piątek, 4 grudnia 2015

SCOTT WEILAND nie żyje

Nie dalej jak wczoraj czytałem wywiad ze SCOTTEM WEILANDEM, który chciał wrócić do swego zespołu STONE TEMPLE PILOTS z którym od jakiegoś czasu był skłócony, a w którym pełnił rolę wokalisty od 1989 do 2013 roku.

Muzyk został znaleziony w autobusie, którym wraz z zespołem The Wildabouts przyjechał, by zagrać koncert w Medinie w stanie Minnesota. Według informacji podanych przez administratorów fanpage'a artysty, Weiland zmarł we śnie wczoraj tj 3 grudnia 2015 roku około godziny 21.00, na krótko przed występem grupy w klubie Medina Ballroom.
Pierwszą osobą ze środowiska muzycznego, która wypowiedziała się na ten temat był Dave Navarro, gitarzysta Jane’s Addiction. Muzyk miał 48 lat.

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz