poniedziałek, 17 sierpnia 2015

AMAZONIA BLUE "Fairytales Of Amazonia" ( 1997 )

MODERN CLASSICAL / NEW AGE

Cóż za wspaniały dzień. Udało mi się kupić powyższy album na kompakcie. Marzyłem o tym 18 lat. Mam w domu wysłużoną kasetę magnetofonową a płyta okazała się niemal nie do zdobycia. Cuda się jednak zdarzają.

O tej grupie nie ma prawie żadnej informacji w sieci. Jeśli już to tylko zdawkowe. Wydali tylko jeden album a grali tak zwany modern classical czyli pop z elementami muzyki klasycznej, trochę new age i muzyki etnicznej a więc coś w stylu zespołu ENIGMA. No i do tego ta wspaniała wokalistka.

Trudno tu polecić jakiś fragment ponieważ płyta jest concept-albumem a więc jedną opowieścią gdzie wszystkie utwory łączą się niemal w jedną całość, gdzieniegdzie przerywane codami ( krótkimi utworami-przerywnikami często trwającymi poniżej minuty ).

Fenomenalny utwór "Love Me Or Leave Me" czy przejmujący "Fall" powodują iż nie można się od płyty uwolnić. Niesamowity jest jednak utwór "Shine On". Utwór zaczyna się dość beztrosko, ot takie granie na gitarce jak przy ognisku w lesie tyle że tutaj słuchać z jest on wykonywany w jakiejś knajpie. Słyszymy oklaski i zadowolony tłum. W pewnym momencie ok 5-ej minuty nagrania gdzie wszyscy dziękują pani za wykonany utwór i słychać już tylko rozmowy ludzi niczym we wspomnianej wyżej knajpie bądź pubie, dzieje się coś niesamowitego.
Atmosfera zmienia się o 360 stopni. Słychać czyjeś kroki w wodzie, dyszącą kobietę ze strachu, która się ukrywa i boi się nadchodzącego człowieka. Coś niesamowitego. Do tego ta skrzypiąca podłoga.
Wszystko znika i znów zmiana klimatu. Utwór "Shine On" przechodzi w przejmującą balladę "Monsters". Następnie fenomenalny "Unknown Places", utwór który z delikatnej ballady zmienia się w lament. Nagle słychać przejmujący, lamentujący męski głos w kilku wersach z przepięknym podkładem muzycznym. Płytę kończy rozśpiewany "My Man" oraz coda "Angla Sangen". Rewelacja. Mam to w końcu na płycie!!! Za nic nie oddam.

POSŁUCHAJ:

https://www.youtube.com/watch?v=hd2xjYdrOsU&list=PLIFN3zCB_sHhheokH7S3_O6UFPIbQjSTL&index=4

Pozdrawiam

OSKAR PENDYK

5 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę tym bardziej że album jest nieosiągalny więc mało kto go jeszcze usłyszy:-)

      Usuń
  2. Ja ten album znam od momentu wydania w 1997 bo w BMG go promowaliśmy do sprzedaży. Niestety nie wydano niczego na singlu, radio nie miało co grać, promocja siadła i nakład CD był mierny bo zainteresowania w sklepach nie było. Love Me Or Leave Me to majstersztyk, mógł być przebój. Tego CD też na pewno nie oddam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam to od momentu wydania, prawdziwe radio gra z płyt, od tego były niegdyś audycje autorskie, a takie promowanie singlami niczego nie da poza chęcią słuchania przez ludzi w kółko tego samego przeboju, niegdyś z zespołu SCORPIONS zrobiono grupę od ballad, promowano same ballady - słuchacze myśleli, że to zespół od ballad. Wracając do AMAZONIA BLUE, mnie niczego promować nie trzeba było, sam wynalazłem tę płytę i to zaraz po jej ukazaniu się. Jeśli ktoś jest głuchy bądź nie interesuję się muzyką, wtedy żadna promocja nie pomoże. A co do BMG, hmmm...temat rzeka,i to taka zanieczyszczona, kiedyś napiszę może o tym na stronie, tym bardziej, że dobrze znałem pewnego człowieka, który latał po Poznaniu roznosząc w tamtym czasie zapowiedzi po poznańskich sklepach.Pozdrawiam

      Usuń