolanem i Mickiem Pointerem oraz innymi dodatkami. „XX" ukaże się na całym świecie 12 lutego 2016 roku nakładem Metal Mind Productions. Materiał dostępny będzie także w wersji 2CD.


Gitarzysta od MARILYNA MANSONA czy ROBA ZOMBIE CZYLI John 5 ( prawdziwe nazwisko brzmi John William Lowery ) 8 stycznia wyda singla ( okładka jest jego autorstwa ) zatytułowanego "Black Grass Plague".


Włoska LACUNA COIL na maj 2016 roku zapowiada nowy album "Delirium", który wyda Century Media.


Grupa DELAIN 19 lutego 2016 roku wyda EPKĘ "Lunar Prelude" zawierającą dwapremierowe nagrania "Suckerpunch" orax "Turn The Lights Out". Poza tym zawierać będzie nagranie "Don't Let Go" (z albumu "The Human Contradiction" z 2014 roku ) w zupełnie nowej wersji oraz wersję orkiestrową nagrania "Suckerpunch" + nagrania koncertowe.

01. Suckerpunch
02. Turn The Lights Out
03. Don't Let Go
04. Lullaby (Live 2015)
05. Stardst (Live 2015)
06. Here Come The Vultures (Live 2015)
07. Army Of Dolls (Live 2015)
08. Suckerpunch Orchestra

 

STEVE PERRY ( ex-wokalista JOURNEY ) potwierdził iż kończy nagrywanie solowego albumu, pierwszego od "For The Love Of Strange Medicine" z 1994 roku. Album ma sie ukazać w marcu.


Brytyjskie media przekazały – powołując się na informatora dziennika The Sun – że od kilku dni Mick Jagger, Keith Richards, Ronnie Wood i Charlie Watts są w londyńskim studiu nagraniowym, gdzie pracują nad nowym wydawnictwem The Rolling Stones.68-letni RONNIE WOOD ogłosił niedawno, że on i jego żona spodziewają się bliźniaków.
 


19 lutego ukaże się album RAGE OF ANGELS "The Devils New Tricks" gdzie wokalistą jest ROB MORATTI ( ex-SAGA ).



BLAZE BAYLEY ( ex- IRON MAIDEN, WOLFSBANE) 5 marca wyda nowy album "Infinite Entanglement".

"I'm America" to tytuł nowego singla nowojorczyków z CILVER, w którym wokalistką jest Uliana Preotu.

Singiel promuje album grupy CILVER "Not The End Of The World", który ukaże się 18 marca 2016 roku.


Oto zdjęcie ALANA PARSONSA podczas grudniowej sesji do piątego albumu studyjnego grupy BLACKFIELD, w którym - wbrew wcześniejszym zapowiedziom - znów zaśpiewa i zagra STEVEN WILSON z PORCUPINE TREE.
 


LAST AUTUMN'S DREAM 26 lutego wyda nowy album "Paintings". Kto jest niecierpliwy może zamówić album ze strony www.japancd.jp. W Japonii, jak w przypadku poprzednich albumów zespołu, płyta ukaże się 18 grudnia.


11 marca 2016 nowa płyta TANITY TIKARAM "Closer To The People". Tanita o nowej płycie mówi: "Ta płyta jest inspirowana dźwiękami bluesa, które pokochałam grając z moim zespołem. Bobby Irwin, Martin Minning i Matt Radford tworzą niesamowitą grupę, której korzenie sięgają brytyjskiego rhythm and bluesa i soulu. Chciałam to połączyć ze współczesną produkcją. Tytuł albumu, „Closer To The People”, jest odbiciem obecnych czasów. Jesteśmy bardziej świadomi naszego zamknięcia na innych, albo tego jak bardzo świat zwiększył odległość pomiędzy nami wszystkimi”.



Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

czwartek, 17 grudnia 2015

STACEY KENT "Tenderly" ( 2015 )

JAZZ

Dziesiąty album amerykańskiej wokalistki jazzowej, która niedawno gościła w Poznaniu. Dziesiąty solowy bo celowo nie liczę jej kolaboracji z JIMEM TOMLINSONEM czy innymi muzykami. Jaki jest nowy album? Bardzo jesienny i nostalgiczny jak zawsze. Do tego ten głos, klimat.. Choć bywa różnie.

Nagranie "Only Trust Your Heart", od którego ten album się rozpoczyna ma nawet klimat świąteczny przynajmniej mnie się tak kojarzy. Kolejny "Tangerine" to typowy jazzowy oszczędny w środkach utwór na bas i gitarę. Później klasyk,który zna chyba każdy miłośnik jazu czyli "The Very Thought Of You". Niestety później następuje seria utworów bardzo podobnych do siebie aranżacyjnie co powoduje iż słuchacz zaczyna przebierać nogami z - niestety - nudów. O wiele bardziej podobały mi się dwa ostanie albumy artystki a mowa o "Raconte-Moi" ( 2010 ) oraz "The Changing Lights" ( 2013 ).


Być może się niepotrzebnie czepiam a być może posiadając w domu dziesiątki podobnych albumów mam już zbyt wygórowane oczekiwania jednak wiem, że tę artystkę stać na znacznie więcej.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=SNoWAi08gNc

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK