poniedziałek, 18 kwietnia 2016

DAPHNE AND THE FUZZ ( 2016 )

POP / INDIE ROCK

Choć grupa powstała w 2012 roku dopiero teraz powstał materiał na debiutancką płytę. DAPHNE LAZOU to wokalistka zespołu, której imię zawarte jest w nazwie grupy.

To jedna z płyt, które przypadkowo trafiły w moje ręce. Słusznie ktoś powiedział, iż ich muzyka to "vintage pop" z elementami soulu i troszeczkę brzmienia era "THE BEATLES. Wokalistka wygląda jak każdy z nas, jak sąsiadka z dołu ( lub z góry ), niczym się nie wyróżnia i nie robi z siebie na siłę gwiazdy choć z pewnością mogłaby z uwagi na jej talent kompozytorski, którego często brakuje tym "prawdziwym gwiazdom".

Po wysłuchaniu otwierającego "Burn Down Your House" nie wiedziałem o co jeszcze w tym chodzi. Kiedy usłyszałem kolejny "Wisdom Teeth" wszystko stało się jasne. Tego niesamowicie pięknego nagrania możecie posłuchać poniżej. Bardzo ładna jest także piosenka "My Nights", ballada "Exile" z piękna częścią instrumentalną czy bardzo wesołe i optymistyczne - jak mówi tytuł - nagranie "Happy" z delikatnie zaaranżowanymi Hammondami w tle. Bardzo interesujący jest utwór "Journey To Mars" trwający blisko 7 minut. Dużo się tam dzieje, a organy Hammonda dodają niesamowitej urody tej piosence. Płytę zamyka ballada "I Lost My Inspiration". Mam nadzieje, że DAPHNE nie straci inspiracji jak to śpiewa w finałowym nagraniu i powstanie kolejna płyta. Bardzo jej i sobie tego życzę.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=jd-5I4mBZk4

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz